Dziś swoją premierę mają fabrycznie podkręcone karty graficzne na układzie NVIDIA GeForce RTX 5070 Ti, w związku z czym możemy pokazać Wam test modelu GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC. Jest to po AORUS MASTER druga najwyższa konstrukcja na tym GPU w portfolio wspomnianego producenta, która może się pochwalić rozbudowanym chłodzeniem z trzema wentylatorami oraz ośmioma ciepłowodami. Poza tym GIGABYTE nie zapomniał o (jak już wspomniałem) fabrycznym OC oraz podświetleniu LED RGB, które iluminuje wentylatory i logo na osłonie coolera. Patrząc na to, co wcześniej pokazał test RTX 5080, to po następcy RTX 4070 Ti należy się spodziewać wydajności nieco wyższej od RTX 4070 Ti SUPER, mniej więcej w pobliżu RTX 4080. A czy tak właśnie jest w istocie, czy też pojawi się jakaś niespodzianka, dowiecie się niebawem.
Spis treści:
- Wygląd zewnętrzny i budowa
- Platforma testowa, metodologia
- Wydajność - A Plague Tale: Requiem, Atomic Heart, The Last of Us Part I
- Wydajność - Black Myth: Wukong, Call of Duty: Black Ops 6
- Wydajność - Cyberpunk 2077, God of War
- Wydajność - Dragon Age: Straż Zasłony, Lords of the Fallen
- Wydajność - Dying Light 2, Kingdom Come: Deliverance 2
- Wydajność - Assassin's Creed: Mirage, Star Wars: Outlaws
- Wydajność - Ghost of Tsushima, Resident Evil 4 Remake
- Wydajność - Alan Wake 2, Wiedźmin 3: Dziki Gon NG
- Wydajność RT - Cyberpunk 2077, Dying Light 2, Indiana Jones i Wielki Krąg
- Podkręcanie: maksymalny stabilny zegar GPU i VRAM
- Podkręcanie: przyrost wydajności w grach
- Temperatury i kultura pracy
- Zużycie energii - pomiary z wykorzystaniem NVIDIA PCAT
- Podsumowanie
Odnośnie ceny, MSRP dla GeForce'a RTX 5070 Ti to 749 dolarów amerykańskich, gdzie dla porównania RTX 4070 Ti był premierowo wyceniony na 799 dolarów, tak samo jak debiutujący później RTX 4070 Ti SUPER. Wg danych od NVIDII, w Polsce koszt zakupu powinien zaczynać się od 3899 zł, ale w obliczu doświadczeń z RTX 5080 oraz RTX 5090 należy wątpić w szansę zakupu w takiej kwocie. Kart na pewno będzie mało, a ich ceny bezsprzecznie będą wysokie, stąd w wypadku testowanego modelu od GIGABYTE nie widzę sensu podawania jakiejś konkretnej wartości. W każdym razie, na pewno mowa o pułapie sporo ponad 4000 zł, podejrzewam że w okolicach 5000 zł, a nawet powyżej. Dla porównania, jeszcze niedawno RTX 4080 SUPER można było dostać w promocji za niewiele ponad 4000 zł...
GeForce RTX 5070 Ti to nieco odchudzona wersja RTX 5080. Zobaczmy, jak nowość sprawuje się na tle starszej generacji i jak radzi sobie karta GIGABYTE GAMING OC.
