Mimo iż wielu z nas obserwuje targi E3 przez pryzmat nowych gier na PS4 i XOne, to konferencja Nintendo zawsze jest jasnym punktem tej imprezy. Na pokazach Big N może stać się wszystko: od totalnej żenady, do serii zapowiedzi rozgrzewających wyobraźnię zarówno młodych, jak i starych. Gracze wychowani na Mario, Zeldzie i Pokemonach to ogromna grupa, która poza swymi ulubionymi seriami potrzebuje też czegoś nowego. I dzięki Switchowi nareszcie mogą to dostać.
Hybryda konsoli przenośnej i stacjonarnej ponownie wprowadziła Nintendo na salony, przede wszystkim dzięki zalewowi gier niezależnych oraz kilku niespodziewanym hitom przeniesionym z innych platform. Jak zauważyliście w tytule tekstu, Switch doczeka się własnej wersji Paladins i Fortnite, czyli wielkich multiplayerowych przebojów. Brak PUBG czy Overwatcha będzie tu zatem praktycznie nieodczuwalny. Obserwujemy ogromną zmianę w filozofii całej firmy, która w końcu otwiera się na największe marki spoza Japonii. Mimo to, konferencja na E3 2018 wciąż stanowi pokaz tego, co firma z Kioto tworzy wewnątrz swojej siedziby, ale chyba nikt nie będzie miał im tego za złe.
Wszystko dla fanów
W przeciwieństwie do konferencji Sony i Microsoftu, tytuły szykowane na Switcha są bardzo jednorodne. Fanom Nintendo spodoba się pewnie wszystko, a sceptycy wciąż nie będą rozumieć, co jest fajnego w złapaniu wszystkich stworków i staniu się najlepszym trenerem na świecie… Cóż, obu tym grupom polecam zrobić małą przebieżkę po najciekawszych pokazach konferencji:
- Nowa marka Daemon X Machina projektowana przez twórcę kultowego anime Macross wygląda na najciekawszą grę o wielkich robotach od dawna. Wypada mieć na oku ten tytuł. Co ciekawe, powstaje on na Unreal Engine 4, a pracują przy nim ludzie odpowiedzialni m.in. za Armored Core, Tekkena czy No More Heroes.
- Pokemon Let’s Go Pikachu i Pokemon Let’s Go Eevee, czyli odnowiona (a także uproszczona i przystosowana do grania w kooperacji) wersja Pokemon Yellow ukaże się już 16 listopada. Bez wątpienia sprzeda to parę milionów konsol. Do gry dodawany będzie także Pokeball, którym można łapać stworki oraz zabierać je ze sobą w podróż. Odpalcie powyższy film w 4:30, by to zobaczyć - obecnie nie ma osobnego klipu dla tej prezentacji.
- Super Mario Party już 5 października udowodni, że dobra impreza to impreza z hydraulikiem. Warto też odnotować, że podczas zabawy będzie można łączyć ekrany dwóch konsol. Wygląda to na kawał dobrej zabawy.
- Oto Fortnite na Switcha, podziwiajcie.
- Fire Emblem: Three Houses przenosi uwielbianą strategię turową w nową erę. Przepiękna muzyka, efektowne ujęcia i dynamicznie zmieniająca się kamera podczas bitwy pokazują, że nadszedł czas na to, by FE w końcu się rozwinęło. Dla fanów rycerskich klimatów, wielkich rodów i epickich starć będzie to jeden z najważniejszych tytułów 2019 roku.
- Super Smash Bros. Ultimate to ukłon dla fanów turniejowej bijatyki Nintendo. Dla jednych dziwactwo, dla drugich kult… w każdym razie podczas E3 w 2018 roku byliśmy świadkami 25 minut tłumaczenia drobniutkich zmian w bijatyce pełnej postaci z ery ośmiu bitów. Dowiedzieliśmy się, jak zmieniły się pojedyncze ciosy, animacje, stroje bohaterów czy nawet ich głosy. I wiecie co? To wspaniałe, że się na to zdobyli.
Switch dla każdego
To, że Switch sprzedaje się jak kiełbaski z curry na niemieckich festynach, nie powinno już nikogo dziwić. Świetne połączenie mobilności i platformy stacjonarnej, coraz więcej gier multiplatformowych, masa ciekawych indyków oraz prawdziwa kopalnia wszystkiego, co Nintendo ma najlepsze, musiały zaowocować zwiększającą się popularnością sprzętu. Tym bardziej że poza nowymi odsłonami kultowych serii pojawiają się tu też takie fenomeny jak Fortnite, Paladins czy też gra, o której wyżej nie wspomniałem – Minecraft. Czyni to ze Switcha bardzo bogatą platformę oferującą najpopularniejsze gry na świecie. W krótkim montażu podczas konferencji można było dostrzec też Dragon Ball FighterZ, FIFĘ 18, Wasteland 2, Wolfensteina II, Fallout Shelter czy Dark Souls Remastered. Z takim zestawem tytułów nie jest to już konsola przeznaczona przede wszystkim dla fanów Nintendo i warto zdać sobie z tego sprawę. Trudno nie zauważyć, że podziwiając graficzne fajerwerki czy też zatracając się w strzelaniu do nieznajomych przez sieć, gubimy dziecięcą radość z gry, a przecież to ona jest najważniejsza. Na szczęście Nintendo wciąż o niej pamięta i nie boi się robić gier z wielkim gorylem noszącym czerwony krawat. W końcu czemu nie?
*
Dla zafascynowanych tematem pełna konferencja Nintendo Direct z E3 2018:
Pokaż / Dodaj komentarze do: E3 2018 według Nintendo - Fortnite i Paladins na Switchu!