Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

W dniu dzisiejszym mija embargo na recenzje nowych układów graficznych od czerwonych, dzięki czemu możemy pokazać Wam test AMD Radeon RX 9070 XT, tzn. topowego modelu na architekturze RDNA 4. Na potrzeby tego tekstu otrzymaliśmy kartę graficzną XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT, wyposażoną w rozbudowany cooler z komorą parową, trzema wentylatorami i ośmioma ciepłowodami. Poza tym producent nie zapomniał o fabrycznym OC oraz podświetleniu LED ARGB, które można zsynchronizować z płytą główną dołączonym kablem. Nowość jest przez AMD pozycjonowana jako bezpośredni rywal GeForce'a RTX 5070 Ti, zaś w dalszej części testu dowiecie się, jak prezentuje się układ od AMD na tle konkurenta w aspektach takich jak wydajność, pobór prądu i potencjał OC.

Spis treści:

Jeżeli chodzi o wycenę, czerwoni postawili tu na agresywne MSRP w wysokości 599 dolarów amerykańskich, gdzie dla porównania GeForce RTX 5070 Ti ma MSRP równe 749 dolarom. Różnica na korzyść AMD jest więc spora, a w praktyce zapewne będzie jeszcze większa, ze względu na niewielkie dostawy kart graficznych na układach NVIDII generacji Blackwell, które windują ich ceny do absurdalnych poziomów. W Polsce najtańsze warianty Radeona RX 9070 XT powinny startować od ok. 3000 zł, gdzie dla porównania najbardziej podstawowe wersje GeForce'a RTX 5070 Ti to wydatek rzędu przynajmniej ok. 4400 zł. Innymi słowy, pozostaje tylko mieć nadzieję, że dostępność nowych Radeonów rzeczywiście będzie dobra, jako że w tej generacji, przynajmniej na początku jej życia, jest to klucz do sukcesu.

Radeon RX 9070 XT to rywal GeForce'a RTX 5070 Ti, wyceniony dużo agresywniej od konkurenta. Przekonajmy się, czy jest to klucz do sukcesu nowego GPU.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

 Test GeForce RTX 5070 Ti i karty GIGABYTE GAMING OC. Oto 4070 Ti Super Ultra

 

ASUS TUF
GAMING Radeon
RX 7900 XTX OC

GIGABYTE
GeForce RTX 5070 Ti
GAMING OC

XFX
Radeon RX 9070 XT
MERC RGB

Proces technologiczny 5 + 7 nm (TSMC N5 + N6) 5 nm (TSMC 4N) 5 nm (TSMC N4P)
Architektura RDNA 3 Blackwell RDNA 4
Rozmiar rdzenia 304 + 225 mm2 378 mm2 357 mm2
GPU Navi 31 GB203 Navi 48
Liczba tranzystorów 57,7 mld 45,6 mld 53,9 mld
SM/CU 96 70 64
Cache L2 6 MB 48 MB 8 MB
Infinity Cache 96 MB n.d. 64 MB
SPU 6144 8960 4096
TMU 384 280 256
ROP 192 96 128
Typ i ilość VRAM 24 GB GDDR6 16 GB GDDR7 16 GB GDDR6
Zegar Boost 2985 MHz 2588 MHz 3100 MHz
Rzeczywisty zegar pamięci 2498 MHz 1750 MHz 2518 MHz
Magistrala danych 384-bit 256-bit 256-bit
Przepustowość pamięci 959 GB/s 896 GB/s 645 GB/s
Interfejs PCIe 4.0 x16 5.0 x16 5.0 x16
TDP 375 W 300 W 340 W
Chłodzenie (wentylatory/HP) 3x 105 mm
7x HP
3x 105 mm
8x HP
3x 95 mm
8x HP
Złącza zasilania 3x 8-pin 16-pin 3x 8-pin

