​​​​​​​Asus ROG Strix XG27UQ - test monitora IPS z panelem 4K, 144 Hz

​​​​​​​Asus ROG Strix XG27UQ - test monitora IPS z panelem 4K, 144 Hz

Asus ROG Strix XG27UQ - Budowa zewnętrzna

Monitor zapakowany jest w gruby karton średniej wielkości, wewnątrz którego wszystkie elementy zostały bardzo dobrze zabezpieczone, zarówno styropianem, jak i dodatkowymi gąbkowymi foliami. W środku oprócz samego monitora, z przymocowanym już ramieniem, znajdziemy także metalową podstawę, osłonkę na porty, kabel zasilający oraz zewnętrzny zasilacz (relatywnie mały), kabel USB 3.0 (typ B - typ A), który wymagany jest do podłączenia, jeśli chcemy skorzystać z wbudowanego huba, a także kable HDMI oraz DisplayPort. Nie zabrakło również standardowej dokumentacji, w tym raportu z fabrycznej kalibracji. Montaż przebiega bardzo szybko i bezproblemowo, ponieważ ogranicza się do beznarzędziowego przykręcenia podstawy do ramienia za pomocą szybkośrubki.

Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to ROG Strix XG27UQ jest praktycznie kalką ROG Swift PG27UQ. Monitor bazuje na linii stylistycznej Armor Titanium, która debiutowała w 2016 roku przy okazji ultrapanoramicznego modelu ROG Swift PG348Q i kontynuowana jest przez Asusa po dziś dzień. Oznacza to, że możemy liczyć na solidne porowate tworzywo sztuczne w kolorze bliskim czerni, a także wykonaną częściowo z metalu stopę o charakterystycznym kształcie trójnoga, ozdobioną czymś, co przypomina atrapę miedzianego radiatora. Widoczne na tyle logo podświetlone jest zaś diodami RGB w systemie Aura Sync i jeśli posiadamy inne peryferia lub podzespoły kompatybilne z tym rozwiązaniem, możemy synchronizować ich barwę światła i efekty (warto tu jednak podkreślić, że nie dotyczy to diod umieszczonych w podstawie monitora, bo te służą jedynie rzucaniu czerwonego światła). Przez to wszystko testowany sprzęt prezentuje się bardzo gamingowo, a jego agresywne wzornictwo, podkreślane przez elementy w czerwonym kolorze na podstawie czy podświetlenie, od razu zdradza do jakiej grupy skierowany jest ten produkt, co niekoniecznie przypadnie do gustu osobom preferującym bardziej stonowany design. Co więcej, wypadałoby, żeby Asus dokonał pewnego odświeżenia tej linii stylistycznej, ponieważ grube ramki wokół ekranu aż kłują w oczy, szczególnie że mówimy o modelu bez FALD i aktywnego chłodzenia.

W kwestii ergonomii jest bardzo dobrze, szczególnie jeśli chodzi o możliwość ustawienia monitora, ale do doskonałości nieco zabrakło ze względu na rozmieszczenie portów. Wyświetlacz możemy podnieść o 120 mm - w najniższej pozycji znajduje się on 50 mm nad blatem, w najwyższej 170 mm. Podstawa pozwala także na nachylenie ekranu w przedziale od -5 do +20 st., obrót do 35 st. w obie strony lub ustawienie w trybie portretowym. Co warto podkreślić, zastosowane tu mechanizmy działają bardzo płynnie, choć są nieco sztywne, a konstrukcja wspiera też uchwyty VESA 100x100. Niestety dostęp do gniazd USB 3.0 nie jest zbyt wygodny, bo te umieszczono obok złącz wideo i audio, równolegle do matrycy, a na dodatek pod dużą zaślepką, która obejmuje cały panel wejść-wyjść (oczywiście możemy z niej zrezygnować, jeśli nie zależy nam na estetyce). Pozostając w temacie złącz, XG27UQ wyposażony został w dwa HDMI (v2.0), dwa DisplayPort 1.4 i minijack na słuchawki. Zabrakło tu głośników, natomiast zasilacz jest zewnętrzny, mimo iż waga monitora wynosi 7,5 kg. Na szczęście adapter jest niewielkich rozmiarów, a fakt, że nie został zintegrowany z monitorem, można też uznać za plus, ponieważ w razie problemów łatwiej go wymienić. Niemniej jednak, przyzwyczailiśmy się już do tego, że pod biurkiem nie plącze nam się dodatkowy zasilacz od monitora. 

W zestawie znajdują się 3 nakładki, które modyfikują wzór podświetlenia 

Powłoka matrycy

Ekran XG27UQ standardowo otrzymał warstwę antyodblaskową. Tyle tylko, że jest to warstwa o dość ciekawej charakterystyce. Co prawda matryce AU Optronics słyną z tego, że nie są nazbyt ziarniste, ale w tym przypadku na pierwszy rzut oka można nawet odnieść wrażenie, że zastosowano połyskujący wyświetlacz (szczególnie że ziarnistość pod palcem również jest właściwie zerowa). Dopiero bliższe oględziny ujawniają, że ekran wcale tak chętnie nie odbija światła. Taki panel świetnie się czyści i jeszcze lepiej użytkuje, ponieważ gładka powłoka to niejako gwarancja wysokiego kontrastu wizualnego - pod tym względem wygląda to identycznie jak w PG27UQ.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: ​​​​​​​Asus ROG Strix XG27UQ - test monitora IPS z panelem 4K, 144 Hz

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł