Test komputera HIRO Force One: budowa zestawu
Pecet HIRO Force One złożono w obudowie InWin 925, niemal w całości wykonanej z metalu i z dwoma szklanymi panelami bocznymi. Na przednim panelu znajdują się diody sygnalizujące pracę maszyny i dysku twardego, wejście mikrofonu, wyjście słuchawkowe, dwa porty USB 3.2 Gen 1 i jeden Gen 2 Type-C, a także przyciski Power i Reset. Jeżeli chodzi o chłodzenie, mamy po trzy wentylatory 120 mm z przodu i z tyłu, odpowiednio zasysające chłodne powietrze do wewnątrz i wyrzucające nagrzane na zewnątrz. Tę ostatnią funkcję spełnia także chłodzenie CPU, czyli ARCTIC Liquid Freezer II 360 RGB z chłodnicą zamontowaną na górze. Wszystkie wentylatory wyposażone są w diody LED z RGB, a dodatkowe efekty świetlne zapewniają płyta główna oraz karta graficzna. Za zasilanie odpowiada FSP Hydro G PRO o mocy 850 W, adekwatnej do zastosowanych komponentów, mogący się pochwalić pojedynczą linią +12 V zdolną oddać całą moc znamionową, japońskimi kondensatorami, certyfikatem 80 PLUS Gold, w pełni modularnym okablowaniem oraz opcją pracy półpasywnej. To solidny PSU, który posłuży długie lata, a w komplecie oczywiście dostajemy niewykorzystane przewody, podobnie jak fabryczne wyposażenie płyty głównej.
Aranżacja okablowania, możliwości rozbudowy i ergonomia
W temacie zarządzania okablowaniem mogę powiedzieć, że jest ono bardzo dobre. We wnętrzu panuje porządek, wszystkie przewody są prawidłowo poprowadzone oraz odpowiednio spięte za pomocą trytytek, co jest istotne biorąc pod uwagę, że szklane panele mamy z obu stron. Dalsza rozbudowa również nie będzie stwarzać problemów. Do dyspozycji mamy dwa wolne sloty RAM, parę PCIe x16, z czego jedno potrafi pracować w tandemie z głównym gniazdem dla karty graficznej w trybie x8/x8, sześć gniazd SATA i cztery złącza M.2. Jeżeli chodzi o możliwości obudowy od strony podsystemu dyskowego, producent przewidział cztery miejsca dla nośników 3,5" oraz trzy dla 2,5". Natomiast co do ogólnych wrażeń związanych z InWin 925, niewątpliwie jest to konstrukcja bardzo efektowna wizualnie, dobrze wykonana i bardzo stabilna, niemniej warto pamiętać, że z uwagi na dużą liczbę otworów poprawiających wentylację wskazane będzie dość częste czyszczenie wnętrza, pomimo obecności filtrów przeciwkurzowych na froncie i na górze. Poza tym, ze względu na panel z wentylatorami z tyłu, dostęp do portów płyty głównej każdorazowo wymaga jego odkręcenia.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test komputera HIRO Force One z Core i9-12900KS oraz GeForce RTX 3080 Ti