Komentarz odnośnie specyfikacji i nowości w architekturze

Nowe GPU czerwonych bazują na układzie Navi 48, który odchodzi od modułowej budowy, a więc jest klasycznym monolitem. Jądro krzemowe produkowane jest w fabrykach TSMC w litografii N4P, tj. odświeżonej wersji procesu 5 nm, a to zapewnia powierzchnię rdzenia 357 mm2 przy 53,9 mld tranzystorów. Fizycznie układ ten wyposażony jest w 64 bloki CU - Radeon RX 9070 XT ma aktywny ich komplet, podczas gdy RX 9070 dysponuje 56 sztukami, co przekłada się na 12,5% mniej jednostek cieniujących, teksturujących, akceleratorów AI czy rdzeni RT. Ponadto warto podkreślić, że AMD w dalszym ciągu wykorzystuje kości GDDR6, w tym przypadku o taktowaniu 2518 MHz, które w połączeniu z 256-bitową szyną zapewnia przepustowość ~645 GB/s. Fabryczny zegar Boost dla Radeona RX 9070 XT to 2,97 GHz, a limit mocy 304 W, ale firma XFX podbiła te wartości, do odpowiednio 3,1 GHz i 340 W.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

Przechodząc do zmian w architekturze, RDNA 4 wprowadza ich sporo. Przede wszystkim czerwoni skupili się na RT oraz AI, stąd ulepszenia w zakresie akceleratorów dla owych rozwiązań. Od teraz w GPU znajdują się dwa silniki badające przecięcie promieni z geometrią sceny, co do spółki z innymi optymalizacjami daje ok. dwukrotny wzrost wydajności w tym zakresie oraz powinno zapewnić zauważalny wzrost FPS z włączonym RT. Za to akceleratory AI są teraz dwukrotnie szybsze dla formatu FP16 i czterokrotnie dla INT8, a można jeszcze podnieść osiągi następne dwa razy, poprzez skorzystanie z macierzy rzadkich, analogicznie jak dla układów NVIDII. Idąc dalej, pojedynczy blok CU ma podobną budowę do RDNA 3, tzn. zawiera podwójną dawkę jednostek zmiennoprzecinkowych, jednak producent chwali się ulepszeniami planisty (ang. scheduler) i nowymi instrukcjami jednostki skalarnej. A na deser zostały jeszcze usprawnienia podsystemu wideo, gdzie możemy oczekiwać lepszej jakości obrazu przy kodowaniu przez GPU, w szczególności przy niskiej przepływności (ang. bitrate). W sferze programowej nie można natomiast zapomnieć o FSR 4, czyli ulepszonej wersji skalowania obrazu AMD, która wreszcie robi użytek z AI, co przynosi znaczną poprawę jakości obrazu (materiał na ten temat ukaże się wkrótce).

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT: pudełko

Opakowanie testowanej karty XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT jest średniej wielkości, a jego kolorystyka oscyluje wokół czerni oraz czerwieni. Na froncie widzimy nazwę użytego układu graficznego i linii, do której należy produkt, krótki wykaz najważniejszych cech oraz wizerunek produktu w postaci szkicu. Na odwrocie ujrzymy za to trochę informacji o systemie chłodzenia oraz ekosystemie AMD. W środku znajduje się karta graficzna, plansza z kodami QR do różnych materiałów, podpórka oraz kabel do podłączenia akceleratora do złącza dla diod LED ARGB na płycie głównej.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT: wymiary, chłodzenie

Długość testowanej karty graficznej jest spora, tzn. całość liczy sobie około 36 cm i warto dodać, że cooler trochę wystaje poza samo PCB. Wspomniany układ chłodzenia jest czteroslotowy, a więc akcelerator zajmuje dwa sloty więcej niż śledź. Wymuszaniem przepływu powietrza zajmują się trzy wentylatory o średnicy 95 mm, podczas gdy radiator to jednolity blok aluminium z ośmioma ciepłowodami, które wspomagają dystrybucję ciepła. Cooler jest kompleksowy, obejmując pamięć VRAM i sekcję zasilania. Oczywiście mamy tryb półpasywny, który sprawia, że w spoczynku "śmigła" nie obracają się w ogóle, a poza tym nie zabrakło komory parowej.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT: rewers, zasilanie, diody

Na rewersie jest płytka usztywniająca, wykonana z anodowanego na kolor czarny aluminium. Znajdziemy na niej otwór wspomagający wentylację, prosty wzór, a także naklejkę z nazwą modelu oraz pozostałymi podstawowymi informacjami. Gniazda zasilania to trzy sztuki 8-pin, a więc z zapasem względem maksymalnego PL, które wynosi około 380 W. Dla pełni szczęścia mamy jeszcze pasek na osłonie chłodzenia z diodami LED ARGB, a poza tym XFX umieścił na laminacie przełącznik BIOS-u, który w teorii pozwala regulować pracę wentylatorów (ale przynajmniej na premierowych sterownikach nie było różnic między BIOS-ami).