Test GIGABYTE GeForce RTX 5090 GAMING OC. Ogromne chłodzenie i 600 W mocy
KFA2 |
GIGABYTE |
GIGABYTE |
|
---|---|---|---|
Proces technologiczny | 5 nm (TSMC 4N) | 5 nm (TSMC 4N) | 5 nm (TSMC 4N) |
Architektura | Ada Lovelace | Ada Lovelace | Blackwell |
Rozmiar rdzenia | 295 mm2 | 379 mm2 | 378 mm2 |
GPU | AD104 | AD103 | GB203 |
Liczba tranzystorów | 35,8 mld | 45,9 mld | 45,6 mld |
SM/CU | 60 | 66 | 70 |
Cache L2 | 48 MB | 48 MB | 48 MB |
SPU | 7680 | 8448 | 8960 |
TMU | 240 | 264 | 280 |
ROP | 80 | 96 | 96 |
Typ i ilość VRAM | 12 GB GDDR6X | 16 GB GDDR6X | 16 GB GDDR7 |
Zegar Boost (referencyjny) | 2610 MHz | 2610 MHz | 2452 MHz |
Zegar Boost | 2670 MHz | 2670 MHz | 2588 MHz |
Rzeczywisty zegar pamięci | 1313 MHz | 1313 MHz | 1750 MHz |
Magistrala danych | 192-bit | 256-bit | 256-bit |
Przepustowość pamięci | 504 GB/s | 672 GB/s | 896 GB/s |
Interfejs PCIe | 4.0 x16 | 4.0 x16 | 5.0 x16 |
TDP | 285 W | 285 W | 300 W |
Chłodzenie (wentylatory/HP) | 1x 102 mm 2x 92 mm 8x HP |
3x 108 mm 9x HP |
3x 105 mm 8x HP |
Złącza zasilania | 16-pin | 16-pin | 16-pin |
Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej karty graficznej
GeForce RTX 5070 Ti wykorzystuje ten sam układ graficzny co RTX 5080, tyle że w nieco odchudzonej wersji. Jest to więc GB203, składający się z 45,6 mld tranzystorów, zajmujących powierzchnię 378 mm2, za sprawą tej samej litografii, która napędzała poprzednią serię Ada Lovelace. Liczba SM została zmniejszona z 84 do 70, co oznacza spadek liczby jednostek cieniujących, teksturujących, Tensorów oraz rdzeni RT o około 17%. Dla porównania, RTX 4070 Ti ma 60 sztuk SM, a RTX 4070 Ti SUPER może się pochwalić 66 egzemplarzami, podczas gdy RTX 4080 ma ich więcej - 76. Szyna pamięci jest 256-bitowa, co przekłada się na 16 GB na kościach GDDR7, które zapewniają przepustowość 896 GB/s. Ponadto NVIDIA dodała wsparcie PCIe 5.0, co jednak z punktu widzenia wydajności ma pomijalne znaczenie. Współczynnik TDP został ustalony na 300 W, zaś zegar Boost na 2452 MHz, choć GIGABYTE podbił ten ostatni do 2588 MHz, czyli o 136 MHz.
Pojedynczy SM niezmiennie ma 128 jednostek cieniujących, ale teraz każdy z procesorów strumieniowych może wykonywać obliczenia FP32 albo INT32, podczas gdy poprzednio tylko połowa z nich mogła pracować na liczbach całkowitych, a pozostałe jedynie na zmiennoprzecinkowych. Poza tym mamy piątą generację Tensorów z obsługą formatu danych FP4, z cztery razy wyższą wydajnością względem FP16 (naturalnie w tych zastosowaniach, gdzie niższa precyzja jest wystarczająca), a także czwartą generację rdzeni RT ze wsparciem techniki Mega Geometry, której celem jest uzyskanie wyższej złożoności geometrii ze śledzeniem promieni w przyszłych grach. Dla graczy tu i teraz istotną informacją jest natomiast kolejna wersja DLSS, nazwana DLSS 4, która wprowadza generowanie do trzech klatek na każdą wyrenderowaną zamiast jednej (dla rodziny RTX 50) oraz nowy model Transformer dla skalowania obrazu i rekonstrukcji promieni, który podnosi jakość obrazu i (co ważne) jest dostępny dla wszystkich GeForce'ów RTX. Usprawnienia nie ominęły także podsystemu wideo, który teraz wspiera kodowanie/dekodowanie H.264 oraz HEVC w formacie 4:2:2. Poza tym NVIDIA chwali się, że nowe kodery NVENC poprawiają jakość przy kodowaniu AV1 oraz HEVC.
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: opakowanie
Opakowanie, w którym otrzymałem kartę GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC, jest sporej wielkości, a jego kolorystyka oscyluje wokół czerni, do spółki z odrobiną zieleni oraz pomarańczu. Na froncie widzimy nazwę zamontowanego układu graficznego i serii, do której należy produkt (GAMING OC), krótki wykaz najważniejszych cech oraz charakterystyczną grafikę. Na rewersie zobaczymy natomiast zdjęcie akceleratora, bardziej szczegółowe informacje o chłodzeniu i podświetleniu LED, wykaz złącz wideo oraz minimalne wymagania systemowe. W środku znajduje się karta graficzna, a także dodatki: podpórka i przejściówka 3x 8-pin -> 16-pin.
