Jak już wspomnieliśmy, Gigabyte postawił na bezpośrednie jednostrefowe podświetlenie o charakterystyce Flicker-free, co przekłada się na zasilanie przetwornicą prądu stałego i brak migotania. Dodatkowo, jak twierdzi producent, szczytowa jasność w ramach SDR wynosi 750 cd/m². Test potwierdził brak migotania (oczywiście, o ile nie włączymy trybu stroboskopowego), a przechodząc do poziomu luminancji należy przyklasnąć producentowi za precyzyjne dane, ponieważ maksimum, według pomiaru, to 746,59 cd/m² w trybie standard (w innych trybów potrafi osiągać nawet 839 nitów). Minimum wynosi jednak 77,43 cd/m², co nie jest najgorszym wynikiem, ale dla niektórych osób lubiących pracować w zupełnej ciemności może być nieco zbyt wysoką wartością. Ponarzekać musimy jednak na równomierność podświetlenia i choć w przypadku tak dużego ekranu spodziewać można się sporych odchyleń, to jednak w tym tu są one zbyt wysokie, gdyż potrafią przekraczać 30%. To zdecydowanie zbyt dużo, ale przypominamy, że element ten może mocno różnić się w zależności od egzemplarza.
Rzeczywista jasność względem ustawień w OSD, w trybie SDR (Standard)
100%
746,59 cd/m2
90%
682,75 cd/m2
80%
620,20 cd/m2
70%
555,86 cd/m2
60%
491,56 cd/m2
50%
426,49 cd/m2
40%
358,44 cd/m2
30%
291,32 cd/m2
20%
220,95 cd/m2
10%
150,24 cd/m2
0%
77,43 cd/m2
Jednorodność bieli w poszczególnych skrawkach ekranu
Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigabyte Aorus FV43U - test 43-calowego monitora 4K 144 Hz z VESA DisplayHDR 1000