Brytyjski urząd nadzoru ochrony danych wydał ostrzeżenie skierowane do właścicieli sklepów, aby powstrzymali się od publicznego udostępniania wizerunków osób dokonujących kradzieży.
Biuro Komisarza ds. Informacji podkreśla, że nawet jeśli ktoś został przyłapany na gorącym uczynku, pokazanie jego twarzy w witrynie sklepowej czy w mediach społecznościowych może naruszać ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO).
Według urzędu przedsiębiorcy powinni ujawniać jedynie te informacje, które są absolutnie konieczne i proporcjonalne do celu. Niektóre formy publikowania takich danych, zdaniem regulatora, mogą być nadmierne i niezgodne z prawem.
Polityczny sprzeciw
Decyzja ICO wywołała gwałtowną reakcję w środowisku politycznym. Wiceprzewodniczący Reform UK Richard Tice uznał wytyczne za absurd, który szkodzi gospodarce, służbie zdrowia, organom ścigania oraz zwykłym obywatelom. W ostrych słowach stwierdził, że popieranie takich zasad oznacza stawanie po stronie przestępców, a osoby broniące stanowiska urzędu powinny się wstydzić.
Podobny ton przyjęła minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Katie Lam. Opisała przypadek właściciela sklepu z jej okręgu, który – jak twierdzi – był wielokrotnie okradany, a mimo to zmuszono go do usunięcia zdjęć sprawców. Zrelacjonowała, że mężczyzna przekazał policji nagrania z monitoringu, dane kart płatniczych oraz numery tablic rejestracyjnych, lecz jedyną reakcją było polecenie zdjęcia fotografii z widoku publicznego.
Lam podkreśla, że prawo powinno działać w obronie uczciwych obywateli, a obecny system – w jej ocenie – utrudnia walkę z przestępczością.
Granice udostępniania danych
ICO zwraca uwagę, że publikacja wizerunków nie dotyczy wyłącznie witryn sklepowych czy otwartych profili w internecie. Wątpliwości budzi również rozpowszechnianie zdjęć w zamkniętych grupach w komunikatorach czy umieszczanie ich na tablicach w pokojach socjalnych. Takie działania mogą spowodować, że informacje trafią do osób, które nie mają uprawnień do podejmowania kroków prawnych.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Sklepy wściekłe na RODO. Publikowanie zdjęć złodziei nielegalne