Windows 11 zadebiutuje w październiku i według wymagań sprzętowych do uruchomienia systemu operacyjnego Microsoftu będziemy potrzebować nowego procesora, 4 GB pamięci RAM czy TPM 2.0. Okazuje się, że niektóre gry takie jak Valorant do działania również będą potrzebowały tego ostatniego rozwiązania.
TPM 2.0 to narzędzie, które może nie jest znane każdemu, ale zrobiło się o nim głośno po przedstawieniu przez giganta z Redmond wymagań sprzętowych Windowsa 11. Rozwiązanie to ma za zadanie zwiększyć nasze bezpieczeństwo, ale mimo wszystko wywołało kontrowersje wśród użytkowników okienek, bo chociaż z oprogramowania da się korzystać bez TPM 2.0 to sporo funkcji może zostać dezaktywowanych lub ograniczonych. Na takiej liście znalazł się Valorant, czyli sieciowa strzelanka od Riot Games. Omijanie zabezpieczeń systemu to narażenie się na ryzyko lub ułatwienie działania dla cheaterów korzystających ze wspomagaczy.
Jeśli korzystamy z Windowsa 11 bez TPM 2.0 to nie odpalimy Valoranta.
Valorant has started to enforce both TPM and Secure boot if YOU are playing on Windows 11 to ensure a trusted platform when playing Valorant. @RiotVanguard team yet again leading the anti-cheat industry in the right direction for competitive integrity pic.twitter.com/qgTM1yNqdA
— Anti-Cheat Police Department 🕵️ (@AntiCheatPD) September 3, 2021
Deweloperzy odpowiedzialni za Valoranta bardzo cenią sobie uczciwość w swojej grze, o czym świadczy specjalnie zaprogramowany anti-cheat, który działa niezależnie od produkcji. Windows 11 jest obecnie oferowany w formie testowej i część użytkowników gra na nim w różne produkcje m.in. w Valoranta. Niektórzy udostępniają w sieci zrzuty ekranu, które dowodzą, że Riot Games wymusza na użytkownikach "jedenastki" korzystanie z TPM 2.0 oraz Secure Boot. Jeśli nie mamy ich włączonych, to gra wyświetla nam komunikat o konieczności aktywacji wymienionych narzędzi systemu, inaczej nie da się po prostu grać.
Jeśli jednak posiadamy starsze edycje okienek w tym Windowsa 10, to wówczas ograniczenie nas nie dotyczy, problem pojawi się dopiero wtedy kiedy zamierzamy przesiąść się na "jedenastkę". W Valorancie tymczasem startuje nowy akt, który wnosi szereg zmian m.in. kolejną mapę o nazwie Fracture, a także modyfikację systemu rankingowego czy wybranych agentów.
Zobacz także:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Zamierzasz korzystać z Windowsa 11? Możesz nie pograć w Valoranta