Granie w 4K na platformie PC - kompendium wiedzy, czyli o tym co ważne

Granie w 4K na platformie PC - kompendium wiedzy, czyli o tym co ważne

Granie w rozdzielczości 4K - podsumowanie

Patrząc na wyniki testów w grach, nietrudno dojść do wniosku, że do rozgrywki w rozdzielczości 4K, bez obniżania ustawień graficznych, wypadałoby zakupić kartę graficzną GeForce RTX 2080 Ti, czyli najszybszego dostępnego Turinga (pomijając niszowego TITANA RTX), i to najlepiej od razu w mocnej wersji niereferencyjnej, tudzież zadbać o ręczny overclocking. Wspomniane GPU radzi sobie przy tej liczbie pikseli całkiem nieźle, w sporej części gier zapewniając wysoki komfort, za sprawą liczby klatek na sekundę przekraczającej magiczną granicę 60-ciu, z okazjonalnymi spadkami poniżej tej wartości. Z tym, że nawet tak potężnemu układowi zdarzają się sytuacje, gdzie wskaźnik FPS  potrafi zanotować wartości z przedziału 45-50, co najlepiej widać w Dying Light: The Following oraz Watch Dogs 2. Zatem w takich przypadkach, jeżeli jesteście bardzo wrażliwi na spadki płynności, wskazane będzie lekko ściąć ustawienia graficzne. W ogólności trzeba jednak powiedzieć, że widać znaczący postęp, gdyż w poprzedniej generacji sytuacja wyglądała znacząco gorzej i w zasadzie bez dwóch mocnych kart - klasy GTX 1080 (Ti) - nie było mowy o rozgrywce w 4K przy maksymalnych detalach, podczas gdy tutaj nie ma z tym większych problemów.

Na drugim biegunie mamy z kolei najtańszego Turinga, czyli GeForce RTX 2060, zapewniającego płynność na poziomie, który można by określić jako konsolowy, gdyż przez większość czasu będziemy oscylować w okolicach 30 FPS. W tym przypadku należy się więc liczyć z koniecznością obcięcia detali oraz wyłączenia efektów typu HairWorks czy PCSS, które potrafią znacznie obniżyć wydajność. Przy czym trudno traktować to jako wadę, gdyż RTX 2060 nigdy nie był przedstawiany jako produkt do gry w 4K, lecz Full HD oraz 1440p. Wspomniane rezultaty nazwałbym zatem pozytywnymi, tym bardziej, że moje miejsca testowe są wymagające i przez większość czasu rozgrywki można oczekiwać wyższego poziomu płynności. Podobnie sytuacja będzie wyglądać dla posiadaczy GeForce RTX 2070 oraz RTX 2080, z tym że w ich przypadku redukcja szczegółowości oprawy będzie mieć bardziej łagodny charakter. Poza tym zaletą tych GPU jest również 8 GB VRAM, co pozwala uniknąć konieczności zmniejszenia jakości tekstur, albo przynajmniej zrobić to w mniejszym stopniu niż w przypadku GeForce RTX 2060 z 6 GB pamięci.

Dobór odpowiedniej karty graficznej do gry w 4K to wypadkowa oczekiwanej płynności oraz poziomu detali i niekoniecznie trzeba od razu kupować topowy model.