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT: złącza wideo

Jeśli chodzi o wyjścia wideo, do dyspozycji kupującego są trzy DisplayPort 2.1a i jedno HDMI 2.1b. Wsparcie tego pierwszego standardu umożliwia przesyłanie obrazu 8K 120 Hz albo nawet 16K 60 Hz. Na dzień dzisiejszy jest to wg mnie zaleta czysto teoretyczna, jako że takowe wyświetlacze są w obecnych warunkach abstrakcją. W temacie wyjść obrazu mamy zatem kosmetykę względem RDNA 3, niemniej na marginesie muszę dodać, że szkoda, iż nie pojawiło się wsparcie trybu UHBR 20 dla DisplayPort, które Blackwell notabene posiada.

Test AMD Radeon RX 9070 XT: metodologia

Testy karty graficznej XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT zostały wykonane pod kontrolą Windowsa 11 64-bit 23H2 oraz sterowników AMD Software: Adrenalin 24.30.31.03, w trakcie rzeczywistej rozgrywki. Do pomiaru liczby klatek wykorzystałem program Fraps w wersji 3.5.99 - także w przypadku DirectX 12 (jedyna niedogodność pod tym API to brak OSD). Rozdzielczość zegara czasu rzeczywistego była ustawiona na sztywną wartość 0,5 ms, a przedstawione rezultaty są średnią arytmetyczną wyników uzyskanych w trzech przebiegach. Każdy wykres jest odpowiednio opisany, jeżeli chodzi o rozdzielczość renderowania oraz informacje o szczegółowości grafiki.

Ustawienia platformy były następujące:

  • taktowanie rdzeni Raptor Cove: 5,4 GHz,
  • taktowanie rdzeni Gracemont: 4,4 GHz,
  • taktowanie uncore: 4,8 GHz,
  • nastawy pamięci: DDR5-7000 MHz CL 40-42-42-82 2T.

Ważne: ITHardware testuje karty graficzne przy ustawieniach fabrycznych, jak również po O/C do maksymalnych stabilnych zegarów GPU/VRAM. Pisząc o ustawieniach fabrycznych mam na myśli wartości, z jakimi karta opuściła fabrykę, a nie zegary modelu referencyjnego ustawione na autorskiej konstrukcji!

Platforma testowa

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! Intel Core i9-13900K
Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! ASUS ROG MAXIMUS Z790 HERO
Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! Patriot Viper Venom RGB 2x16 GB DDR5-6200 CL40
Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! Lexar NM790 4 TB
Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! GIGABYTE UD1000GM PG5
Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! CORSAIR iCUE 4000D RGB AIRFLOW
Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową! CORSAIR iCUE H150i ELITE CAPELLIX

Test AMD Radeon RX 9070 XT: wydajność

A Plague Tale: Requiem to przygodowa gra akcji autorstwa francuskiego Asobo Studio, która zadebiutowała pod koniec 2022 roku i jest bezpośrednią kontynuacją pierwowzoru z 2019 roku. Tytuł ten bazuje na autorskim silniku o nazwie Zouna, który zapewnia wysokiej jakości oprawę wizualną, wobec której niemałe wymagania sprzętowe wydają się uzasadnione. Za to Atomic Heart to produkcja rosyjskiego studia Mundfish, prezentująca alternatywną wersję historii, w której Związek Radziecki jest imperium w dziedzinie robotyki i sztucznej inteligencji. Jeśli chodzi o technikalia, to jedna z wielu gier opartych na silniku Unreal Engine 4, ale co warto podkreślić, w przeciwieństwie do większości niedawnych premier z niego korzystających, to produkcja dobrze zoptymalizowana, również jeżeli chodzi o wymagania w stosunku do pamięci graficznej, które są umiarkowane. Na deser został zaś The Last of Us Part I, tytuł od Naughty Dog, który pierwotnie ukazał się - uwaga - 12 lat temu na PlayStation 3. Po ok. 10 latach Sony postanowiło łaskawie wydać wersję pecetową, de facto przy okazji odświeżonego wydania dla PS5. Portem zajęło się Iron Galaxy Studios i wyszło to temu podmiotowi - co tu dużo mówić - kiepsko, bo w chwili debiutu była to gra z istotnymi kłopotami technicznymi oraz słabo zoptymalizowana. Obecnie, za sprawą licznych łatek, jest już przyzwoicie, tak więc postanowiłem dodać ją do procedury.

