Start-up zajmujący się pojazdami elektrycznymi, Fisker, złożył w poniedziałek wniosek o ogłoszenie upadłości na podstawie rozdziału 11 w USA. Firma powołuje się na „różne trudności rynkowe i makroekonomiczne, które wpłynęły na naszą zdolność do wydajnego działania”.
Jak podaje TechCrunch, Fisker ma setki wierzycieli, w tym Adobe, Salesforce i SAP. Problemy finansowe i operacyjne ciągną się za firmą od lat, obejmując liczne procesy sądowe dotyczące naruszenia prawa stanowego oraz niewypłacone wynagrodzenia. Fisker stracił również z oczu miliony dolarów i w marcu zwolnił setki pracowników, przeprowadzając kolejne zwolnienia w zeszłym miesiącu. Dodatkowo amerykańskie organy regulacyjne ds. transportu prowadzą trzy dochodzenia w sprawie firmy.
Po latach wyzwań finansowych i wielu rundach zwolnień Fisker ogłasza upadłość.
SUV Ocean, najnowszy pojazd Fiskera, został wypuszczony na rynek w zeszłym roku po zapowiedzi na targach CES w 2020 roku. Choć premiera była pierwotnie planowana na 2022 rok, nastąpiła dopiero w 2023 roku. W lutowym raporcie zysków firma podała, że wyprodukowano jedynie około 10 000 egzemplarzy, z których mniej niż 5 000 dostarczono klientom.
Wszystkie SUV-y Ocean zostały wycofane ze sprzedaży w tym miesiącu z powodu problemów bezpieczeństwa i zgodności. Amerykańskie organy regulacyjne wskazały na problemy z wyświetlaczem tablicy przyrządów oraz nagłą utratę „mocy napędowej” pojazdu.
Henrik Fisker, dyrektor generalny i prezes firmy, w oświadczeniu zwrócił uwagę na „opóźnienia z dostawcami” oraz wyzwania związane z „rosnącymi stopami procentowymi” i trudnościami w znalezieniu „wystarczająco wykwalifikowanej siły roboczej” jako główne przyczyny problemów firmy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Te SUV'y to zagrożenie. Zbankrutował producent samochodów elektrycznych