Czy NVIDIA ogranicza wydajność starszych kart graficznych? Odc. 1, Pascal

Czy NVIDIA ogranicza wydajność starszych kart graficznych? Odc. 1, Pascal

Test sterowników NVIDIA GeForce Game Ready: konkluzje

Podsumowując uzyskane rezultaty, zasadniczo mogę powiedzieć, że w większości przypadków - pomijając pojedyncze wyjątki - wyniki okazały się zbieżne z przypuszczeniami, a więc bardzo zbliżone. Zaczynając od GeForce GTX 1060 3 GB, zauważalne przyspieszenie odnotowałem w Sniper: Ghost Warrior 3, gdzie najnowszy sterownik GeForce Game Ready 416.81 okazał się bezapelacyjnie najlepszy. W rozdzielczości Full HD zysk, w porównaniu do innych wersji, wahał się w zakresie 6,9-8,5%, a to spora różnica. Natomiast w całej reszcie gier dysproporcje to drobnica, o której nawet nie warto wspominać - zasadniczo osiągi wszystkich sprawdzonych wydań są tożsame. Ewentualnie od biedy można podać Battlefielda 1, gdzie obaj przedstawiciele serii 400 poradzili sobie lepiej od poprzedników. Nieco ciekawsze okazały się rezultaty mocniejszej GTX 1080 Ti. Delikatny zysk, wynikający z przejścia ze starszych wersji na 416.81, pojawił się w Far Cry Primal. Za to we wspomnianym wcześniej Sniper: Ghost Warrior 3 zastrzyk wydajności wydawał się wręcz nieprawdopodobny, potrafiący sięgnąć nawet ponad 32%! Dla pewności powtórzyłem wszystkie pomiary, dodatkowo czyszcząc pozostałości sterowników za pomocą DDU, co przyniosło potwierdzenie poprzedniej obserwacji. Na chwilę obecną patrzę jednak na tę rewolucję z pewną dozą sceptycyzmu, gdyż wydaje mi się, że zaobserwowałem niewielkie nieregularności czasów renderowania kolejnych klatek, co sprawiało, że komfort empiryczny nie był idealny. Ciekawostką z drugiego bieguna jest za to Dying Light: The Following, gdzie nieoficjalna wersja 411.51 w każdej rozdzielczości odstawała od pozostałych. Co ciekawe, problem ten nie dotyczył już odrobinę nowszego wydania 411.63, ale nie dopatrywałbym się tutaj niecnych zagrań - takie sytuacje po prostu się czasami zdarzają.

W obliczu zaprezentowanych rezultatów, wniosek jest oczywisty - nie ma podstaw, aby twierdzić, że NVIDIA celowo spowalnia Pascale.

Aktualizowanie sterowników - czy to ma sens?

Patrząc na uśrednioną wydajność, nietrudno dojść do wniosku, że w ogólnym rozrachunku różnice pomiędzy poszczególnymi wersjami sterowników są minimalne. Oczywiście w przypadku GeForce GTX 1080 Ti mówię o wariancie nieuwzględniającym Sniper: Ghost Warrior 3, gdzie sytuacja - jak mniemam - jest jeszcze rozwojowa. Pomijając tę jedną grę, w całej reszcie produkcji rozbieżności są tak niewielkie, że nie ma szans, aby wychwycić je bez uruchomionego monitorowania liczby klatek na sekundę, a i wtedy byłoby z tym ciężko, o ile nie przeprowadzimy pomiarów w powtarzalnych warunkach. Wypadałoby więc zadać sobie pytanie - czy jest w ogóle sens regularnie aktualizować sterowniki graficzne? Dla sportu oczywiście można to robić, chociażby po to, aby upewnić się, że nie ma w nich błędów, które objawiają się w naszej konfiguracji sprzętowej oraz programowej, i oczywiście o znalezionych niedociągnięcia producenta powiadomić. Ale w ogólnym przypadku, o ile nie mamy podejrzenia, że w jakiejś grze wydajność jest zaskakująco niska, albo interesują nas optymalizacje pod konkretną produkcję, o których wspomina NVIDIA w informacjach na temat wydania, raczej nie ma większego sensu żonglować sterownikami. Wystarczy aktualizować je okresowo, co jakiś czas. Chyba, że gracie tylko w jeden tytuł i macie na tyle cierpliwości, żeby sprawdzać wszystkie po kolei, to wtedy zupełnie co innego :) Z kolei jeśli chodzi o tytułową kwestię, czyli obniżanie wydajności kart graficznych NVIDIA GeForce z rodziny Pascal, to trzeba postawić sprawę jasno - w obliczu zaprezentowanych wyników, nie ma absolutnie żadnych podstaw, żeby tak twierdzić. Co więcej, zarówno dla GTX 1060 3 GB, jak i GTX 1080 Ti w ogólnym rozrachunku najlepsza okazała się najnowsza wersja, czyli 416.81. Zatem mówienie o "ubijaniu" osiągów jest co najmniej niedorzeczne.

Czy NVIDIA ogranicza wydajność starszych kart graficznych? Odc. 1, Pascal

Skąd to całe zamieszanie?

Na zakończenie jeszcze kilka słów o czynnikach, które nie do końca sprzyjają zarówno eliminacji nierzetelnych materiałów, jak i prowadzeniu rzeczowej dyskusji. Wśród użytkowników portali technologicznych, a przynajmniej tej części, która się aktywnie wypowiada, spory procent osób ma skrajnie negatywne podejście zarówno do Intela, jak i NVIDII. W efekcie, każdą negatywną wiadomość na temat wspomnianej dwóch traktują za pewnik, niewymagający dodatkowej weryfikacji, natomiast doniesienia o zabarwieniu pozytywnych czy wręcz neutralnym często są przez nich nazywane przekupionym materiałem. To wszystko tworzy chłonny grunt dla kwestii takich jak doniesienia o rzekomym obniżaniu wydajności kart graficznych. Wracając do jegomościa prowadzącego kanał Testing Games, niejednokrotnie wcześniej w jego materiałach widziałem kompletne bzdury, jak chociażby Athlona X4 950, będącego w grach minimalnie tylko wolniejszym od Ryzena 3 1200. A jest to po prostu wariant X4 845 na podstawkę AM4, czyli najgorsza możliwa odmiana Bulldozera do zastosowań rozrywkowych, ze względu na obcięty cache i niskie zegary. Mówiąc inaczej, to zupełnie inna liga niż archiektura Zen. Pozostaje więc dopowiedzieć, jak potencjalnie można zmanipulować taki test sterowników, publikowany z zapisem rozgrywki. Najprostsza opcja to po prostu zmiana kilku ustawień graficznych, co spowoduje zysk paru FPS-ów. Biorąc poprawkę na kompresję YouTube, różnicy i tak nie zauważymy, a nawet jeśli, to niczego nie udowodnimy, bo nie ma możliwości porównania identycznych klatek, w sensie lokacji postaci i ustawienia kamery. Poza tym, komu chciałoby się w to bawić, przecież to pewnik, że NVIDIA "ubija" starsze GPU. Jeszcze garść statystyk - wyświetlenia filmiku Testing Games, w momencie pisania, to niespełna 348 tysięcy. Za to materiały prezentujące zupełnie coś innego, od zaufanych - w moim mniemaniu - testerów, mają ten parametr w zakresie 28-51k. Jak to mawiają, kasa za kliknięcia najpewniej się zgadza.

Żeby nie było, w żadnym przypadku nie sugeruję, że niemożliwe jest zaistnienie czynników sprzętowo-programowych, które spowodują problemy w połączeniu z konkretną wersją (lub wersjami) sterowników graficznych. Ale nie ma żadnych rzetelnych dowodów na celowe działanie NVIDII, mające szkodzić kartom z rodziny Pascal. A przynajmniej można tak powiedzieć na chwilę obecną, gdyż niewykluczone jest, że za kilka miesięcy powrócę do tematu i sprawdzę wszystko ponownie. Wszyscy wiemy, że NVIDIA nigdy nie była kryształowo czysta, ale to nie uprawnia do bezrefleksyjnego ferowania wyroków, na podstawie jednego źródła i bez dodatkowej weryfikacji. Jeżeli zainteresowanie okaże się spore, to myślę, że warto będzie przetestować również starsze rodziny jak Kepler czy Maxwell. Zatem dajcie znać w komentarzach, czy chcecie, aby zagadnienie było kontynuowane, a także napiszcie, co sądzicie o samym materiale.

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Czy NVIDIA ogranicza wydajność starszych kart graficznych? Odc. 1, Pascal

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Czy NVIDIA ogranicza wydajność starszych kart graficznych? Odc. 1, Pascal

 0