TSMC nie chce niszczenia fabryk w przypadku chińskiej inwazji. I tak ich nie wykorzystają

TSMC nie chce niszczenia fabryk w przypadku chińskiej inwazji. I tak ich nie wykorzystają

Rosnące napięcie pomiędzy Chinami i USA, dokładanie kolejnych sankcji i spadek produkcji półprzewodników w Chinach, powodują, że uwaga obu stron co chwilę skupia się na Tajwanie i TSMC, które produkuje ponad połowę dostarczanych globalnie półprzewodników.

Cała branża z niepokojem śledzi doniesienia o rosnącym napięciu na linii Chiny - Tajwan - USA. Zajęcie regionu przez Chiny odbiłoby się tragicznie na światowym łańcuchu dostaw, a Amerykanie nie chcą dopuścić do przejęcia fabryk TSMC przez Chiny, obawiając się, że rządzony przez komunistów kraj zyskałby potężny zastrzyk danych potrzebnych do rozwoju technologii i dominacji na świecie. Często pojawiały się głosy, że w przypadku inwazji, należałoby zniszczyć tajwańskie placówki i gdyby to nastąpiło teraz, łańcuch dostaw znów by zostały przerwane. Właśnie m.in. z tego powodu wiele firm technologicznych zaczyna budować swoje fabryki w Europie i USA, zapewniając sobie stałą, niezagrożoną przerwami działalność. Nową fabrykę w USA buduje również TSMC, jednak nie ma co liczyć na opuszczenie Tajwanu przez giganta - jest to najzwyczajniej nieopłacalne, a produkcja w USA może pochłaniać nawet 50% więcej kosztów niż na rodzimym terenie.

"Nawet jeśli Chiny złapią złotą kurę, to nie będzie ona w stanie znosić złotych jaj" - TSMC nie obawia się przejęcia fabryk przez Chiny, ponieważ nie będą w stanie ich wykorzystać. Tylko czy aby na pewno?

Firma stara się jednak nieco uspokoić osoby obawiające się o chińską inwazję, a "szef ochrony" wyspy powiedział, że zniszczenie fabryk nie będzie potrzebne. Chen Mingtong, dyrektor generalny tajwańskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, powiedział, że poleganie TSMC na zagranicznych firmach i dostawach dla swojej działalności oznacza, że ​​obiekty byłyby bezużyteczne, gdyby Chiny przejęły Tajwan.

„Jeśli rozumiesz ekosystem TSMC, to krążące komentarze są nierealistyczne” – powiedział Chen. „TSMC musi zintegrować globalne elementy przed wyprodukowaniem wysokiej klasy chipów. Bez komponentów lub sprzętu, takiego jak sprzęt litograficzny ASML, bez żadnych kluczowych komponentów, nie ma możliwości kontynuowania produkcji przez TSMC”. Administracja Bidena podobno przygotowuje więcej planów awaryjnych dotyczących hipotetycznej inwazji Chin na Tajwan i potencjalnego wpływu na światową podaż chipów. W lipcu sekretarz handlu Gina Raimondo ostrzegła, że ​​Stany Zjednoczone staną w obliczu „głębokiej i natychmiastowej recesji”, jeśli kiedykolwiek zostaną odcięte od tajwańskiego przemysłu produkującego chipy. Nieoficjalnie mówi się również, że USA rozważa ewakuację inżynierów  TSMC w przypadku chińskiej inwazji.

Zapytany o perspektywę przejęcia TSMC przez Chiny, Chen powiedział: "Te plany gier wojennych to tylko scenariusze [...] Gdyby lepiej rozumieli ekosystem TSMC, zdaliby sobie sprawę, że nie jest to tak proste, jak im się wydaje. To dlatego Intel nie może dogonić TSMC". "Nawet jeśli Chiny złapią złotą kurę, to nie będzie ona w stanie znosić złotych jaj" - dodał.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: TSMC nie chce niszczenia fabryk w przypadku chińskiej inwazji. I tak ich nie wykorzystają

 0