Mieszkaniec Kalifornii, który wrzucił piracką wersję filmu Deadpool na portal Facebook, został skazany na trzy tygodnie więzienia. Film został udostępniony na portalu społecznościowym niemal zaraz po premierze i obejrzano go w ten sposób 6,386,456 razy. Mężczyzna został oskarżony na podstawie dochodzenia przeprowadzonego przez FBI w ubiegłym roku. Pirat przyznał się również do winy. Przy ponad 2 miliardach aktywnych kont, Facebook jest jak dotąd największą istniejącą platformą społecznościową. Podczas gdy większość udostępnianych treści jest relatywnie nieszkodliwa, niektórzy wrzucają na platformę rzeczy, których nie powinni. Przykładem takim jest właśnie piracka kopia filmu Deadpool. To właśnie uczynił 22-letni Trevon Franklin z Fresno w Kalifornii na początku 2016 roku, kiedy zaledwie tydzień po premierze kinowej Deadpoola, udostępnił on piracką kopię na platformie społecznościowej.
Publiczne udostępnienie kinowego hitu na swoim osobistym koncie Facebook, to chyba jedna z najgłupszych rzeczy jaką można zrobić w internecie. Pomijając oczywiście sam fakt udostępniania nielegalnych treści.
Trzeba tu jednak zaznaczyć, że Franklin nie był osobą odpowiedzialną za powstanie tej nielegalnej kopii. On ją najzwyczajniej ściągnął z portalu wymiany plików, umożliwiających również oglądanie filmów online, a następnie wrzucił na swoje konto Facebook, film podpisując nazwą "Tre-Von M. King.". Jak można się było spodziewać wrzucony film stał się hitem z ogromną ilością udostępnień i ponad 6 mln wyświetleń. To właśnie przyciągnęło uwagę Twentieth Century Fox, a co za tym idzie FBI wszczęło dochodzenie. FBI nie musiało się jednak bardzo natrudzić, z wszystkimi danymi, które Franklin podał na Facebooku, był on bardzo łatwy do namierzenia. W ubiegłe lato postawiono mu akt oskarżenia. Nie mając zbyt wiele na swoją obronę podpisał plea bargaining, czyli tzw. "ugodę obrończą", przyznając się do udostępnienia pirackiej kopii Deadpoola. Jest to rodzaj układu pomiędzy prokuratorem a oskarżonym, polegający na zmniejszeniu kary w zamian za przyznanie się do winy, bądź zeznanie przeciw innym osobom.
Sąd federalny w Kalifornii skazał Franklina na 3 tygodnie więzienia. Wyrok jest znacząco mniejszy niż rekomendowane przez rząd w ubiegłym miesiącu 6 miesięcy odsiadki. Władze argumentowały, że wyższy wymiar kary był spowodowany bezczelnym i publicznym złamaniem prawa na Facebooku i faktem, że nie obchodziło go wcale, jak jego czyn wpłynie na twórców filmu. Przedstawiciele rządu podkreślali, że 6 miesięcy więzienia byłoby silnym przekazem dla użytkowników Facebooka, pokazującym prawdziwy wymiar kary za podobne przestępstwa. Sąd jednak wziął pod uwagę czystą kartotekę Franklina i skruchę wraz z przyznaniem się do winy.Nie jest jednak tylko jasne, czemu rząd USA wmieszał się w tą sprawę. Łamanie prawa autorskich na Facebooku to niemal norma. Możliwe że rozgłos jaki sprawa miała w mediach i duża liczba wyświetleń filmu sprawiły, że władza chciała z Franklina zrobić przykład dla innych.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Udostępnił film Deadpool na Facebooku. Poszedł za to do więzienia