Ponad jedna trzecia systemów kontroli ruchu lotniczego w Stanach Zjednoczonych jest niesprawna, a ich modernizacja postępuje niezwykle powoli. Najstarsze systemy działają od 60 lat, a brak konkretnych planów ich wymiany budzi coraz większe obawy wśród ekspertów oraz urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotnicze.
Aż 37% systemów kontroli ruchu lotniczego w USA zostało uznanych przez Federalną Administrację Lotnictwa (FAA) za niezdatne do użytku. Kolejne 39% zakwalifikowano jako „potencjalnie zagrożone”, co oznacza, że mogą ulec awarii w każdej chwili. To zatrważające wyniki audytu przeprowadzonego przez Biuro Odpowiedzialności Rządu Stanów Zjednoczonych (GAO) dla Podkomisji ds. Lotnictwa Komisji Transportu i Infrastruktury Izby Reprezentantów.
Od lat trwają próby unowocześnienia tych systemów, jednak ich tempo pozostawia wiele do życzenia. Projekt modernizacji realizowany przez FAA, choć ambitny, nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a opóźnienia i problemy budżetowe pogłębiają kryzys.
Technologiczne relikty zimnej wojny
Niektóre z systemów sterujących ruchem lotniczym w USA są tak stare, że ludzie urodzeni w momencie ich wdrażania mają dziś wnuki. Sześć z nich działa nieprzerwanie od 60 lat, pamiętając zimną wojnę między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim. Kolejne 40 systemów ma ponad 30 lat, a 72 – ponad dwie dekady. W dobie dynamicznego rozwoju technologii cyfrowych korzystanie z tak archaicznych systemów wydaje się nie tylko niewydolne, ale i niebezpieczne.
Dodatkowym problemem jest dostępność części zamiennych – im starsze systemy, tym trudniej o ich naprawę. Brakuje również specjalistów potrafiących serwisować tak wiekowy sprzęt. W praktyce oznacza to, że awarie mogą być coraz trudniejsze do usunięcia.
Luki kadrowe i niedostateczne finansowanie
Braki kadrowe dodatkowo komplikują sytuację. David Spero, prezes związku zawodowego specjalistów ds. bezpieczeństwa lotniczego, podkreśla, że szkolenie nowego inżyniera zajmuje trzy lata. Jednak nowi specjaliści są zatrudniani dopiero wtedy, gdy starsi odchodzą na emeryturę, co prowadzi do powstawania luk kadrowych. FAA zatrudnia obecnie około 4800 inżynierów, jednak ich liczba systematycznie spada.
Nick Daniels, prezes National Air Traffic Controllers Association, oskarża FAA o brak odpowiedniego finansowania. Według niego agencja „zawsze żądała zbyt mało”, co skutkuje chronicznym niedoborem środków na modernizację.
Projekt NextGen – 20 lat opóźnień
FAA od lat prowadzi program modernizacji systemów kontroli ruchu lotniczego pod nazwą Next Generation Air Transportation System (NextGen). Rozpoczęty w 2007 roku projekt miał zostać ukończony do 2030 roku, jednak już teraz wiadomo, że jest daleki od realizacji. Raport GAO z maja 2024 r. ujawnił, że 17 systemów budzi szczególne obawy, z czego 13 miało być wycofanych z użytku co najmniej sześć lat temu. Cztery inne nie zostały nawet uwzględnione w planach modernizacyjnych.
W 2023 i 2024 roku GAO wielokrotnie zalecało FAA opracowanie planu ograniczania ryzyka dla NextGen, ale zalecenia te pozostają bez odpowiedzi. W rezultacie, mimo upływu lat, FAA nie dysponuje konkretną strategią skutecznego unowocześnienia swoich systemów.
FAA odnotowała jednak pewne sukcesy – zrealizowała wcześniejsze zalecenia GAO dotyczące analizowania przyczyn problemów technicznych i skutecznego zarządzania inwestycjami. Udało się także wdrożyć nowoczesne systemy łączności w wieżach kontroli lotów, i to dwa lata przed planowanym terminem.
Elon Musk krytykuje FAA i proponuje własne rozwiązania
Negatywne zdanie na temat FAA ma również Elon Musk. Twierdzi on, że obecne systemy komunikacyjne, oparte na infrastrukturze Verizon, są podatne na awarie, a FAA jest „zaledwie kilka miesięcy od katastrofalnej usterki”. Choć później przyznał, że pomylił Verizon z innym dostawcą usług dla FAA, jego wypowiedzi wywołały burzliwą dyskusję.
Co ciekawe, FAA rozważa obecnie zmianę zamówienia na nowy system komunikacyjny. Umowa warta 2,4 miliarda dolarów, dotychczas przewidziana dla Verizon, może trafić do Starlink – satelitarnej sieci należącej do Muska. Jeśli tak się stanie, miliarder zyska kolejny wpływowy kontrakt na amerykańskim rynku lotniczym.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Systemy kontroli lotniczej w USA „niezdatne do użytku”. Pamiętają jeszcze zimną wojnę