A Plague Tale: Requiem

Atomic Heart

The Last of Us Part I

Black Myth: Wukong, Call of Duty: Black Ops 6

Serii Call of Duty raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Black Ops 6, czyli najnowsza jej część, jest kontynuacją podcyklu o przygodach Franka Woodsa, która ze wzlotami i upadkami towarzyszy nam od 2010. W tym przypadku trzeba jednak dodać, że kampania jest naprawdę świetna, w pełni sprostając oczekiwaniom. Używany silnik to IW 9.0, tzn. najnowsza wersja autorskiego rozwiązania Infinity Ward. Graficznie nie jest to jakiś istotny krok naprzód względem Modern Warfare z 2019 roku na IW 8.0, ale na szczęście wymagania sprzętowe nie są zabójcze, choć niskimi bym ich nie nazwał. Druga gra z tej strony, czyli Black Myth: Wukong, to chyba największy hit 2024 roku, którego w dodatku nikt się nie spodziewał. Ponad 800 000 recenzji na Steamie, z czego aż 96% pozytywnych - to mówi samo za siebie. Od strony technicznej jest to jedna z wielu produkcji na Unreal Engine 5, jednak tym razem wysokie wymagania mają uzasadnienie, gdyż oprawa graficzna jest bardzo wysokiej jakości.

Black Myth: Wukong

Call of Duty: Black Ops 6

Cyberpunk 2077, God of War

Cyberpunk 2077 niewątpliwie była jedną z najbardziej wyczekiwanych gier w historii tej branży. Najnowsze dzieło polskiego studia CD Projekt RED zostało zapowiedziane jeszcze w 2012 roku, zaś faktyczne prace rozpoczęły się cztery lata później. Przedpremierowo superhit znad Wisły jawił się jako gra o niezwykłym wręcz rozmachu, a jego twórcy umiejętnie podgrzewali atmosferę, co jakiś czas wypuszczając kolejny zwiastun czy jakąś inną informację. Finał tej sagi miał z kolei miejsce pod koniec 2020 roku, kiedy po dwóch przesunięciach Cyberpunk 2077 wreszcie ujrzał światło dzienne. Ów finał nie był może katastrofą, ale jednak nie wszystko poszło po myśli CD Projekt RED, gdyż produkcja naznaczona była licznymi błędami oraz problemami wydajnościowymi, głównie na konsolach, ale i edycja pecetowa była daleka od ideału. Aktualnie twórcy wciąż łatają swojego potworka i wydaje się, że nareszcie idzie to w dobrym kierunku, czego dowodem są ostatnie aktualizacje, rozwiązujące istotne problemy czy dodające nowe techniki graficzne. Na tej stronie odnajdziecie też wyniki w God of War, tj. pecetowym porcie przedostatniej części przygód Kratosa, dobrze znanych fanom i użytkownikom konsol firmy Sony.

Cyberpunk 2077

God of War

Dragon Age: Straż Zasłony, Lords of the Fallen

Dragon Age: Straż Zasłony to kolejna odsłona cenionego przez graczy cyklu od BioWare. Co prawda w przypadku tej konkretnej części jej jakość (tudzież brak takowej) jest kwestią sporną, choć w kontekście procedury GPU nie miało to znaczenia. Przeważył tu fakt, iż to najnowszy tytuł na silniku Frostbite i dlatego też znalazł się w testach. Za to Lords of the Fallen to pierwsza w procedurze gra na silniku Unreal Engine 5, za którą odpowiada Hexworks, czyli studio należące do polskiej firmy CI Games. Od strony technicznej tytuł korzysta m.in. z Lumen oraz Nanite i oferuje wysokiej jakości oprawę wizualną, aczkolwiek wiąże się to ze znacznymi wymaganiami sprzętowymi, przez co nawet najszybsze GPU mają kłopot, aby zapewnić odpowiednią liczbę FPS.