Granie w 4K na platformie PC - kompendium wiedzy, czyli o tym co ważne

Pecety a konsole

Zostawiając kwestie wydajnościowe na boku, dodam jeszcze, że wyższa rozdzielczość oraz bardziej szczegółowa grafika zawsze była znakiem rozpoznawczym pecetów i w zasadzie tak pozostało do dnia dzisiejszego. Nawet w przypadku najmocniejszych dostępnych konsol, a więc PlayStation 4 Pro oraz Xbox One X, nie ma zbyt wielu gier natywnie działających w 4K i w większości wypadków efekt osiągany jest poprzez przeskalowanie obrazu czy sztuczki w stylu checkerboard rendering. Chociaż muszę w tym momencie przyznać, że wprowadzenie DLSS w generacji Turing to swoisty chichot losu, gdyż założenie jest podobne - zrobić coś z niczego, czyli przeprowadzić rendering w niższej rozdzielczości, a potem sprytnie oszukać gracza, że nic takiego nie miało miejsca. Niemniej jednak z niecierpliwością czekam na implementację tej techniki w szerszej grupie gier, aby można było ją wreszcie rzetelnie sprawdzić w praktyce. W końcu, jeżeli obraz będzie dobrej jakości, to czemu nie skorzystać z dodatkowych osiągów? Odpowiedź na to pytanie jest chyba oczywista. Poza tym nie należy zapominać, że granie na PC to nie tylko wysoka rozdzielczość, ale także rozbudowana scena modderska, o której wspomniałem już we wstępie, oraz mnogość interesujących narzędzi. Chyba każdy zna taką aplikację jak ReShade, umożliwiającą modyfikowanie obrazu w grach na etapie przetwarzania końcowego, czyli przykładowo korekcję kolorystyki czy aplikację rozmaitych efektów, w tym szybkiego wygładzania krawędzi jak FXAA czy SMAA. To wszystko daje ogromne pole do popisu, umożliwiając chociażby rozgrywkę w starsze tytuły przy jakości doznań, jaka była nieosiągalna w momencie ich debiutu. A mamy też programy takie jak Ansel czy Freestyle (w tym przypadku tylko dla posiadaczy kart NVIDIA), umożliwiające tworzenie zaawansowanych zrzutów ekranu czy właśnie aplikowanie filtrów w stylu ReShade. Nie można więc zaprzeczyć, że wybór jest bardzo szeroki.

Granie w 4K na platformie PC - kompendium wiedzy, czyli o tym co ważne

Jak to jest z tą różnicą

Na sam koniec jeszcze kwestia od niepamiętnych czasów będą punktem zapalnym, czyli odwieczne pytanie - widać różnicę czy nie widać? Wystarczy tylko popatrzeć na liczne dyskusje na temat liczby klatek na sekundę oraz częstotliwości odświeżania. Jeden powie, że 120 FPS przy wyświetlaczu pracującym przy 120+ Hz jest bardziej płynne niż 60 FPS, drugi że nie ma różnicy, a trzeba jeszcze dorzuci, że tak w zasadzie jednak wystarczy 30 FPS - nawet w grach wyścigowych. Nietrudno dojść do wniosku, że ilu zapytanych, tyle opinii. Bez wątpienia coś w tym jest, chociaż w wielu przypadkach wynika to prostu z tego, że wypowiadający się nie bardzo mają możliwość dokonać bezpośredniego, naocznego porównania. Osobiście jestem w stanie uwierzyć osobie, która całe życie grała wyłącznie na konsoli i twierdzi, że 30 FPS jest dla niej płynne. Z tym, że wystarczy nawet kilkudniowa przesiadka na peceta oferującego przynajmniej 60 FPS, by po powrocie do poprzedniego urządzenia przeżyć niemały szok. Zasadniczo podobnie jest w przypadku rozdzielczości. Jeżeli mamy monitor o rozdzielczości natywnej Full HD, to trybu 4K możemy używać - jak wcześniej wspomniałem - przede wszystkim jako bardzo skutecznego wygładzania krawędzi. Oczywiście poprawa też będzie widoczna, jednak aby zobaczyć, o co w tym naprawdę chodzi, po prostu trzeba trochę pograć na wyświetlaczu posiadającym odpowiednią liczbę pikseli. Pamiętajcie, że bynajmniej nikomu nie mam zamiaru próbować wmówić, że bez 4K nie da się żyć (w domyśle grać) - oczywiście, że się da.  Jeżeli jednak będziecie mieli okazję zobaczyć wysoką rozdzielczość w akcji na własne oczy, to się nie wahajcie i po prostu z niej skorzystajcie. Ode mnie to wszystko, ale koniecznie dajcie znać w komentarzach, co o tym wszystkim sądzicie. Jeżeli będzie zainteresowanie czytelników tematem, to z pewnością jeszcze do niego wrócę, przeprowadzając bardziej szczegółowe testy wydajności - także przy obniżonych detalach, co z pewnością dostarczy wielu ciekawych obserwacji.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Granie w 4K na platformie PC - kompendium wiedzy, czyli o tym co ważne

 0