Test AMD Ryzen 3 PRO 4350G: konkluzje
Tak jak pisałem we wstępie, drastyczne zredukowanie liczby bloków CU względem Raven Ridge i Picasso, nawet w obliczu przejścia na proces technologiczny 7 nm oraz ulepszeń w temacie RAM/IF, było posunięciem ryzykownym i testy praktyczne zdają się podzielać ten pogląd. Mianowicie Ryzen 3 PRO 4350G, rozpoczynając od porównania przy tych samych ustawieniach RAM, a więc 3200 MHz CL 12, w żadnej grze nie był w stanie dorównać starszemu Ryzenowi 5 3400G, który przecież jest jego bezpośrednim poprzednikiem, bo oba modele firma AMD wyceniła na taką samą kwotę 149 dolarów. Mimo wszystko trzeba nadmienić, że w Dying Light: The Following ta dwójka była bardzo blisko siebie, ale w zasadzie to by było na tyle, zaś przegrane potrafiły być naprawdę bolesne (circa 22% przewagi protoplasty w Watch Dogs 2). Sytuację nieco ratuje przyspieszenie pamięci operacyjnej do 4000 MHz CL 16, czego starsze APU oczywiście nie potrafią, zapewniając ~7% zastrzyk mocy, niemniej jest to zysk zbyt mały, aby w ogólnym rozrachunku choćby dogonić Ryzena 5 3400G - jego przewaga stopniała z ~13,5% do ~6%, czyli nadal nowość jest z tyłu. Ponownie mamy przebłysk geniuszu w Dying Light: The Following, gdzie wreszcie Renoir przegoniło Picasso, korzystając ze zwiększonej przepustowości, ale dotkliwe porażki wciąż zostały (patrz Far Cry 5 czy Watch Dogs 2 - w obu przypadkach powyżej 10%).
Choć Ryzen 3 PRO 4350G ma pewne zalety na tle poprzednika, w temacie osiągów iGPU przegrywa nawet ze wsparciem szybszego RAM, co jest sporym zawodem.
AMD Ryzen 3 PRO 4350G kontra Ryzen 3 3100/3300X - test porównawczy
Pozostałe aspekty użytkowe oraz ocena końcowa
Od strony osiągów iGPU jest jak jest, ale to bynajmniej nie oznacza, że Ryzen 3 PRO 4350G nie ma innych zalet na tle poprzednika. Na pewno może się pochwalić wydajniejszą częścią CPU, gdzie odsyłam do drugiego artykułu, poświęconego stricte temu zagadnieniu, a także niższym poborem prądu, nawet pod obciążeniem poniżej 80 W! Jak na dłoni widać więc, że proces technologiczny 7 nm się sprawdza, aczkolwiek wymienione mocny punkty nie są w stanie w pełni zatrzeć złego wrażenia, które pozostawiła Vega 6. Powiedzmy sobie szczerze, Ryzen 5 3400G ma słabsze rdzenie, ale w dalszym ciągu na tyle mocne, by bez trudu nakarmić integrę i w pełni wystarczające do innych multimedialnych zadań, które typowo będą uruchamiane na tego rodzaju zestawach komputerowych, zaś jego zużycie energii, choć nieco wyższe, wciąż jest umiarkowane. Trudno zatem traktować je jako coś więcej niż nagrodę pocieszenia, a i sama polityka czerwonych odnośnie iGPU w serii Renoir nie jest przesadnie korzystna dla klienta. Dawniej, wydając ~650 zł, mieliśmy Vegę 11, zaś za circa 400 zł Vegę 8, a teraz za wariant podstawowy trzeba zapłacić tyle co wcześniej za maksymalny, podczas gdy nowa Vega 8 oznaczać będzie wydatek ponad 1000 zł, bo tyle będzie kosztować model ośmiordzeniowy. Innymi słowy, port 1:1 układu laptopowego nie wygląda zbyt ciekawie w desktopach. Reasumując, jako że w temacie integry mamy (nie oszukujmy się) regres, ocena to trzy i pół gwiazdki, bez dodatkowych wyróżnień. Po prostu nie tego oczekiwaliśmy.
AMD Ryzen 3 PRO 4350G
Mocniejsze rdzenie niż u poprzednika, sprzętowa obsługa 4K HDR i HDCP v2.2, naprawdę wysoka efektywność energetyczna, lutowany IHS (niskie temperatury)
Wydajność zintegrowanej karty niższa w stosunku do protoplasty (solidnie obcięta liczba CU), brak zgodności z chipsetami serii 400 (przynajmniej na razie)
Cena AMD Ryzen 3 PRO 4350G (na dzień publikacji) : od 634 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczyło:
Pokaż / Dodaj komentarze do: AMD Ryzen 3 PRO 4350G kontra Ryzen 5 3400G i tanie karty graficzne - test