Dragon Age: Straż Zasłony

Lords of the Fallen

Dying Light 2, Kingdom Come: Deliverance 2

Dying Light 2 to kontynuacja bardzo ciepło przyjętej produkcji rodzimego studia Techland z 2015 roku. Tak jak w przypadku pierwowzoru, ponownie stajemy do walki o przetrwanie w starciu z hordami zombie, które tym razem opanowały nie jedno miasto, lecz cały świat. Od strony technicznej twórcy chwalą się nowszą wersją autorskiego silnika przemianowanego na C-Engine, która dodaje wsparcie dla nowego API - DirectX 12. Niemniej jego wybór jest zalecany tylko, gdy chcecie grać z włączonym śledzeniem promieni, gdyż wydajnościowo niczego nie wnosi, bez względu na producenta GPU. Dlatego testy są przeprowadzane pod kontrolą DirectX 11. Natomiast Kingdom Come: Deliverance 2 to jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji 2025 roku, za sprawą której silnik CryEngine powrócił do procedury testowej po dłuższej nieobecności, spowodowanej brakiem istotnych gier na nim opartych. Dzieło czeskiego Warhorse Studios wykorzystuje DirectX 12, chyba po raz pierwszy wśród tytułów na CryEngine, oraz charakteryzuje się solidną optymalizacją, co obecnie nie zdarza się tak często.

Dying Light 2

Kingdom Come: Deliverance 2

Assassin's Creed: Mirage, Star Wars: Outlaws

Star Wars: Outlaws to w chwili pisania tego tekstu najświeższa pecetowa produkcja od Ubisoftu. Tytuł ten bazuje na silniku Snowdrop, który zadebiutował w 2013, napędzając Tom Clancy's The Division. Omawiana gra wyróżnia się tym, że zawsze wykorzystuje śledzenie promieni, którego nie można wyłączyć, ale pomimo tego nie wymaga karty graficznej ze sprzętową obsługą RT. W efekcie, zagrać można nawet na starszym GPU, choć z niższym FPS. Poza tym na tej stronie znajdziecie rezultaty w Assassin's Creed: Mirage, a więc najnowszej odsłonie popularnego cyklu przygodowych gier akcji, znowu od firmy Ubisoft. Produkcja ta wykorzystuje silnik Anvil i choć nie może się pochwalić żadnymi nowinkami technicznymi, na jej plus należy zapisać całkiem sensowne wymagania, adekwatne do jakości oprawy wizualnej, która notabene jest co najmniej niezła.

Assassin's Creed: Mirage

Star Wars: Outlaws

Ghost of Tsushima, Resident Evil 4 Remake

Ghost of Tsushima: Director's Cut to tytuł, z którego pecetową wersją Sony wyraźnie się ociągało, jako że gracze konsolowi mogli wcielić się w samuraja Jina już w 2020 roku. Ale jak to mawiają, lepiej późno niż później, a poza tym taki obrót rzeczy nie powinien dziwić, gdyż tytuły Sony z zasady trafiają z opóźnieniem na PC (o ile w ogóle). Za to Resident Evil 4 Remake to odświeżona wersja kultowej gry od Capcom, z oprawą wizualną dostosowaną do obecnych standardów, za sprawą użycia silnika RE Engine. Zmiany na tym jednak się nie kończą, gdyż jej twórcy znacząco zmodyfikowali mechanikę, fabułę i przebudowali niektóre lokalizacje. Poza tym dostaliśmy nową obsadę aktorów głosowych i koniec końców rzecz jasna można dyskutować, które wydanie jest lepsze, oryginalne czy to z 2023 roku, jednak odpowiedź to w zasadzie kwestia gustu. Przy czym nie da się zaprzeczyć, że omawiany tytuł to bardzo solidny horror, w który warto zagrać.

Ghost of Tsushima

Resident Evil 4 Remake

Alan Wake 2, Wiedźmin 3: Dziki Gon NG

W procedurze pojawiła się również najnowsza produkcja od Remedy Entertainment, tj. Alan Wake 2, bazująca na silniku Northlight. Względem Control, zrezygnowano ze starszego API DirectX 11, a kwestii nowinek technicznych mamy nie tylko wsparcie śledzenia promieni, ale także śledzenia ścieżek. Co więcej, Alan Wake 2 do poprawnego działania wymaga obsługi przez GPU tzw. mesh shaders, których brak skutkował na premierę bardzo niskim FPS. Ten problem został jednak częściowo rozwiązany przez jedną z aktualizacji, ale w dalszym ciągu nie można liczyć na dobrą wydajność na starszych kartach graficznych. Ponadto na tej stronie zamieszczone są testy w Wiedźminie 3: Dziki Gon w wersji Next-Gen, która wprowadza m.in. API DirectX 12, techniki skalowania obrazu (DLSS, FSR 2 i XeSS) oraz wyższe ustawienia szczegółowości grafiki.

