Meta ma kłopoty z wyciekającymi informacjami. Mark Zuckerberg stwierdził nawet, że wszystko co powie i tak wycieka. Firma podjęła kroki mające rozwiązać problem. Pracownicy, którzy będą ujawniać informacje zostaną zwolnieni.
Mark Zuckerberg, szef Meta, zebrał ostatnio wszystkich pracowników i opowiedział im o niedawnych przeciekach, które ujawniły jego prywatne rozmowy z pracownikami. W celu poprawy kontroli wprowadzono pewne zmiany. Między innymi pominięto pytania, które mogłyby stworzyć problemy, gdyby wyciekły. A jak się dowiadujemy szansa na to jest aktualnie bardzo duża.
Mark Zuckerberg stwierdził, że firma stara się być otwarta, jednak wszystko co powie wycieka. W związku z tym będzie starał się teraz być mniej przejrzysty.
Mark Zuckerberg stwierdził, że firma stara się być otwarta, jednak wszystko co powie wycieka. W związku z tym będzie starał się teraz być mniej przejrzysty. Sprawą zajął się dyrektor do spraw bezpieczeństwa informacji, który wydał ostrzeżenie dla pracowników. Osoby, które ujawniają informacje będą zwalniane.
Wyciekła też notatka dyrektora ds. bezpieczeństwa informacji
Co w tym wszystkim zabawne, wyciekła również notatka dyrektora ds. bezpieczeństwa informacji w Meta. Według niego przecieki nie szkodą jedynie bezpieczeństwu. Mają również demotywować pracowników i marnować czas firmy.
Meta stoi zatem w obliczu poważnego problemu jakim są przecieki. Pytanie tylko czy kara w postaci zwolnienia z firmy przyniesie zamierzone skutki. Aby ją wymierzyć trzeba najpierw poświęcić czas, by zidentyfikować osobę odpowiedzialną za przeciek.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Zuckerberg skarży się, że wszystko co mówi wycieka. Chce być teraz mniej przejrzysty