Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Test płyty głównej ASRock X670E Steel Legend: budowa

Testowana płyta ASRock X670E Steel Legend bazuje na laminacie o wymiarach zgodnych ze standardem ATX, więc nie będzie kłopotu z montażem w obudowach, w których zmieszczenie konstrukcji E-ATX byłoby niemożliwe. W temacie kolorystyki dominują barwy szara i czarna, co dotyczy zarówno laminatu, jak i radiatorów. Rzecz jasna nie zabrakło diod LED z RGB, uplasowanych przy mostku południowym oraz prawej krawędzi PCB. Zachowaniem iluminacji możemy sterować z użyciem programu ASRock Polychrome RGB.

Do dyspozycji nabywcy mamy sześć 4-pinowych złączy wentylatorów. Odnośnie ich rozmieszczenia, warto zwrócić uwagę na fakt, że dostęp do gniazda w okolicy socketu CPU może być utrudniony po złożeniu zestawu. Wszystkie - poza podstawowym dla procesora "CPU_FAN1" - udostępniają kontrolę obrotów w trybie PWM oraz napięciowym (DC). W praktyce nie ma żadnych problemów, aby osiągnąć konfigurację półpasywną i w tym celu możemy albo ręcznie ustawić szybkość na 0%, albo skorzystać z dedykowanej opcji Allow Fan Stop, która wchodzi do gry, kiedy temperatura spada poniżej pierwszego progu (Temperature 1). Jeżeli chcecie zobaczyć, jak to wszystko wygląda od strony UEFI, to zapraszam do kolejnej strony, na której odnajdziecie zrzuty ekranu.

Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Wszystkie radiatory zostały przymocowane z wykorzystaniem śrubek, co jest dobrym posunięciem. Poza większą trwałością materiału, taki sposób instalacji to też szybszy oraz zdecydowanie łatwiejszy demontaż, co zaoszczędzi nerwów potencjalnemu nabywcy. Pod tym względem plus dla inżynierów ASRock, jednakowoż nie da się ukryć, że w tym segmencie cenowym właśnie tego powinniśmy oczekiwać od sprzętu.

Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Zastosowana sekcja zasilania składa się z 18 faz. Sercem VRM jest kontroler PWM RAA229628 produkcji Renesas, obsługujący taką ich liczbę natywnie, bez wsparcia podwajaczy (ang. doubler). Na każdą fazę przypada tranzystor ISL99360, też od Renesas. Niestety, o tych ostatnich, podobnie jak o kontrolerze, na chwilę obecną nie wiemy za dużo, gdyż pełne karty charakterystyki (ang. datasheet) nie są upublicznione, ale z dostępnych informacji wynika, że ich obciążalność w trybie ciągłym wynosi 60 A (najrozsądniej będzie zakładać, że wartość dotyczy temperatury obudowy 25 °C). MOSFET-y te w pojedynczej obudowie łączą tranzystory high-side i low-side oraz sterownik, tym samym pozwalając zaoszczędzić miejsce na laminacie. Co do podziału faz, 16 zasila rdzenie, a dwie ostatnie SOC.

Kości pamięci montujemy w czterech bankach, obsługujących moduły o taktowaniu dochodzącym do 6600 MHz i pojemności wynoszącej maksymalnie 32 GB (na slot). W tej części płyty znajdziecie również 24-pinową wtyczkę ATX, dwie 8-pinowe EPS, wyprowadzenia portów USB 3.2 Gen 1 oraz USB 3.2 Gen 2x2 (Type-C), a także piny dla pasków diod LED ("ADDR_LED2" oraz "ADDR_LED3"). Ponadto mamy diagnostyczne diody LED i slot M.2 z dużym radiatorem, który jest podłączony do procesora oraz zgodny ze standardem PCIe 5.0.

Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Wśród złączy kart rozszerzeń mogę wyróżnić dwa sloty PCIe x16 (elektrycznie x16/x4) oraz jeden PCIe x1. Co do zgodności ze standardem PCIe 5.0, dotyczy ona wyłącznie głównego gniazda dla karty graficznej, gdyż pozostałe dwa są klasy 3.0. Poza tym w tej części PCB mamy trzy kolejne złącza M.2, z czego dwa z radiatorem. Wszystkie podłączone są do chipsetu i obsługują wyłącznie dyski typu PCIe (do 4.0).

Na samym dole znajdziecie złącze HD Audio, dwa USB 2.0 i jedno USB 3.2 Gen 1. Po prawej stronie zamontowano zaś cztery gniazda SATA, wszystkie równolegle do PCB, co ułatwia prowadzenie kabli i pozwala na bezproblemową instalację długich kart graficznych. Kość BIOS-u jest pojedyncza i wlutowana, niemniej do dyspozycji mamy BIOS Flashback, dzięki czemu można dokonać flashowania (również awaryjnego) nawet bez CPU i/lub RAM. W tym celu należy skopiować BIOS z nazwą zmienioną na creative.rom na pendrive sformatowany do systemu plików FAT32, umieścić go w zaznaczonym porcie USB 2.0 na tylnym panelu oraz nacisnąć stosowny przycisk. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na piny Clear CMOS oraz złącza opisane "RGB_LED1" i "ADDR_LED1", do których podłączycie paski diod LED.

Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Jeśli chodzi o zintegrowane audio, to mamy do czynienia z rozwiązaniem typowym dla średniej oraz wyższej półki cenowej. Na pokładzie znalazł się kodek Realtek ALC1220, do spółki z kondensatorami elektrolitycznymi Nichicon. W praktyce zintegrowana karta odsłuchowo spisuje się solidnie, podobnie do wcześniej recenzowanych konstrukcji bazujących na tym kodeku, niemniej wyników testu RMAA nie jestem w stanie podać, ze względu na brak wejścia liniowego (to nie żart).

Tylny panel jest dodatkowo zabudowany, a poza tym może się pochwalić obecnością zintegrowanej maskownicy. Umieszczono tam przycisk do aktywacji BIOS Flashback i następujące porty:

  • po jednym DisplayPort oraz HDMI,
  • dwa RP-TNC, służące do podłączenia dołączonej anteny Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax,
  • cztery USB 2.0, sześć USB 3.2 Gen 1 i po sztuce USB 3.2 Gen 2 oraz USB 3.2 Gen 2x2 Type-C, obsługiwane przez chipset AMD X670E oraz procesor Ryzen 7000,
  • dwa RJ-45, realizowane przez zintegrowane karty sieciowe Realtek RTL8111 oraz Realtek RTL8125B,
  • wejście mikrofonu i wyjścia zintegrowanej karty dźwiękowej wraz z cyfrowym S/PDIF.

Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test ASRock X670E Steel Legend. Płyta główna, która nie wyczyści Wam portfela

 0