MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G: pudełko
Fabryczne opakowanie MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G to dość dużych rozmiarów karton, którego front wita nas wizerunkiem zakupionej karty na biało-szarym tle, a także informuje o zastosowanym GPU i rodzinie, do której należy. Ponadto mamy logo producenta i barwę zieloną, tradycyjnie łączoną z firmą NVIDIA, a na odwrocie przegląd najważniejszych, według MSI, rozwiązań odnośnie chłodzenia oraz wybrane cechy architektury Ampere i podstawową specyfikację. Wewnątrz pudełka znajdziemy następujące dodatki: papierologię, podkładkę pod mysz, podpórkę pod akcelerator oraz przejściówkę 3x 8-pin -> 16-pin.
MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G: system chłodzenia
MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G to jedna z najdłuższych kart, jakie miałem okazję recenzować, bowiem cała konstrukcja liczy sobie niespełna 34 cm. Zestaw chłodzenia również jest słusznych rozmiarów, szczególnie w temacie wysokości, która sprawia, że opisywany produkt to efektywnie akcelerator czteroslotowy. Co prawda sam śledź jest trzyslotowy, ale - ze względu na wspomnianą cechę coolera - kolejny slot także będzie unieruchomiony. Radiator chłodzi rdzeń, jak i sekcję zasilania oraz VRAM, wykorzystując do wspomagania transportu ciepła komorę parową i dziesięć rurek heatpipe. Za wymuszanie należytego przepływu powietrza odpowiadają trzy wentylatory o średnicy 100 mm, mogące się pochwalić ciekawą budową z łopatkami łączonymi parami dodatkową ramką. Cooler charakteryzuje się pracą półpasywną, tj. w spoczynku karta nie generuje żadnego hałasu - wentylatory zaczynają się obracać dopiero po przekroczeniu 60 °C. Poza tym warto wspomnieć o metalowej płytce, która ma zapobiegać opadaniu akceleratora.
MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G: zasilanie, iluminacja
Tył karty to szara płytka usztywniająca z aluminium (częściowo szczotkowanego), na której producent zdecydował się umieścić logo rodziny GeForce RTX, serii SUPRIM oraz ozdobnik z figur geometrycznych. Zasilanie realizowane jest za pomocą tercetu wtyczek 8-pin (z użyciem adaptera) albo jednej 16-pin, tzn. z zapasem przy limicie mocy wynoszącym maksymalnie 400 W. Zgodnie z tradycją, firma MSI nie zapomniała o wielobarwnej iluminacji - diody umieszczono między wentylatorami, na szczycie osłony układu chłodzenia i na backplate. Do sterowania kolorem i trybem można wykorzystać narzędzie Mystic Light, obecnie wchodzące w skład MSI Center, co oznacza, iż w razie potrzeby jesteśmy w stanie wyłączyć efekt całkowicie.
MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G: złącza wideo
Jeżeli chodzi o złącza wideo, do dyspozycji mamy pojedyncze HDMI 2.1 i trzy sztuki DisplayPort 1.4a. W stosunku do serii Turing zabrakło zatem USB Type-C (potocznie USB-C), aczkolwiek mając na względzie oficjalne przejście standardu VirtualLink w stan spoczynku, akurat ten fakt nie powinien nikogo dziwić. I wydaje się, że trochę wody w Wiśle upłynie, zanim zobaczymy kolejne karty graficzne z tego typu portem, no chyba, że na horyzoncie pojawi się następne wspaniałe rozwiązanie zaprojektowane pod kątem wyświetlaczy wirtualnej rzeczywistości, czyli tzw. VR, ale póki co nie zanosi się na to.
Pokaż / Dodaj komentarze do: MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X - recenzja karty graficznej Ada Lovelace