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: wymiary, system chłodzenia
Długość testowanej karty graficznej jest ponadprzeciętna - całość liczy sobie około 34 cm i warto dodać, że układ chłodzenia sporo wystaje poza samo PCB. Wspomniany cooler jest odpowiednio rozbudowany - przede wszystkim wysoki, przez co akcelerator zajmuje w pececie aż cztery sloty, mimo tylko trzyslotowego śledzia. Wymuszaniem przepływu powietrza zajmują się trzy wentylatory o średnicy 105 mm, zaś radiator jest dwusegmentowy. Kontakt głównej części z dodatkową zapewnia siedem ciepłowodów, za to w podstawowym segmencie jest jeszcze jedna rurka, która przyspieszają dystrybucję ciepła w jego obrębie. Chłodzenie jest kompleksowe, tzn. obejmuje pamięć VRAM oraz sekcję zasilania. Producent dodatkowo zwraca uwagę na fakt, że środkowy z wentylatorów obraca się w kierunku przeciwnym niż pozostałe, tym samym zmniejszając ryzyko zaburzeń cyrkulacji powietrza. Naturalnie mamy tryb półpasywny, który sprawia, że w spoczynku "śmigła" nie obracają się w ogóle, eliminując hałas. Za to techniki HDT (ang. Heat-pipe Direct Touch) tym razem nie ma, gdyż kontakt z elementami wydzielającymi ciepło zapewnia podstawa z komorą parową. Kontrola prędkości jest trzystrefowa, dla każdego wentylatora z osobna.
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: rewers, zasilanie, iluminacja
Z tyłu widzimy z kolei płytkę usztywniającą (ang. backplate), wykonaną z anodowanego na kolor szary aluminium i z dodatkowym otworem, mającym zwiększać skuteczność wentylacji. Nie odnajdziemy na niej żadnych fikuśnych wzorków - producent umieścił trochę linii, logo oraz napis informujący o przynależności GPU do serii GeForce RTX. Co do zasilania, wymagane jest podpięcie trzech wtyczek 8-pin (za pomocą adaptera) albo jednej 16-pin, czyli ze sporym zapasem przy maksymalnym limicie mocy równym 350 W. Dla pełni szczęścia jest jeszcze logo GIGABYTE z diodami LED pod nim, do spółki z plastikowymi obręczami pod wentylatorami, zapewniającymi więcej iluminacji RGB. Co ciekawe, logo można przesunąć, odsłaniając diody. Poza tym producent umieścił na laminacie przełącznik BIOS-u, który pozwala regulować pracę wentylatorów (odsyłam do strony z temperaturami).
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: złącza wideo
Jeśli chodzi o wyjścia wideo, do dyspozycji mamy pojedyncze HDMI 2.1b i trzy sztuki DisplayPort 2.1b. To zestaw odświeżony względem Ada Lovelace, gdzie DisplayPort są w standardzie 1.4a. Nowe złącza DP pozwalają przesłać obraz o rozdzielczości 8K przy częstotliwości odświeżania aż 165 Hz, tudzież 4K @ 480 Hz. Innymi słowy, NVIDIA wreszcie dogoniła w tym aspekcie AMD, a na papierze nawet przegoniła, jako że czerwoni oferują DisplayPort 2.1, ale trzeba uczciwie dodać, że zmiany w wersjach 2.1a oraz 2.1b ograniczają się do certyfikacji kabli.
Test GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: metodologia
Testy karty graficznej GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC wykonano pod kontrolą Windowsa 11 64-bit 23H2 oraz sterowników GeForce Game Ready Driver 572.43, w trakcie rzeczywistej rozgrywki. Do pomiaru liczby klatek wykorzystałem program Fraps w wersji 3.5.99 - także w przypadku DirectX 12 (jedyna niedogodność pod tym API to brak OSD). Rozdzielczość zegara czasu rzeczywistego była ustawiona na sztywną wartość 0,5 ms, a przedstawione rezultaty są średnią arytmetyczną wyników uzyskanych w trzech przebiegach. Każdy wykres jest odpowiednio opisany, jeżeli chodzi o rozdzielczość renderowania oraz informacje o szczegółowości grafiki.
Ustawienia platformy były następujące:
- taktowanie rdzeni Raptor Cove: 5,4 GHz,
- taktowanie rdzeni Gracemont: 4,4 GHz,
- taktowanie uncore: 4,8 GHz,
- nastawy pamięci: DDR5-7000 MHz CL 40-42-42-82 2T.
Ważne: ITHardware testuje karty graficzne przy ustawieniach fabrycznych, jak również po O/C do maksymalnych stabilnych zegarów GPU/VRAM. Pisząc o ustawieniach fabrycznych mam na myśli wartości, z jakimi karta opuściła fabrykę, a nie zegary modelu referencyjnego ustawione na autorskiej konstrukcji!
