Jak donosi TrendForce, zapasy pamięci DRAM spadły do rekordowo niskiego poziomu – ostatnio tak było w 2018 roku. Rynek szykuje się na duże zmiany, a sztuczna inteligencja odgrywa w tym kluczową rolę. Eksperci ostrzegają, że ceny mogą wkrótce mocno zaskoczyć.
Pod koniec trzeciego kwartału 2025 roku zaobserwowano spadek podaży na rynku pamięci DRAM. Światowe zapasy tych układów osiągnęły tak niski poziom, że podobny był odnotowany ostatnio w 2018 roku. Spekuluje się, że w najbliższych latach może dojść do tzw. „supercyklu” na rynku pamięci.
W czwartym kwartale spodziewane są natomiast wzrosty cen.
Pamięci półprzewodnikowe z reguły „działały” w 3-4 letnich cyklach boomu i spadku. Poprzedni szczyt miał miejsce w latach 2018-2019. Wszystko zmieniła jednak sztuczna inteligencja i zapotrzebowanie na sprzęt do jej obsługi. W związku z tym eksperci przewidują, że kolejny boom nastąpi w 2027 roku i może potrwać przez ponad 12 miesięcy.
Ceny będą wyższe
Pod koniec trzeciego kwartału 2025 roku globalne zapasy DRAM spadły średnio do poziomu 3,3 tygodnia. W czwartym kwartale spodziewane są natomiast wzrosty cen. Kolejno o 8-13% (kwartał do kwartału) dla samego NAND oraz o 13-18%, jeśli bierzemy pod uwagę także HBM. Jednocześnie największe firm z branży mają szykować kolejne podwyżki związane z niedoborem pamięci.

Nawet 30%
Samsung podobno przekazał już swoim najważniejszych klientom informację, że ceny kontraktowe w czwartym kwartale wzrosną. Chodzi tutaj między innymi o moduły LPDDR5, LPDDR5X oraz LPDDR4X, które są stosowane w urządzeniach mobilnych. Samsung ma podnieść ceny DRAM o 15-30%. Ceny w kontraktach na układy NAND, eMMC oraz UFS mają natomiast wzrosnąć o 5-10%.
W przypadku Microna ceny wszystkich pamięci masowych mają doczekać się wzrostu o 20-30%. Podsumowując, większe zapotrzebowanie na pamięci spowodowane wystrzałem branży AI w połączeniu z niskimi zapasami modułów sprawią, że ceny najzwyczajniej w świecie będą wyższe.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Globalne zapasy najniższe od 2018 roku. Nadchodzi „supercykl” w pamięciach