Analiza elektroniki Gigabyte UD850GM (strona wtórna)
Na stronie wtórnej znajdziemy wyłącznie niższej jakości kondensatory elektrolityczne od Lelon, a także kondensatory aluminiowo-polimerowe produkcji Teapo. Wszystkie certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C, co powinno zapewnić długie i bezawaryjne działanie zasilacza.
Tranzystory MOSFET są umieszczone na awersie PCB, niestety są zakryte termopadem i radiatorem aluminiowym i nie jestem w stanie odczytać oznaczeń bez rozlutowania. Tranzystory są chłodzone wspominanym radiatorem oraz obudową za pośrednictwem termopada. Za synchronicznym prostownikiem znajdziemy baterię kondensatorów aluminiowo-polimerowych.
Konwertery DC-DC napięć +3,3 V oraz +5 V znajdują się dwóch oddzielnych PCB przed panelem złączy okablowania. Mamy tutaj po dwa tranzystory Alpha i Omega AON6354 (83 A, RDS(on) 3,3 mΩ). Na laminacie przetwornic DC-DC znajdują się również synchroniczne kontrolery PWM uP9303B.
Aby poprawić jakość napięć oraz zredukować ilość połączeń kablowych, płytka ze złączami modularnymi przylutowana jest bezpośrednio do głównego laminatu. Na awersie laminatu wlutowano dodatkowe kondensatory elektrolityczne od Lelon, a także kondensatory aluminiowo-polimerowe produkcji Teapo. Wszystkie certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C.
Za zabezpieczenia odpowiada układ Weltrend WT7502.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigabyte GP-UD850GM - test zasilacza remedium na serię P