Senatorowie USA pozazdrościli Europie. Też chcą USB-C jako standardu ładowania

Parlament Europejski postanowił uporządkować nieco zamieszanie  na rynku ładowarek. Wszystkie małe i średnie urządzenia muszą być wyposażone w port ładowania USB-C i tego samego domagają się politycy w USA, wzywając Sekretarza Handlu do wprowadzenia takich samych regulacji.

Sporządzony przez senatorów list otwarty wyraża potrzebę przyjęcia standardowego portu ładowania, powołując się na coraz większą szkodliwych dla środowiska  odpadów elektronicznych, irytację ekonomiczną konsumentów i planowaną dezaktualizację elektroniki użytkowej. Argumentują oni, że kupno różnych kabli i ładowarek może być obciążeniem finansowym, a innowacje powinny przynosić korzyści konsumentom i a nie być wdrażane ich kosztem, obarczać ich niekompatybilnymi akcesoriami i zmuszać do zakupu różnych urządzeń ładujących do każdego urządzenia, jakie posiadają.

Politycy USA domagają się wprowadzenia regulacji wzorem tych europejskich. USB-C ma być uniwersalnym portem ładowania  dla wszystkich urządzeń.

"Wzywamy [Was] do koordynacji z biurami i agencjami w Departamencie Handlu w celu opracowania kompleksowego planu, który będzie chronił zarówno konsumentów, jak i środowisko, zajmując się brakiem wspólnego standardu ładowania w USA".  Prawo UE wejdzie w życie jesienią 2024 roku i będzie wymagało od wszystkich małych i średnich urządzeń elektronicznych korzystania z portu ładowania USB-C. Obejmuje to wszystkie smartfony, tablety, przenośne głośniki, e-czytniki, przenośne konsole do gier, aparaty fotograficzne i słuchawki oraz laptopy, jednak pop upływie 40 miesięcy od wprowadzenia przepisów.

Dla większości producentów wymóg stosowania USB-C nie jest żadnym utrudnieniem. Smartfony z Androidem, powerbanki,  większość urządzeń jest już ładowana poprzez ten port. Zmiana najbardziej  odbije się na Apple, które dotąd stosowało swój własny port do komunikacji i ładowania. Firma  testuje już USB-C w iPhone'ach, jednak nie wiadomo, czy zmiana pojawi się już w tym roku.