Platforma testowa
![]() |
Intel Core i9-13900K |
![]() |
ASUS ROG MAXIMUS Z790 HERO |
![]() |
Patriot Viper Venom RGB 2x16 GB DDR5-6200 CL40 |
![]() |
Lexar NM790 4 TB |
![]() |
GIGABYTE UD1000GM PG5 |
![]() |
CORSAIR iCUE 4000D RGB AIRFLOW |
![]() |
CORSAIR iCUE H150i ELITE CAPELLIX |
Test GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: wydajność
A Plague Tale: Requiem to przygodowa gra akcji autorstwa francuskiego Asobo Studio, która zadebiutowała pod koniec 2022 roku i jest bezpośrednią kontynuacją pierwowzoru z 2019 roku. Tytuł ten bazuje na autorskim silniku o nazwie Zouna, który zapewnia wysokiej jakości oprawę wizualną, wobec której niemałe wymagania sprzętowe wydają się uzasadnione. Za to Atomic Heart to produkcja rosyjskiego studia Mundfish, prezentująca alternatywną wersję historii, w której Związek Radziecki jest imperium w dziedzinie robotyki i sztucznej inteligencji. Jeśli chodzi o technikalia, to jedna z wielu gier opartych na silniku Unreal Engine 4, ale co warto podkreślić, w przeciwieństwie do większości niedawnych premier z niego korzystających, to produkcja dobrze zoptymalizowana, również jeżeli chodzi o wymagania w stosunku do pamięci graficznej, które są umiarkowane. Na deser został zaś The Last of Us Part I, tytuł od Naughty Dog, który pierwotnie ukazał się - uwaga - 12 lat temu na PlayStation 3. Po ok. 10 latach Sony postanowiło łaskawie wydać wersję pecetową, de facto przy okazji odświeżonego wydania dla PS5. Portem zajęło się Iron Galaxy Studios i wyszło to temu podmiotowi - co tu dużo mówić - kiepsko, bo w chwili debiutu była to gra z istotnymi kłopotami technicznymi oraz słabo zoptymalizowana. Obecnie, za sprawą licznych łatek, jest już przyzwoicie, tak więc postanowiłem dodać ją do procedury.
A Plague Tale: Requiem
Atomic Heart
The Last of Us Part I
Black Myth: Wukong, Call of Duty: Black Ops 6
Serii Call of Duty raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Black Ops 6, czyli najnowsza jej część, jest kontynuacją podcyklu o przygodach Franka Woodsa, która ze wzlotami i upadkami towarzyszy nam od 2010. W tym przypadku trzeba jednak dodać, że kampania jest naprawdę świetna, w pełni sprostając oczekiwaniom. Używany silnik to IW 9.0, tzn. najnowsza wersja autorskiego rozwiązania Infinity Ward. Graficznie nie jest to jakiś istotny krok naprzód względem Modern Warfare z 2019 roku na IW 8.0, ale na szczęście wymagania sprzętowe nie są zabójcze, choć niskimi bym ich nie nazwał. Druga gra z tej strony, czyli Black Myth: Wukong, to chyba największy hit 2024 roku, którego w dodatku nikt się nie spodziewał. Ponad 800 000 recenzji na Steamie, z czego aż 96% pozytywnych - to mówi samo za siebie. Od strony technicznej jest to jedna z wielu produkcji na Unreal Engine 5, jednak tym razem wysokie wymagania mają uzasadnienie, gdyż oprawa graficzna jest bardzo wysokiej jakości.
Black Myth: Wukong
Call of Duty: Black Ops 6
Cyberpunk 2077, God of War
Cyberpunk 2077 niewątpliwie była jedną z najbardziej wyczekiwanych gier w historii tej branży. Najnowsze dzieło polskiego studia CD Projekt RED zostało zapowiedziane jeszcze w 2012 roku, zaś faktyczne prace rozpoczęły się cztery lata później. Przedpremierowo superhit znad Wisły jawił się jako gra o niezwykłym wręcz rozmachu, a jego twórcy umiejętnie podgrzewali atmosferę, co jakiś czas wypuszczając kolejny zwiastun czy jakąś inną informację. Finał tej sagi miał z kolei miejsce pod koniec 2020 roku, kiedy po dwóch przesunięciach Cyberpunk 2077 wreszcie ujrzał światło dzienne. Ów finał nie był może katastrofą, ale jednak nie wszystko poszło po myśli CD Projekt RED, gdyż produkcja naznaczona była licznymi błędami oraz problemami wydajnościowymi, głównie na konsolach, ale i edycja pecetowa była daleka od ideału. Aktualnie twórcy wciąż łatają swojego potworka i wydaje się, że nareszcie idzie to w dobrym kierunku, czego dowodem są ostatnie aktualizacje, rozwiązujące istotne problemy czy dodające nowe techniki graficzne. Na tej stronie odnajdziecie też wyniki w God of War, tj. pecetowym porcie przedostatniej części przygód Kratosa, dobrze znanych fanom i użytkownikom konsol firmy Sony.