Alan Wake 2

Wiedźmin 3: Dziki Gon NG

Test AMD Radeon RX 9070 XT: osiągi RT

Na tej stronie znajdziecie rezultaty z włączonym śledzeniem promieni, na przykładzie dwóch gier ze standardowej procedury, Cyberpunk 2077 i Dying Light 2, a także Indiana Jones i Wielki Krąg, która wymaga GPU z obsługą RT. Jeżeli chodzi o to, jaki użytek z RT robią poszczególne produkcje, w wypadku dzieł CD Projekt RED oraz Techlandu są to odbicia, cienie, okluzja otoczenia i globalne oświetlenie bazujące na ray-tracingu, a tytuł od Machine Games serwuje nam RTGI.

Uwaga: Wyniki z tej strony nie biorą udziału w obliczaniu średniej wydajności.

Cyberpunk 2077

Dying Light 2

Indiana Jones i Wielki Krąg

Test AMD Radeon RX 9070 XT: średnie osiągi

Na tej stronie zamieszczone są wykresy prezentujące średnią wydajność testowanych układów i kart graficznych. Każda rozdzielczość traktowana jest osobno, a poza tym obliczenia zostały wykonane dla renderingu natywnego, jak i włączonego skalowania obrazu (FSR 2, XeSS, itp.). Jak zaraz zobaczycie, wybrany scenariusz potrafi co nieco zmienić relacje między GPU od AMD, Intela oraz NVIDII i warto zwrócić uwagę na ten fakt.

Test AMD Radeon RX 9070 XT: podkręcanie

Przyspieszanie testowanej XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT odbyło się bez ingerencji w konstrukcję sprzętu czy oprogramowanie układowe, z wykorzystaniem panelu kontrolnego sterowników. Obroty wentylatorów ustawiły się automatycznie na 55% (2000 RPM), co przełożyło się na temperaturę GPU maksymalnie 56 °C. Podane niżej wartości są w pełni stabilne, a to oznacza, że karta graficzna musiała przejść wszystkie próby testowe bez zjawisk uznawanych za niepożądane - artefaktów, losowych przycięć oraz wyrzucania do pulpitu. Do badania poprawności pracy posłużyły trzy gry - A Plague Tale: Requiem, Dead Space Remake i Resident Evil 4 Remake. Pierwsza z nich reprezentuje wariant bardzo mocnego obciążenia GPU, druga lekkiego, zaś trzecia wysokiego zapotrzebowania na pamięć VRAM. Taka kombinacja zapewnia, że sprzęt zadziała stabilnie w każdych warunkach. A co należy jeszcze dodać, dla RDNA 4 zniknęła opcja swobodnego ustawiania zegara Boost i można skorzystać tylko z offsetu.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT

Ustawienia domyślne:

  • Taktowanie bazowe/boost: 2570/3100 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie rdzenia: 2850-2900 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie rdzenia (2,5K): 2800-2830 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie rdzenia (4K): 2800-2830 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie pamięci VRAM: 2505 MHz

Manualny overclocking:

  • Stabilny offset napięcia i limit mocy: -75 mV i +10%
  • Rzeczywiste taktowanie rdzenia: 3100-3130 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie rdzenia (2,5K): 3030-3080 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie rdzenia (4K): 3030-3060 MHz
  • Rzeczywiste taktowanie pamięci VRAM: 2686 MHz

Za stabilny zegar podczas rozgrywki przyjmuje się wartość, która uzyskana została po uprzednim wygrzaniu karty. Jest to konieczne, ponieważ chwilę po włączeniu gry taktowanie typowo jest wyższe, ale spada ze wzrostem temperatury. W związku z tym wygrzanie sprzętu jest niezbędne, by podane zegary były rzetelne. Taktowanie GPU było badane w grze A Plague Tale: Requiem.

Test AMD Radeon RX 9070 XT: osiągi po OC

Skoro wiadomo, do jakich wartości da się podkręcić testowaną kartę graficzną XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT, to teraz trzeba sprawdzić praktyczny wpływ overclockingu na liczbę klatek. W tym celu wykorzystuję dwie gry standardowo używane do weryfikacji wydajności poszczególnych GPU, tj. A Plague Tale: Requiem i Atomic Heart. Dla zachowania miarodajności, bez zmian pozostają przebiegi testowe i ustawienia (rozdzielczość oraz detale).

A Plague Tale: Requiem

Atomic Heart

Test AMD Radeon RX 9070 XT: temperatury

Wszelkie odczyty w trakcie testów karty graficznej XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT były wykonywane przy wykorzystaniu niezmienionej platformy testowej, obudowa była zamknięta i postawiona obok biurka, podobnie jak u większości użytkowników. Temperatura w pomieszczeniu wahała się w zakresie 23-24 °C. Do przeprowadzenia pomiarów posłużyła aplikacja GPU-Z w wersji 2.64.0. Test stanowi 15-minutowa rozgrywka w grze A Plague Tale: Requiem, a wartości na wykresach są najwyższymi spośród zarejestrowanych.

Dodatkowe informacje na temat wykonanych pomiarów:

  • Prędkość obrotowa wentylatorów: 1850 RPM; 43,1 dBA,
  • GPU: 54 °C,
  • Hot Spot: 80 °C,
  • VRAM: 88 °C,
  • Test uzupełniający #1: 1150 RPM (28%), 61/87/94 °C; 35,2 dBA,
  • Test uzupełniający #2: 1450 RPM (36%), 57/84/91 °C; 38,0 dBA.

Warunki testu głośności XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT

Do zbadania głośności wentylatorów na testowanej karcie graficznej XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT użyto decybelomierz Voltcraft SL-100 o zakresie pomiarowym 30-130 dBA, a także dokładności ±1,5 dBA. Pomiary były wykonywane w godzinach nocnych, tak aby poziom tła był jak najniższy. W celu zapewnienia możliwie dokładnych odczytów, karta graficzna była jedynym źródłem hałasu. Jednocześnie oznacza to, że pomiar pod obciążeniem był symulowany, poprzez ustawienie prędkości wentylatorów na maksymalny zanotowany podczas testów temperatur poziom, bez dodatkowego obciążenia grą (co pozwala nie aktywować chłodzenia zasilacza). Decybelomierz został umieszczony w odległości 30 cm od obudowy komputera, a tło wynosiło 33,5 dBA.

Test AMD Radeon RX 9070 XT: pobór prądu

Tradycyjne pomiary poboru prądu z użyciem watomierza sprawdzają się według mnie względnie dobrze, ale mają jednak tę wadę, że nie pokazują wartości tylko dla karty graficznej. Powoduje to lekkie spłaszczenie relacji między poszczególnymi akceleratorami, a ponadto pewien wpływ ma procesor, który przy mocniejszym GPU generującym więcej FPS będzie bardziej obciążony, zużywając tym samym więcej energii. Właśnie dlatego, jako że udało mi się wejść w posiadanie zestawu NVIDIA PCAT, zdecydowałem się wykonywać testy wyłącznie z jego wykorzystaniem. W skład kompletu (pomijając kable) wchodzi riser, który wkładamy do płyty głównej i dopiero do niego kartę, oraz płytka pośrednicząca w dostarczaniu prądu gniazdami PCIe 6-pin/8-pin. Te dwa elementy, połączone przewodem, zapewniają pomiar dla samego akceleratora, dzięki dedykowanemu oprogramowaniu zielonych. Co więcej, sprzęt działa w połączeniu z GPU wszystkich producentów, co całkowicie eliminuje potrzebę sięgania po watomierz.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

