Trump grozi cłami i sankcjami za podatki cyfrowe uderzające w firmy z USA

Trump grozi cłami i sankcjami za podatki cyfrowe uderzające w firmy z USA

Donald Trump ponownie poruszył temat podatków i regulacji cyfrowych, które – jego zdaniem – uderzają w amerykańskie firmy technologiczne. Prezydent USA zapowiedział, iż jeśli takie przepisy nie zostaną wycofane, nałoży na dane kraje dodatkowe cła i ograniczenia eksportowe, szczególnie w obszarze nowoczesnych technologii oraz chipów.

We wpisie na platformie społecznościowej Truth Social Trump stwierdził, że różnego rodzaju podatki cyfrowe, ustawy o usługach internetowych czy przepisy dotyczące rynków cyfrowych zostały stworzone po to, by szkodzić przedsiębiorstwom ze Stanów Zjednoczonych. Zwrócił też uwagę, iż największe chińskie koncerny technologiczne nie są tymi przepisami w ogóle objęte, co według niego jest niesprawiedliwe.

Trump grozi nowymi taryfami za podatki cyfrowe i regulacje uderzające w amerykańskie firmy technologiczne

Już w lutym tego roku Trump podpisał specjalne rozporządzenie, które zobowiązuje przedstawiciela USA ds. handlu do dokładnego przyjrzenia się zagranicznym przepisom cyfrowym – w tym unijnym regulacjom takim jak Digital Services Act i Digital Markets Act – i rozważenia działań odwetowych.

Donald Trump ponownie poruszył temat podatków i regulacji cyfrowych, które – jego zdaniem – uderzają w amerykańskie firmy technologiczne. Prezydent USA zapowiedział, iż jeśli takie przepisy nie zostaną wycofane, nałoży na dane kraje dodatkowe cła oraz ograniczenia eksportowe, szczególnie w obszarze nowoczesnych technologii oraz chipów.

Donald Trump

W grę mogą wchodzić nie tylko cła, ale także np. ograniczenia wizowe wobec urzędników Unii Europejskiej. Niektóre kraje, jak Wielka Brytania, Francja, Włochy czy Hiszpania, już od jakiegoś czasu mają własne podatki cyfrowe, które w praktyce głównie obciążają amerykańskich gigantów.

Dla przykładu brytyjski podatek nakłada 2% opłatę na przychody dużych platform cyfrowych i przynosi około 800 milionów funtów rocznie – głównie z firm z USA.

W kwietniu brytyjski premier Keir Starmer miał złożyć ofertę Trumpowi, by obniżyć stawkę podatku cyfrowego w zamian za zmniejszenie ceł. Tymczasem Kanada postanowiła całkowicie zrezygnować z podobnego podatku, dosłownie na kilka dni przed jego wejściem w życie, by nie komplikować rozmów handlowych z Amerykanami.

Unijne regulacje cyfrowe, takie jak DSA, zobowiązują firmy do szybkiego usuwania nielegalnych treści, informowania o działaniu algorytmów czy dawania użytkownikom większej kontroli nad swoimi danymi. Największe platformy podlegają dodatkowym wymogom, takim jak audyty czy oceny ryzyka, które mają pomóc w walce z dezinformacją i ochroną wolności słowa.

Jednak w USA te przepisy budzą coraz większy opór. Amerykański Kongres w swoim lipcowym raporcie uznał DSA za „zagrożenie dla wolności słowa” i sposób na cenzurowanie obywateli Stanów Zjednoczonych. Departament Stanu USA przekazał jedynie, że z niepokojem obserwuje rosnącą skalę cenzury w Europie, ale nie podał szczegółów.

Pierwsze kary już się sypią

Unia Europejska już zaczęła nakładać pierwsze kary na podstawie nowych przepisów. Apple otrzymało grzywnę w wysokości 500 milionów euro, a Meta (właściciel Facebooka i Instagrama) – 200 milionów euro. Meta została ukarana za to, że zmusza użytkowników do wyboru między płatną wersją bez reklam a zgodą na wykorzystanie ich danych do reklam spersonalizowanych.

Z kolei Apple naruszyło tzw. zasadę kierowania użytkowników do ofert poza swoją platformą – co według nowych przepisów musi być dozwolone bez żadnych kar i ograniczeń.

Jak na razie żadna firma z USA nie została oficjalnie ukarana na mocy DSA, ale to może się zmienić – trwa bowiem śledztwo dotyczące platformy X należącej do Elona Muska.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Trump grozi cłami i sankcjami za podatki cyfrowe uderzające w firmy z USA

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł