MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X - recenzja karty graficznej Ada Lovelace

Tomasz Cugowski | 15-11-2022, 15:00 | 0

MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X - recenzja karty graficznej Ada Lovelace

Test MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X 16G: konkluzje

Od strony osiągów karta MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X wypadła solidnie, po uśrednieniu wyników notując 3,3% przewagę nad KFA2 SG. Poza tym warto dodać, że na podstawie tych dwóch modeli wydaje się, że różnice między konstrukcjami na układzie GeForce RTX 4080 będą delikatnie większe niż w przypadku akceleratorów na topowym GPU zielonych, ale to tylko wstępny wniosek, a ponadto w dalszym ciągu mowa o rozbieżnościach, które nie mają wpływu na wrażenia z rozgrywki. Po dokładne omówienie wyników nowego przedstawiciela architektury Ada Lovelace na tle poprzedników generacji Ampere odsyłam do drugiego premierowego testu, natomiast w tym miejscu przytoczę tylko, że wyprzedza GeForce RTX 3080 średnio o ok. 46%, RTX 3080 Ti o ok. 29% i RTX 3090 Ti o ok. 13%. Co do poboru prądu, średnio pod obciążeniem recenzowana karta zużywała ~310 W energii, zatem efektywność energetyczna jest bardzo dobra, choć notabene KFA2 SG jest jeszcze oszczędniejsza, notując ~290 W w tym pomiarze. Przechodząc do podkręcania, rdzeń udało się przyspieszyć o 150 MHz, a pamięć do 1575 MHz, co w połączeniu z limitem mocy podbitym do 400 W zapewniło wzrost liczby FPS przeciętnie wynoszący 7,3%. To naprawdę sensowna poprawa wydajności, choć kosztem wzrostu poboru prądu.

MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X to karta, której nie można odmówić stylu, a także wysokiej jakości, ale jednocześnie nie sposób przemilczeć wyceny, która w wypadku nowego GPU zielonych jest zbyt wysoka...

MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X - test karty graficznej

Test GPU w Spider-Man Remastered. Jakiego PC wymaga człowiek pająk?

Wygląd karty, jakość wykonania, układ chłodzenia oraz ocena końcowa

W temacie jakości wykonania testowanej karty nie mam uwag, tzn. producent nie zapomniał o metalowej płytce usztywniającej (ang. backplate) czy solidnej osłonie chłodzenia wykonanej z tego samego materiału. Ponadto oba te elementy są częściowo zrobione ze szczotkowanego aluminium, co w połączeniu z niecodziennym wzornictwem zapewnia ciekawe wrażenia wizualne. Dodatkowo MSI GeForce RTX 4080 SUPRIM X nie można odmówić elegancji, a to za sprawą stonowanej palety barw, operującej odcieniami szarości. Z kolei miłośników kolorowych światełek powinno ucieszyć podświetlenie LED RGB, które wg mnie zostało zaaplikowane bez przekroczenia granic dobrego smaku. Przechodząc do coolera, rozwiązanie przygotowane przez MSI spisuje się rewelacyjnie, zapewniając niskie temperatury GPU i kości VRAM, przy zachowaniu wysokiej kultury pracy (przy alternatywnym BIOS-ie wentylatory są niemal niesłyszalne). W zasadzie można się więc zastanawiać, czy kopia 1:1 chłodzenia z modelu SUPRIM na układzie GeForce RTX 4090 (tak, to dokładnie ten sam radiator) to nie przerost formy nad treścią, ale lepiej pójść w tym kierunku niż zaserwować za słaby cooler. Reasumując, nota końcowa to cztery i pół gwiazdki i wyróżnienia design, kultura pracy i rekomendacja. To doskonała konstrukcja, ale podobnie jak wszystkie inne na nowym GPU od zielonych, bezsprzecznie będzie cierpieć z powodu zaskakująco wysokiej wyceny (po więcej szczegółów, w tym jak oceniliśmy układ GeForce RTX 4080, ponownie odsyłam do drugiego premierowego artykułu).