Corsair M65 RGB Ultra Wireless - Test naszpikowanej elektroniką myszki dla graczy

Corsair M65 RGB Ultra Wireless - Test naszpikowanej elektroniką myszki dla graczy

Corsair M65 RGB Ultra Wireless - Testy

W przeprowadzonej przeze mnie serii testów Corsair M65 RGB Ultra Wireless wypadła bez żadnych niespodzianek. To znaczy spisała się dokładnie tak, jak można było oczekiwać od sprzętu kosztującego na ten moment 599 złotych - wzorowo. Głównie dlatego, że na jej pokładzie znajduje się topowy sensor optyczny, nazwany przez firmę Corsair "Marksman". Na papierze oferuje on maksymalnie 26 000 DPI, max. prędkość rzędu 650 IPS (16,51 m/s) oraz częstotliwość próbkowania do 2000 Hz. Nie przedłużając, pierwszym z przeprowadzonych pomiarów był test w programie Enotus Mouse Test, z którego wynika, że faktycznie mysz osiąga 2000 Hz z niewielkimi wahaniami, a zmierzona przeze mnie prędkość maksymalna, z jaką sensor rejestruje ruch, jest zbliżona do tego, co deklaruje producent. Pod kątem precyzji sensor również wypadł niczego sobie.

Corsair M65 RGB Ultra Wireless

Kolejnym spośród testów był prosty pomiar wartości Lift Off Distance, który polegał na podłożeniu pod myszkę płyt kompaktowych (1 CD opowiada grubością wartości około 1,2 mm, więc w zaokrągleniu przyjmujemy, że 1 CD = 1 mm). Jak się okazało, po uprzednim skalibrowaniu Marksmana z podkładką za pomocą sterownika iCUE, sensor przestał reagować na ruch już przy jednej płycie kompaktowej, co jest świetnym wynikiem. Następnie przeszedłem do paint testu, który jasno wskazał, że nie ma tu mowy o żadnej predykcji czy jitteringu. Ponadto nie musimy się również obawiać interpolacji, ponieważ ta nie występuje w całym zakresie czułości, tj. od 100 do 26 000 DPI. No dobrze, ale jak w takim razie Corsair M65 RGB Ultra Wireless radzi sobie w grach? Pomijając drobne problemy z przyciskiem snajperskim, o których wspomniałem znacznie wcześniej, to można powiedzieć, że Corsair M65 RGB Ultra, jak i zaimplementowany w nim sensor, sprawdzają się wyśmienicie. Kursor porusza się płynnie, nie ma tak ostrego feelingu jak na przykład PMW3360, a przy tym nie posiada zarówno akceleracji pozytywniej, jak i negatywnej. Czas pracy urządzenia na jednym ładowaniu z włączonym podświetleniem wynosi około 80-82 godzin, a z wyłączonym (zgodnie z zapewnieniami producenta) powinniśmy bezproblemowo osiągnąć powyżej 90 godzin na jednym cyklu. Innymi słowy, mysz spisuje się na medal i to widać.

Corsair M65 RGB Ultra Wireless

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Corsair M65 RGB Ultra Wireless - Test naszpikowanej elektroniką myszki dla graczy

 0