Cyberpunk 2077
God of War
Dragon Age: Straż Zasłony, Lords of the Fallen
Dragon Age: Straż Zasłony to kolejna odsłona cenionego przez graczy cyklu od BioWare. Co prawda w przypadku tej konkretnej części jej jakość (tudzież brak takowej) jest kwestią sporną, choć w kontekście procedury GPU nie miało to znaczenia. Przeważył tu fakt, iż to najnowszy tytuł na silniku Frostbite i dlatego też znalazł się w testach. Za to Lords of the Fallen to pierwsza w procedurze gra na silniku Unreal Engine 5, za którą odpowiada Hexworks, czyli studio należące do polskiej firmy CI Games. Od strony technicznej tytuł korzysta m.in. z Lumen oraz Nanite i oferuje wysokiej jakości oprawę wizualną, aczkolwiek wiąże się to ze znacznymi wymaganiami sprzętowymi, przez co nawet najszybsze GPU mają kłopot, aby zapewnić odpowiednią liczbę FPS.
Dragon Age: Straż Zasłony
Lords of the Fallen
Dying Light 2, Kingdom Come: Deliverance 2
Dying Light 2 to kontynuacja bardzo ciepło przyjętej produkcji rodzimego studia Techland z 2015 roku. Tak jak w przypadku pierwowzoru, ponownie stajemy do walki o przetrwanie w starciu z hordami zombie, które tym razem opanowały nie jedno miasto, lecz cały świat. Od strony technicznej twórcy chwalą się nowszą wersją autorskiego silnika przemianowanego na C-Engine, która dodaje wsparcie dla nowego API - DirectX 12. Niemniej jego wybór jest zalecany tylko, gdy chcecie grać z włączonym śledzeniem promieni, gdyż wydajnościowo niczego nie wnosi, bez względu na producenta GPU. Dlatego testy są przeprowadzane pod kontrolą DirectX 11. Natomiast Kingdom Come: Deliverance 2 to jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji 2025 roku, za sprawą której silnik CryEngine powrócił do procedury testowej po dłuższej nieobecności, spowodowanej brakiem istotnych gier na nim opartych. Dzieło czeskiego Warhorse Studios wykorzystuje DirectX 12, chyba po raz pierwszy wśród tytułów na CryEngine, oraz charakteryzuje się solidną optymalizacją, co obecnie nie zdarza się tak często.
Dying Light 2
Kingdom Come: Deliverance 2
Assassin's Creed: Mirage, Star Wars: Outlaws
Star Wars: Outlaws to w chwili pisania tego tekstu najświeższa pecetowa produkcja od Ubisoftu. Tytuł ten bazuje na silniku Snowdrop, który zadebiutował w 2013, napędzając Tom Clancy's The Division. Omawiana gra wyróżnia się tym, że zawsze wykorzystuje śledzenie promieni, którego nie można wyłączyć, ale pomimo tego nie wymaga karty graficznej ze sprzętową obsługą RT. W efekcie, zagrać można nawet na starszym GPU, choć z niższym FPS. Poza tym na tej stronie znajdziecie rezultaty w Assassin's Creed: Mirage, a więc najnowszej odsłonie popularnego cyklu przygodowych gier akcji, znowu od firmy Ubisoft. Produkcja ta wykorzystuje silnik Anvil i choć nie może się pochwalić żadnymi nowinkami technicznymi, na jej plus należy zapisać całkiem sensowne wymagania, adekwatne do jakości oprawy wizualnej, która notabene jest co najmniej niezła.
Assassin's Creed: Mirage
Star Wars: Outlaws
Ghost of Tsushima, Resident Evil 4 Remake
Ghost of Tsushima: Director's Cut to tytuł, z którego pecetową wersją Sony wyraźnie się ociągało, jako że gracze konsolowi mogli wcielić się w samuraja Jina już w 2020 roku. Ale jak to mawiają, lepiej późno niż później, a poza tym taki obrót rzeczy nie powinien dziwić, gdyż tytuły Sony z zasady trafiają z opóźnieniem na PC (o ile w ogóle). Za to Resident Evil 4 Remake to odświeżona wersja kultowej gry od Capcom, z oprawą wizualną dostosowaną do obecnych standardów, za sprawą użycia silnika RE Engine. Zmiany na tym jednak się nie kończą, gdyż jej twórcy znacząco zmodyfikowali mechanikę, fabułę i przebudowali niektóre lokalizacje. Poza tym dostaliśmy nową obsadę aktorów głosowych i koniec końców rzecz jasna można dyskutować, które wydanie jest lepsze, oryginalne czy to z 2023 roku, jednak odpowiedź to w zasadzie kwestia gustu. Przy czym nie da się zaprzeczyć, że omawiany tytuł to bardzo solidny horror, w który warto zagrać.
