Twitter zbanował konta informujące o działaniach Rosji na Ukrainie - "przez przypadek"

Jeden z najbardziej znanych serwisów społecznościowych zawiesił konta użytkowników, którzy informowali o ruchach wojsk rosyjskich zaraz przed tym, jak nastąpiła inwazja na Ukrainę. Twitter przyznaje się do błędu.

War is hell. Takie wpisy można znaleźć na Twitterze od ludzi z każdego zakątka naszego globu. Kilku z nich, jeszcze przed rozpoczęciem inwazji Rosji na Ukrainę, zamieszczało treści ukazujące ruch wojsk rosyjskich, przez co ich konta zostały tymczasowo zbanowane. Niektóre z nich zostały przywrócone, a główny przedstawiciel Twittera - Yoel Roth, zabrał głos w tej sprawie.

Przedstawiciel Twittera poinformował, że konta stojące za białym wywiadem zostały niesłusznie zawieszone. Zaraz przed tym, jak rozpoczęła się inwazja.

"Dokładnie badamy aktualną sytuację, ale czynnikiem, który wpłynął na zawieszenie kont OSINT, nie były masowe zgłoszenia. Proaktywnie śledzimy sytuację i i narracje, które naruszają nasze zasady użytkowania serwisu i w tym wypadku omyłkowo podjęliśmy działania egzekucyjne na wielu kontach. Przywróciliśmy już dostęp do wielu kont, których problem ten dotyczył." Yoel Roth zapewnił też, że nie ma to nic wspólnego ze skoordynowanym atakiem botów lub ludzi na dane konto Twitter, bo badanie manipulowania przekazem mediowym odbywa się ręcznie. W tym wypadku to błąd ludzki zadecydował o takim, a nie innym działaniu.

Ciekawe, że konta użytkowników, które informowały świat o sytuacji panującej na granicy zostały zawieszone akurat przed tym, kiedy Rosja zdecydowała się na atak. Tak czy inaczej, zalecamy ostrożnie podchodzić do tematu i śledzić działania największych firm stojących za mediami społecznościowymi razem z nami.

Zobacz także:

• Rosyjsko-ukraiński kryzys. Jak widzą go twórcy gier z Ukrainy?
• Rosyjska inwazja na Ukrainę może uderzyć w producentów półprzewodników
• Rosja może nałożyć podatek na zagranicznych deweloperów gier