Corsair Virtuoso RGB Wireless - test bezprzewodowych słuchawek pod PC i PS4

Corsair Virtuoso RGB Wireless - test bezprzewodowych słuchawek pod PC i PS4

Corsair Virtuoso RGB Wireless - Brzmienie i jakość dźwięku

Przyszła pora na odsłuchy i tutaj tak naprawdę wszystkie testy musiały być przeprowadzone trzykrotnie. W przypadku połączenia za pomocą przewodu minijack posłużyliśmy się PC z kartą dźwiękową ASUS Xonar DG lub alternatywnie wzmacniaczem słuchawkowym - tu wykorzystaliśmy Fiio E10K. Korzystając z kabla USB bazowaliśmy na wbudowanym DAC, który umożliwia przetwarzanie sygnału 24 bit / 96000 Hz, a w testach bezprzewodowych także skorzystaliśmy z PC (teoretycznie można pokusić się o podpięcie nadajnika do smartfona za pomocą adaptera OTG). Trzeba pamiętać, że gaming to podstawowe przeznaczenie tego headsetu i na ten element zwrócimy najwięcej uwagi, aczkolwiek po słuchawkach za przeszło 700 zł wymagać można także, by pozwalały rozkoszować się muzyką w przynajmniej dobrej jakości, więc nie omieszkamy sprawdzić jak Virtuoso wypadają w tych zastosowaniach. Zanim przystąpiliśmy do testów słuchawki zostały wygrzane przez 24 godziny ciągłego odtwarzania gęstej w dźwięki i głośnej muzyki, przejdźmy zatem do konkretów.

Gry

  • Battlefied V
  • Wiedźmin 3: Dziki Gon
  • Overwatch
  • Project Cars 2
  • Destiny 2

Na pierwszy ogień idą gry i tutaj mówiąc najogólniej słuchawki Corsair Virtuoso RGB Wireless spisują się bardzo dobrze. Przez większość czasu korzystaliśmy ze słuchawek bez kabli, ponieważ zakładamy, że jeśli ktoś decyduje się na zakup bezprzewodowego modelu, to właśnie po to, by korzystać z tej możliwości. Szczegółowość brzmienia wypada naprawdę satysfakcjonująco i rzeczywiście słychać tu swoistą „wirtuozerię” w rozróżnianiu poszczególnych niuansów, takich jak powierzchnia, po której się poruszamy czy dźwięki wystrzałów poszczególnych broni. Wynika to m.in. z faktu wyraźnej średnicy, która często traktowana jest po macoszemu przez producentów gamingowych modeli, a która odpowiada za wiele kluczowych dźwięków (jak np. kroki). Pozycjonowanie dźwięku jest poprawne i przeważnie nie mieliśmy problemu z określaniem kierunku poszczególnych źródeł odgłosów czy wystrzałów, aczkolwiek scena jest raczej dość mała i zdarza się zagubić w gąszczu dźwięków, co wynika z głównego problemu tego headsetu. Słuchawki charakteryzują się bowiem przeciętną separacją dźwięków i gdy audio robi się gęste, wyraźnie czuć tu brak powietrza i całość zaczyna się ze sobą zlewać.

Corsair Virtuoso RGB Wireless - test bezprzewodowych słuchawek pod PC i PS4

Fani bardziej rozrywkowego brzmienia powinni być zadowoleni z nieco bardziej podkręconych niskich tonów, aczkolwiek brakuje im nieco zejścia i zwolennicy naprawdę mocnych basów mogą lekko narzekać na brak mocy wystrzałów czy wybuchów (coś za coś, albo szczegółowość i zrównoważenie, albo czysta zabawa). Pozostała jeszcze kwestia wirtualnego dźwięku przestrzennego. Wiele osób całkowicie rezygnuje z tej funkcji, gdyż degraduje ona jakość dźwięku, wprowadzając zniekształcenia i pogłos, ale jakość wirtualizacji w dużym stopniu zależy od jej implementacji. Spieszymy donieść, że Corsair wykonał dobrą robotę w tym zakresie. Standardowo jednak opcja wirtualnego dźwięku przestrzennego niesie ze sobą zniekształcenia (daleko tu do efektu studni, jaki spotyka się w wielu modelach z systemem 7.1), które są wynikiem próby emulacji 8 głośników przez dwa przetworniki, ale w tym przypadku efekt jest akceptowalny i w tytułach, gdzie surround ma istotne znaczenie (czyli głównie strzelankach), pozwala lepiej zorientować się na polu bitwy, nie tylko poszerzając scenę, ale i powiększając ją w osi pionowej.  