Ghost of Tsushima
Resident Evil 4 Remake
Alan Wake 2, Wiedźmin 3: Dziki Gon NG
W procedurze pojawiła się również najnowsza produkcja od Remedy Entertainment, tj. Alan Wake 2, bazująca na silniku Northlight. Względem Control, zrezygnowano ze starszego API DirectX 11, a kwestii nowinek technicznych mamy nie tylko wsparcie śledzenia promieni, ale także śledzenia ścieżek. Co więcej, Alan Wake 2 do poprawnego działania wymaga obsługi przez GPU tzw. mesh shaders, których brak skutkował na premierę bardzo niskim FPS. Ten problem został jednak częściowo rozwiązany przez jedną z aktualizacji, ale w dalszym ciągu nie można liczyć na dobrą wydajność na starszych kartach graficznych. Ponadto na tej stronie zamieszczone są testy w Wiedźminie 3: Dziki Gon w wersji Next-Gen, która wprowadza m.in. API DirectX 12, techniki skalowania obrazu (DLSS, FSR 2 i XeSS) oraz wyższe ustawienia szczegółowości grafiki.
Alan Wake 2
Wiedźmin 3: Dziki Gon NG
Test GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: osiągi RT
Na tej stronie znajdziecie rezultaty z włączonym śledzeniem promieni, na przykładzie dwóch gier ze standardowej procedury, Cyberpunk 2077 i Dying Light 2, a także Indiana Jones i Wielki Krąg, która wymaga GPU z obsługą RT. Jeżeli chodzi o to, jaki użytek z RT robią poszczególne produkcje, w wypadku dzieł CD Projekt RED oraz Techlandu są to odbicia, cienie, okluzja otoczenia i globalne oświetlenie bazujące na ray-tracingu, a tytuł od Machine Games serwuje nam RTGI.
Uwaga: Wyniki z tej strony nie biorą udziału w obliczaniu średniej wydajności.
Cyberpunk 2077
Dying Light 2
Indiana Jones i Wielki Krąg
Test GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: podkręcanie
Przyspieszanie GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC odbyło się bez ingerencji w konstrukcję sprzętu i oprogramowanie układowe, z użyciem programu MSI Afterburner w wydaniu 4.6.5. Obroty wentylatorów ustawiły się automatycznie na 54% (1650 RPM), co przełożyło się na temperaturę GPU maksymalnie 63 °C. Podane niżej wartości są w pełni stabilne, a to oznacza, że karta graficzna musiała przejść wszystkie próby testowe bez zjawisk uznawanych za niepożądane - artefaktów, losowych przycięć oraz wyrzucania do pulpitu. Do badania poprawności pracy posłużyły trzy gry - A Plague Tale: Requiem, Dead Space Remake i Resident Evil 4 Remake. Pierwsza z nich reprezentuje wariant bardzo mocnego obciążenia GPU, druga lekkiego, zaś trzecia wysokiego zapotrzebowania na pamięć VRAM. Taka kombinacja zapewnia, że sprzęt zadziała stabilnie w każdych warunkach.
GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC
Ustawienia domyślne:
- Taktowanie bazowe/boost: 2295/2588 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia: 2647-2677 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (2,5K): 2625-2655 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (4K): 2587-2617 MHz
- Rzeczywiste taktowanie pamięci VRAM: 1750 MHz
Manualny overclocking:
- Stabilne wartości offset i PL: +360/1800 MHz i +16%
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia: 3052-3090 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (2,5K): 3037-3067 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (4K): 3015-3052 MHz
- Rzeczywiste taktowanie pamięci VRAM: 1975 MHz
Za stabilny zegar podczas rozgrywki przyjmuje się wartość, która uzyskana została po uprzednim wygrzaniu karty. Jest to konieczne, ponieważ chwilę po włączeniu gry taktowanie typowo jest wyższe, ale spada ze wzrostem temperatury. W związku z tym wygrzanie sprzętu jest niezbędne, by podane zegary były rzetelne. Taktowanie GPU było badane w grze A Plague Tale: Requiem.
