Lexar NM790 2 TB i 4 TB - test dysków PCIe 4.0 w budżetowym wydaniu. Będzie kolejny hit?

Lexar NM790 2 TB i 4 TB - budowa zewnętrzna

Dysk zapakowano w charakterystyczne dla Lexara kartonowe pudełko w srebrno-czarnym kolorze, z gustowną grafiką produktu, okienkiem z tyłu i tylko najbardziej podstawowymi informacjami technicznymi. W środku oprócz nośnika znajdziemy bardzo skróconą instrukcję i informacje bezpieczeństwa oraz śrubkę do slotu M.2. która zawsze jest mile widziana (bo te ze względu na miniaturowy rozmiar lubią się gubić), ale szkoda, że Lexar nie pokusił się o jakiś bardziej rozbudowany radiator. Sam dysk jest zrealizowany w formacie 2280 mm, najpopularniejszym dla interfejsu PCIe. Laminat charakteryzuje się głęboko czarnym kolorem, co niewątpliwie przypadnie do gustu estetom. Poszczególne kości pamięci i kontroler niemalże w całości ukryto pod gustowną cienką metalową blaszką, robiącą za radiator (jesteśmy ciekawi, czy okaże się to wystarczające do schłodzenia dysku osiągającego takie prędkości). Warto dodać, że nośnik jest jednostronny (kontroler, kości pamięci itd. znajdują się po jednej stronie laminatu), przez co jest bardzo smukły i bez problemu zmieści się w dowolnym laptopie, w slocie M.2 pod kartą graficzną czy w PS5. 

Oprogramowanie i dodatkowe technologie

Producent na stronie internetowej oferuje dość proste oprogramowania dla swoich dysków o nazwie Lexar SSD Dash. To pozwala nam monitorować stan nośnika, bezpiecznie wymazywać z niego dane oraz migrować je na inny dysk. Ot, taki standard. Także w zakresie zastosowania dodatkowych rozwiązań technologicznych obyło się bez zaskoczeń, otrzymujemy bowiem dość podstawowy zestaw, ze wsparciem dla TRIM, S.M.A.R.T oraz LDPC (Low-Density Parity Check). W tym aspekcie jest więc dość skromnie.