Muzyka

  • Mike Oldfield – „Altered State”
  • Nick Cave – „Into my Arms”
  • Bat For Lashes – „Sleep Alone”
  • Avenged Sevenfold - “Hail to the King”
  • Five Finger Death Punch - “ I Apologize”
  • Pharrell Williams - “Happy”
  • Michael Jackson - “Thriller”
  • Metallica - “Enter Sandman”

Jeśli zaś chodzi o muzykę, to można mówić o lekkim rozczarowaniu i jeżeli oczekujecie poziomu wysokiej klasy muzycznych słuchawek, to raczej nie ten adres. Model oferuje brzmienie, które rozkłada się na planie mocno rozciągniętej litery U (w przypadku, gdy zdecydujemy się na połączenie kablem USB, jest to typowa litera U) i choć basy i soprany zostały nieco mocniej zaakcentowane, to średnica jest wyraźna i odgrywa istotną rolę. Niskie tony zapewniają odpowiednią głębię (choć nie schodzą tak nisko w subbasie, jak byśmy tego chcieli), średnica jest dość precyzyjna, natomiast wysokie tony zaskakująco czyste i przejrzyste, co nadaje całości jasnego charakteru. Głównym problemem jest tu jednak brak selektywności i szczegółowości przy dużym zagęszczeniu dźwięków. W takim przypadku słuchawki nieco się duszą, a scena jest naprawdę ciasna, co utrudnia rozkoszowanie się detalami w muzyce. Co więcej, brakuje tu bardziej muzykalnego charakteru (za sprawą większej rozrywkowości czy detaliczności) i energii, co doskwiera przede wszystkim w gitarowych brzmieniach.

Corsair Virtuoso RGB Wireless - test bezprzewodowych słuchawek pod PC i PS4

Virtuoso RGB Wireless wypadają w tym zakresie słabiej od muzycznych słuchawek za połowę swojej ceny, a testowaliśmy także gamingowe modele, które wypadały lepiej od nowego produktu Corsair. Nie jest to więc propozycja dla melomanów, co nie oznacza, że Virtuoso RGB Wireless w ogóle nie nadają się do słuchania muzyki, ale bardziej wymagający użytkownicy będą kręcić nosem. Trzeba też odnotować, że słuchawki są dość wrażliwe na źródło i podczas korzystania z kabla USB dźwięk słyszalnie się poprawia względem trybu bezprzewodowego, podobnie jeśli zdecydujemy się podpiąć headset kablem minijack do dobrej klasy wzmacniacza słuchawkowego. Wokale stają się wtedy wyraźniejsze i całość mniej zawoalowana.

Mikrofon

Na koniec pozostała jeszcze kwestia jakości dźwięku mikrofonu i ten świetnie wywiązuje się z powierzonego mu zadania. Majk dobrze zbiera nasz głos, więc jesteśmy dobrze słyszani po drugiej stronie, a redukcja szumów sprawia, że nawet głośne otoczenie (np. muzyka w tle czy odkurzacz) nie stanowi tu większego problemu. Co więcej, w oprogramowaniu możemy nawet włączyć samosłyszalność i regulować jej głośność. Bez problemu korzystać można więc z mikrofonu Virtuoso RGB Wireless Pro zarówno w czasie sieciowych potyczek do komunikacji drużynowej, jak i do rozmów przez Skype czy inne komunikatory, a sprzęt sprawdzi się nawetpodczas streamingu czy nagrywania materiałów (np. na YouTube'a) w przypadku początkujących użytkowników. Na plus zaliczyć trzeba także fakt, że jest on odpinany, więc nie będzie przeszkadzał w singlowych tytułach.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Corsair Virtuoso RGB Wireless - test bezprzewodowych słuchawek pod PC i PS4

 0