Test GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: osiągi po OC
Skoro wiemy, do jakich wartości można podkręcić testowany model GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC, to teraz trzeba sprawdzić praktyczny wpływ overclockingu na liczbę FPS. W tym celu wykorzystuję dwie gry standardowo używane do weryfikacji wydajności poszczególnych GPU, tj. A Plague Tale: Requiem i Atomic Heart. Dla zachowania miarodajności, bez zmian pozostają przebiegi testowe i ustawienia (rozdzielczość oraz detale).
A Plague Tale: Requiem
Atomic Heart
Test GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: temperatury
Wszelkie odczyty w trakcie testów karty GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC były wykonywane przy wykorzystaniu niezmienionej platformy testowej, obudowa była zamknięta i postawiona obok biurka, podobnie jak u większości użytkowników. Temperatura w pomieszczeniu wahała się w zakresie 23-24 °C. Do przeprowadzenia pomiarów posłużyła aplikacja GPU-Z w wersji 2.61.0. Test stanowi 15-minutowa rozgrywka w grze A Plague Tale: Requiem, a wartości na wykresach są najwyższymi spośród zarejestrowanych.
Dodatkowe informacje na temat wykonanych pomiarów:
- Prędkość obrotowa wentylatorów: 1500 RPM; 38,0 dBA,
- GPU: 62 °C,
- Hot Spot: b.d. (czujnik niedostępny),
- VRAM: 64 °C,
- Prędkość obrotowa wentylatorów (Quiet BIOS): 1150 RPM; 34,9 dBA,
- GPU (Quiet BIOS): 63 °C,
- Hot Spot (Quiet BIOS): b.d. (czujnik niedostępny),
- VRAM (Quiet BIOS): 68 °C,
- Test uzupełniający #1: 1250 RPM (38%), 62/68 °C; 35,2 dBA,
- Test uzupełniający #2: 1500 RPM (48%), 62/64 °C; 38,0 dBA.
Warunki testu głośności GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC
Do zbadania głośności wentylatorów na testowanej karcie GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC użyto decybelomierz Voltcraft SL-100 o zakresie pomiarowym 30-130 dBA, a także dokładności ±1,5 dBA. Pomiary były wykonywane w godzinach nocnych, tak aby poziom tła był jak najniższy. W celu zapewnienia możliwie dokładnych odczytów, karta graficzna była jedynym źródłem hałasu. Jednocześnie oznacza to, że pomiar pod obciążeniem był symulowany, poprzez ustawienie prędkości wentylatorów na maksymalny zanotowany podczas testów temperatur poziom, bez dodatkowego obciążenia grą (co pozwala nie aktywować chłodzenia zasilacza). Decybelomierz został umieszczony w odległości 30 cm od obudowy komputera, a tło wynosiło 33,5 dBA.
Test GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: pobór prądu
Tradycyjne pomiary poboru prądu z użyciem watomierza sprawdzają się według mnie względnie dobrze, ale mają jednak tę wadę, że nie pokazują wartości tylko dla karty graficznej. Powoduje to lekkie spłaszczenie relacji między poszczególnymi akceleratorami, a ponadto pewien wpływ ma procesor, który przy mocniejszym GPU generującym więcej FPS będzie bardziej obciążony, zużywając tym samym więcej energii. Właśnie dlatego, jako że udało mi się wejść w posiadanie zestawu NVIDIA PCAT, zdecydowałem się wykonywać testy wyłącznie z jego wykorzystaniem. W skład kompletu (pomijając kable) wchodzi riser, który wkładamy do płyty głównej i dopiero do niego kartę, oraz płytka pośrednicząca w dostarczaniu prądu gniazdami PCIe 6-pin/8-pin. Te dwa elementy, połączone przewodem, zapewniają pomiar dla samego akceleratora, dzięki dedykowanemu oprogramowaniu zielonych. Co więcej, sprzęt działa w połączeniu z GPU wszystkich producentów, co całkowicie eliminuje potrzebę sięgania po watomierz.
