Górnicy skupujący karty graficzne do kopania Ethereum wkrótce będą musieli zmierzyć się z ważnym pytaniem: "Co dalej"?. Wielu z nich nie doczeka zwrotu zainwestowanych środków.
Ogromny spadek wartości kryptowalut to ulga dla graczy, którzy obserwują poprawę cen i dostępności kart graficznych w sklepach, nie obawiając się, że znów popyt przewyższy podaż. Dla górników i inwestorów to jednak prawdziwa katastrofa. Bloomberg przywołuje szereg historii, pokazując, że nawet emeryci mogą poprawić swoją emeryturę kopiąc kryptowaluty, jednak przykład inżyniera z Ontario jest raczej ostrzeżeniem przed ryzykiem. Mężczyzna zainwestował łącznie 30000 USD w sprzęt do wydobycia kryptowalut, jednak zarobił na kopaniu zaledwie 5000 USD, a dodatkowo ponosi 650 USD miesięcznie opłat za energię elektryczną. Inny przykład to 24-letni absolwent, który wydobywa Ethereum w domu swoich rodziców w Wisconsin. Twierdzi on, że brakuje mu około czterech miesięcy, aby odzyskać zainwestowane ponad 28 000 dolarów. "Mam nadzieję, że będę kontynuował wydobycie do końca" - mówi. "To duża niepewność. Nikt tak naprawdę nie wie, co się wydarzy. Jest wiele osób, które moim zdaniem nie przyjmują tego do wiadomości". Spadek cen spowodował, że odzyskanie kosztów inwestycji może być bardzo trudne. Oczywiście można sprzedać sam sprzęt, jednak zakupy po zawyżonych cenach w zestawieniu z normującym się rynkiem, spowodują ogromne straty.
Górnicy, którzy stosunkowo niedawno zainwestowali w koparki kryptowalut, będą mieli duże problemy ze zwrotem inwestycji.
Oprócz załamania cen górnicy muszą liczyć się z planowanym przejściem Ethrerum na proof-of-stake, co oznacza, że karty graficzne nie będą już potrzebne do jego wydobycia. Rozbudowane koparki kryptowalut to jednak ogromna moc obliczeniowa, którą można wykorzystać inaczej. Aaron Petzold, wspomniany wcześniej student, planuje wykorzystać swoje karty graficzne do renderingu. "Karty mają też inne zastosowania: Można zrobić z nich farmy renderujące, można zastosować różne opcje uczenia maszynowego" - mówi. "Po prostu nie będą one tak opłacalne jak górnictwo".
Niektórzy górnicy mają nadzieję na lepsze wyniki, przenosząc się do kopania innych monet wymagających procesorów graficznych, takich jak Ethereum Classic czy Ravencoin. Przyszłość nie wygląda jednak dla nich zbyt różowo. Firma Bitpro planuje całkowitego zaprzestać kupowania kart graficznych już w ciągu kilku tygodni. Inni górnicy czują się po prostu zdradzeni. "Do czasu zmian [przejścia na proof-of-stake] potrzebowali górników! To trochę dziwne" - mówi Lam, kanadyjski inżynier, który w swojej piwnicy ma 50 kart graficznych. "Oni nas potrzebują. Potrzebują nas aż do momentu, w którym nas wyrzucą". Czy to koniec kryptowalutowego szaleństwa? Wielu ma taką nadzieję...
Zobacz także:
- Samsung znów oszukuje? Telewizory rzekomo zmieniają parametry po wykryciu aplikacji testującej
- Poznaliśmy nieoficjalne limity mocy serii RTX 40. Dla topowego układu to aż 800 W!
- Cloudflare odparło najpotężniejszy atak HTTPS DDoS, jaki kiedykolwiek zarejestrowano
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wydał 30000 USD na koparkę kryptowalut. Zarobił... 5000 USD. Górnicy w tarapatach