Stany Zjednoczone przygotowują nowe regulacje, które mogą uczynić takie firmy jak Google i Microsoft kluczowymi strażnikami dostępu do zaawansowanych chipów AI na całym świecie. Projekt zakłada, że giganci technologiczni będą zobowiązani do spełnienia rygorystycznych wymagań, takich jak raportowanie kluczowych informacji do amerykańskiego rządu oraz blokowanie dostępu Chin do chipów AI.
Nowe przepisy mają na celu umożliwienie oferowania usług sztucznej inteligencji w chmurze poza granicami USA, bez konieczności uzyskiwania specjalnych licencji, o ile spełnione zostaną określone warunki.
Regulacje te są skutkiem obaw Stanów Zjednoczonych, związanych z potencjalnym wykorzystaniem technologii AI przez Chiny do wzmocnienia sił zbrojnych, przeprowadzania cyberataków lub opracowywania broni biologicznej. Wprowadzenie tych zasad, opracowywanych w końcowej fazie administracji Bidena, ma uprościć proces eksportu chipów AI, jednocześnie chroniąc je przed niepożądanymi "aktorami".
Wyjątki i kontrowersje wokół nowych zasad
Nowe regulacje przewidują wyjątki dla 19 krajów sojuszniczych, takich jak Holandia, Japonia czy Tajwan, które będą miały nieograniczony dostęp do chipów AI lub związanych z nimi technologii. Na liście państw wykluczonych z programu pozostaną kraje objęte embargiem nuklearnym, jak Rosja, Chiny, Iran i Wenezuela.
Pozostałe państwa będą musiały rywalizować o licencje na import ograniczonej liczby zaawansowanych chipów od firm takich jak Nvidia i AMD. Taka polityka może jednak budzić sprzeciw nawet wśród sojuszników USA, którzy obawiają się, że Stany Zjednoczone mogą stać się jednostronnym arbitrem w dostępie do kluczowych technologii AI. Krytyczne głosy pojawiają się także ze strony organizacji branżowych, takich jak Information Technology Industry Council, które ostrzegają, że pośpieszne wdrażanie regulacji bez konsultacji z przemysłem może prowadzić do niezamierzonych konsekwencji.
Nowa era kontroli eksportu technologii
Przepisy te opierają się na programie wprowadzonym we wrześniu, który pozwala wcześniej zatwierdzonym centrom danych za granicą na otrzymywanie chipów AI bez licencji. Warunkiem uzyskania takiego statusu jest dostarczenie szczegółowych informacji o klientach, działalności biznesowej, ograniczeniach dostępu i bezpieczeństwie cybernetycznym (co de facto, brzmi jak spełnianie warunków licencyjnych).
Nowe regulacje, które mają zostać opublikowane w najbliższym czasie, pokazują, jak istotną rolę odgrywa polityka eksportowa w kształtowaniu globalnego krajobrazu technologii. Ograniczenie dostępu do chipów AI dla Chin oraz wzmocnienie roli firm chmurowych jako strażników dostępu do tych zasobów to znaczący krok w strategii USA, mającej na celu ochronę interesów narodowych i bezpieczeństwa międzynarodowego. Tylko czy naprawdę da się uchronić jakąkolwiek technologię przed Chinami?
Pokaż / Dodaj komentarze do: USA przepychają kontrowersyjne prawo. "Staną się arbitrem dostępu do technologii"