Zużycie energii
Test GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC: konkluzje
Jaka jest wydajność GeForce'a RTX 5070 Ti, każdy widzi. Zgodnie z oczekiwaniami, nowe GPU dość często plasuje się na równi z RTX 4080 albo nawet minimalnie ponad, ale zdarzają się także gorsze przypadki, gdzie jest trochę słabsze, przez co w ogólności do wspomnianego układu odrobinę brakuje. Uśredniając wyniki, RTX 5070 Ti notuje przewagę nad RTX 4070 Ti w 1440p/4K ok. 22/26%, nad RTX 4070 Ti SUPER ok. 11/12%, podczas gdy RTX 4080 jest szybszy o ok. 5/4%. Typowa strata do RTX 4080 nie jest zatem duża, ale dla przypomnienia, RTX 4070 Ti bez trudu pokonywał RTX 3080, a nawet nieco wyprzedzał RTX 3080 Ti (który jest +- na poziomie RTX 3090). W tej generacji na takie wzrosty nie mamy co liczyć, gdyż nawet RTX 5090 jest ledwie nieco ponad 30% mocniejszy od RTX 4090. Na plus zapisać można za to pobór prądu, równy ok. 293 W, czyli nawet delikatnie niższy, niż sugeruje limit mocy. Analogicznie sprawa wygląda z podkręcaniem, jako że GPU udało się przyspieszyć o 360 MHz, a VRAM do 1975 MHz, co do spółki z PL podbitym do 350 W dało około 10% wzrostu osiągów w 4K. Nie zmienia to jednak faktu, że w kwestii wydajności fabrycznej mamy drugie rozczarowanie w ramach serii Blackwell (a dla niektórych nawet trzecie wliczając RTX 5090), a w kolejce jest jeszcze RTX 5070, którego specyfikacja również szału nie robi (delikatnie sprawę ujmując).
GeForce RTX 5070 Ti jest wyraźnie szybszy od RTX 4070 Ti, jednak nie na tyle, ile można oczekiwać od nowej generacji. Za to karta od GIGABYTE zaprezentowała się świetnie, gdyż jest stylowa i ma doskonałe chłodzenie.
Test GIGABYTE B860 AORUS ELITE WIFI7 ICE. Solidna płyta w białym kolorze
Wygląd karty, układ chłodzenia, koszt zakupu oraz ocena końcowa
W sferze wizualnej recenzowany sprzęt stawia na stonowany design, stąd brak charakterystycznej osłony coolera jak w modelach GAMING OC serii Ampere, zamiast której jest standardowo wyglądający element. Kolorystycznie akcelerator bazuje na czerni i odcieniach szarości, co według mnie może się podobać, a dla fanów wielobarwnego podświetlenia producent przygotował iluminowane logo oraz obręcze pod wentylatorami (te ostatnie to nietypowy dodatek). Idąc dalej, cooler tuż po wyjęciu z pudełka zapewnia świetne temperatury, przy dobrej kulturze pracy. Ale jak się okazuje, przełączenie na drugi BIOS powoduje tylko symboliczne pogorszenie warunków termicznych, a karta staje się bardzo cicha. Stąd nietrudno dojść do wniosku, że GIGABYTE znów przesadził z domyślną krzywą obrotów. Co do ceny, jak pisałem we wstępie, m.in. z uwagi na niewielką dostępność raczej nie będzie zachęcała do zakupu, więc pozostaje mieć nadzieję, że za jakiś czas po debiucie sytuacja się unormuje. Reasumując, ocena dla GPU to 7/10, bez wyróżnień, taka sama jak w przypadku RTX 5080, jako że ponownie mamy wzrost osiągów względem poprzednika, ale nie taki, jakiego mamy prawo oczekiwać po nowej generacji. Z kolei karta GIGABYTE dostaje 8/10 oraz odznaczenie rekomendacja, ponieważ jest to udany produkt: stylowy, dobrze wykonany oraz ze świetnym chłodzeniem.
NVIDIA GeForce RTX 5070 Ti
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC - opinia
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC - plusy
- Świetne chłodzenie
- Dobra wydajność w grach
- Solidna efektywność energetyczna
- Dobra jakość wykonania i stonowany wygląd
- Spore możliwości podkręcania (ok. 10% przyrostu FPS w 4K)
- Wysoka wydajność ray-tracingu
- Sprzętowe wsparcie śledzenia promieni oraz DLSS 4
- Wreszcie obsługa DisplayPort 2.1
- Sprzętowy dekoder i koder wideo nowej generacji
GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC - minusy
- Domyślna krzywa obrotów jest zbyt agresywna
- Wzrost wydajności względem RTX 4070 Ti rozczarowuje
- Cena raczej nie będzie zachęcać do zakupu (m.in. przez niską podaż)
Cena GIGABYTE GeForce RTX 5070 Ti GAMING OC (na dzień publikacji): b.d.
Gwarancja: 48 miesięcy (pod warunkiem rejestracji po zakupie)
Sprzęt do testów dostarczył:

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test GeForce RTX 5070 Ti i karty GIGABYTE GAMING OC. Oto 4070 Ti Super Ultra