Zużycie energii

Test AMD Radeon RX 9070 XT: konkluzje

Jeżeli chodzi o wydajność, Radeon RX 9070 XT zanotował dobre wyniki, które pokazują, że jest godnym rywalem GeForce'a RTX 5070 Ti. Po uśrednieniu rezultatów, nowość od AMD okazała się o 3,7% wolniejsza od konkurenta w 1440p oraz o 2,7% w 4K, zatem są to pomijalne różnice, a ogólne osiągi tych dwóch GPU należy określić jako niemal identyczne. Dokładne relacje zależą oczywiście od gry, gdyż zdarzają się takie przypadki, gdzie Radeon RX 9070 XT mocno wyprzedza rywala (np. CoD: Black Ops 6), ale i takie, kiedy sytuacja jest odwrotna (np. Kingdom Come: Deliverance 2). Notabene warto jednak dodać, że do RX 7900 XTX trochę brakuje, a w niektórych tytułach strata do topowego układu RDNA 3 bywa spora (np. Lords of the Fallen). Ale, gdy włączymy śledzenie promieni, wtedy usprawnienia w architekturze RDNA 4 są bardziej niż widoczne, dzięki czemu testowane GPU w zależności od gry oferuje poziom od GeForce'a RTX 4070 SUPER do RTX 4070 Ti SUPER, co w poprzedniej generacji było nie do pomyślenia. NVIDIA wciąż jest z przodu, ale na RDNA 4 bez problemu można grać nawet w wymagające gry z RT. Co do poboru prądu, pod obciążeniem zanotowałem średnio około 364 W, a potencjał OC jest niezły, ponieważ podkręcanie podniosło FPS w 1440p oraz 4K średnio o ok. 7%.

Radeon RX 9070 XT oferuje osiągi podobne do RTX 5070 Ti, a wycena AMD jest wg mnie na tyle agresywna, że skutecznie kompensuje pewne mankamenty względem rywala. Czerwoni przygotowali bardzo ciekawy produkt.

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

Test Lexar ARES RGB 2x16 GB 6000 MHz CL 28. Doskonały radiator i kości A-die

Wygląd karty, układ chłodzenia, koszt zakupu oraz ocena końcowa

Przechodząc do karty od XFX, jest dobrze wykonana i stylowa, za sprawą prostego projektu oraz czarnego koloru. Podświetlenia LED z ARGB oczywiście nie zabrakło, do tego z opcją synchronizacji z płytą główną. Cooler również jest solidny, choć fabrycznie ma niezwykle agresywną krzywą obrotów, przez co sprzęt jest bardzo głośny. Ale po zredukowaniu obrotów do 1150 RPM, co przekłada się na hałas tylko 35,2 dBA, GPU zanotowało zaledwie 61 °C - o 7 °C więcej niż z automatu, więc nie jest to kwestia słabego chłodzenia. Jedyną uwagę w tym temacie mam do temperatury kości VRAM, która mogłaby by być niższa, ale wciąż jest w normie. Reasumując, AMD przygotowało naprawdę mocną propozycję, jako że za 150 dolarów mniej otrzymujemy wydajność podobną do GeForce'a RTX 5070 Ti, a niższa kwota moim zdaniem skutecznie kompensuje trochę wyższy pobór prądu, nieco słabsze osiągi z RT i brak (przynajmniej na razie) generowania wielu klatek. Tym bardziej, że rzeczywiste różnice w sklepach mają być szansę jeszcze większe na korzyść drużyny czerwonych. Dlatego Radeon RX 9070 XT otrzymuje ocenę 8/10 i wyróżnienie rekomendacja, a karta od XFX taką samą notę i to samo odznaczenie. Jeżeli szukacie akceleratora za nieco ponad 3000 zł, jak najbardziej warto mieć na uwadze nowe Radeony, które bezsprzecznie są solidną ofertą.

 

AMD Radeon RX 9070 XT

Ocena układu graficznego AMD Radeon RX 9070 XTOcena układu graficznego AMD Radeon RX 9070 XT

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT

Ocena karty graficznej XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XTOcena karty graficznej XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT - opinia

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT - plusy

  • Solidne chłodzenie
  • Dobra wydajność w grach
  • Podświetlenie LED z ARGB
  • Wysoka jakość wykonania i stonowany wygląd
  • Niezłe możliwości podkręcania (ok. 7% przyrostu FPS w 4K)
  • Sprzętowy silnik wideo nowej generacji
  • Sprzętowe wsparcie śledzenia promieni oraz FSR 4
  • Cena zapowiada się na atrakcyjną względem rywala

XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT - minusy

  • Efektywność energetyczna mogłaby być lepsza
  • Niższa wydajność RT od konkurenta i brak MFG
  • Domyślna krzywa obrotów jest zbyt agresywna, a temperatura VRAM zbyt wysoka

Cena XFX MERC RGB Radeon RX 9070 XT (na dzień publikacji): b.d.

Gwarancja: 36 miesięcy

 

Sprzęt do testów dostarczyło:

Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test AMD Radeon RX 9070 XT. Czerwoni naprawdę to zrobili, mamy walkę cenową!

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł