Test Oppo Find X8 Pro. Sprawdzamy fotograficzną bestię za miliony monet

Test Oppo Find X8 Pro. Sprawdzamy fotograficzną bestię za miliony monet

Oppo systematycznie wyrabia sobie markę na rynku smartfonów i chociaż dla większości użytkowników wciąż nie jest "równoprawną" konkurencją dla Samsunga, Apple czy Xiaomi, w rzeczywistości dostarcza na rynek bardzo ciekawe modele. Co prawda już dawno nie miałam okazji testować żadnego z nich, ale regularnie robi się o nich głośno w sieci i nie inaczej było z Oppo Find X8 Pro. Bo Hasselblad i świetne aparaty, bo MediaTek Dimensity 9400 zjadający Snapdragony na śniadanie i tym podobne - nie pozostało więc nic innego, jak tylko na własnej skórze sprawdzić, o co tyle zamieszania. 

Bo Hasselblad i świetne aparaty, bo MediaTek Dimensity 9400 zjadający Snapdragony na śniadanie i tym podobne - nie pozostało więc nic innego, jak tylko na własnej skórze sprawdzić, o co tyle zamieszania z Oppo Find X8 Pro. 

 W końcu zrobili prawdziwego flagowca? Test realme GT 7 Pro

I nie ukrywam, że smartfon od samego początku robi świetne wrażenie, dając poczucie obcowania z urządzeniem klasy premium. Trudno jednak spodziewać się czegokolwiek innego, bo mówimy przecież o półce cenowej powyżej 5000 PLN, w której grają jedynie najlepsi - tak, za tę kwotę możemy kupić Samsunga Galaxy S24 Ultra czy iPhone'a 16 Pro, które dla wielu użytkowników są szczytem marzeń. A na co konkretnie możemy liczyć za te pieniądze? 

Specyfikacja Oppo Find X8 Pro
Wyświetlacz 6,78 cala, FHD+ (2780 x 1264 pikseli), AMOLED, 450 ppi, 120 Hz
Procesor MediaTek Dimensity 9400 (1x Cortex-X925 3,63 GHz, 3x Cortex-X4 3,3 GHz, 4x Cortex-A720 2,4 GHz), GPU: Immortalis-G925 MC12
Pamięć wewnętrzna 16 GB RAM LPDDR5X + 512 GB na dane UFS 4.0
Pamięć zewnętrzna  nie
Aparat tylny 50 Mpx + 50 Mpx + 50 Mpx + 50 Mpx
Aparat przedni 32 Mpx
Bateria 5910 mAh, ładowanie przewodowe 80 W, bezprzewodowe 50 W, zwrotne 10 W
Połączenia Wi-Fi 7, 2,4/5 GHz, Bluetooth: 5.4, NFC, dualSIM, eSIM
Czujniki czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy
Złącza USB typu C (USB 3.2)
System operacyjny  Android 15, ColorOS 15.0
Wymiary 162,3 x 76,7 x 8,24 mm
Waga 215 g

6-78-calowy panel AMOLED LTPO o rozdzielczości 1264x2780 pikseli, odświeżaniu 120 Hz i jasności szczytowej 4500 nitów, układ MediaTek Dimensity 9400 z bogatym zapleczem komunikacyjnym, 16 GB pamięci RAM LPDDR5X, 512 GB pamięci na dane UFS 4.0 oraz zestaw aparatów, na który składają się 50 MP obiektyw ultraszerokokątny, 50 MP obiektyw szerokokątny, i dwa 50 MP teleobiektywy - wszystkie z AF i OIS, a także 32 MP kamerka przednia. Wygląda ciekawie, prawda? Sprawdźmy zatem, jak przekłada się na codzienne użytkowanie. 

Oppo Find X8 Pro - wygląd i jakość wykonania

Oppo Find X8 Pro przychodzi zapakowane w stylowy szaro-srebrny kartonik, na którym znajdziemy nazwę marki i modelu, informacje o współpracy z Hasselblad, wsparciu sztucznej inteligencji, wersji kolorystycznej i pamięci. Nie znajdziemy za to grafiki prezentującej urządzenie, więc musimy je sobie wyobrazić, a mówiąc zupełnie poważnie raczej nikt nie idzie do sklepu po nowy smartfon, by wybrać go na miejscu po grafice na opakowaniu, więc to żaden problem. Większym dla części osób będzie z pewnością zawartość opakowania, bo poza telefonem, szpilką do wysuwania tacki SIM, przewodem USB typu A do typu C i instrukcją, nie znajdziemy tu nic więcej - oznacza to brak ładowarki czy jakiegokolwiek etui. 

I w tym przypadku obie "straty" są bolesne, bo jeśli chcemy korzystać z deklarowanego szybkiego ładowania 80 W, musimy wydać dodatkowe 150 PLN na dedykowaną ładowarkę, a etui też będzie potrzebne, bo Oppo Find X8 Pro uwielbia wyślizgiwać się z dłoni. Do tego nie leży w niej najlepiej, a przynajmniej u mnie, pomimo delikatnie zakrzywionych z czterech stron ekranu i tylnego panelu. Dzieje się tak trochę przez mocno wystającą wyspę aparatów na tylnym panelu, która sięga dość nisko i ciągle zahaczamy o nią palcem, a trochę przez rozkład elementów na ramce - przyciski zasilania i głośności z prawej, a także suwak powiadomień z lewej strony, są jak na mój gust zdecydowanie zbyt wysoko. 

A że mamy jeszcze do czynienia ze sporym (162,3 x 76,7 x 8,24 mm) i ciężkim smartfonem (215 gramów, które nie rozkładają się równomiernie), przez cały okres testowania urządzenia nie znalazłam dla siebie wygodnego ułożenia, a korzystanie z niego przez dłuższy czas było po prostu męczące, dlatego polecam przed ewentualnym zakupem sprawdzić Find X8 Pro na żywo. Na duży plus zaliczyć trzeba natomiast jakość wykonania i zastosowanych materiałów, bo pod tym względem nie mam uwag - połączenie aluminiowej ramki oraz szkła (chociaż można było oczekiwać lepszej ochrony Gorilla Glass niż 7i) nie tylko dobrze wygląda, ale i powinno być gwarancją wytrzymałości i trwałości. Doceniam również fakt, że plecki praktycznie nie zbierają odcisków palców (chociaż z drugiej strony regularnie czeka nas czyszczenie pierścieni wokół wyspy aparatów oraz chroniącego ją monoszkła, które uwielbiają zbierać kurz), a także ochronę przed pyłem i wodą na poziomie IP69 oraz możliwość obsługi mokrymi dłońmi.

O kilku elementach na ramce już wspomniałam, ale zerknijmy jeszcze na rozmieszczenie wszystkich. I tak, na górnej ramce mamy mikrofon, ujście głośnika do rozmów oraz diodę IR, z prawej przyciski regulacji głośności i zasilania, a także przycisk szybkiego dostępu (w stylu rozwiązania zastosowanego przez Apple przy iPhone'ach 16), na dole tackę na dwie karty SIM (nie zabrakło też wsparcia dla eSIM), mikrofon, złącze USB (USB 3.2) oraz grill głośnika multimedialnego, a z lewej strony suwak do zarządzania trybami dźwięku (cichy/wibracje/dzwonek), o których zmianie informuje kolejne rozwiązanie inspirowane iPhone'ami, czyli Dynamiczna Wyspa.

Oppo Find X8 Pro - ekran

Find X8 Pro jest wyposażony w otoczony cienkimi ramkami i chroniony szkłem Gorilla Glass 7i (ponownie, można było spodziewać się lepszej wersji) 6,78-calowy wyświetlacz OLED LTPO o proporcjach 19,8:9, rozdzielczości FHD+ (2780x1264 pikseli), zagęszczeniu pikseli na poziomie 450 ppi, częstotliwości odświeżania 120 Hz i częstotliwości próbkowania dotyku 240 Hz. Ekran wyświetla 1 mld kolorów, oferuje 10-bitową głębię kolorów, obsługuje HDR10+ i Dolby Vision, ściemnianie PWM 2160 Hz poniżej 70 nitów i ściemnianie DC powyżej 70 nitów, a deklarowana przez producenta jasność szczytowa wynosi 4500 nitów. 

Tej ostatniej nie należy się jak zwykle spodziewać w codziennym użytkowaniu i w trybie manualnym możemy liczyć na maksymalnie 600 nitów (pomiar dla całego ekranu). Podczas testów nie miałam żadnych problemów z czytelnością ekranu na zewnątrz, a zdarzały się już słoneczne dni - trudno jednak ocenić, jak będzie to wyglądać latem w pełnym słońcu. Minimalna jasność schodzi poniżej 2 nitów, więc wystarczająco nisko, aby bez jakiegokolwiek dyskomfortu korzystać z urządzenia również w ciemnych pomieszczeniach (automatyczna dość trafnie dostosowuje poziom jasności do panujących warunków, choć osobiście preferuję nieco jaśniejszy ekran).

W ustawieniach ekranu możemy wybrać między trybem jasnym i ciemnym, trybami kolorów (Naturalne, Pro i Jaskrawe) wraz ze zmianą temperatury kolorów (ciepły, domyślny, zimny i własne), skorzystać z odcieni adaptacyjnych, czyli automatycznego dostosowania temperatury kolorów ekranu do otoczenia, komfortu oczu (tryb snu i wybór trybu zapobiegania migotaniu, tj. standardowy lub ultrazaawansowany - producent chwali się tu certyfikatem TÜV Rheinland Eye Comfort 4.0), opcji poprawy jakości wideo (zwiększanie ostrości, korektor kolorów wideo), zmienić częstotliwość odświeżania ekranu, tj. automatyczny, wysoka 120 Hz i Standard 60 Hz, a także dopasowanie częstotliwości odświeżania dla poszczególnych aplikacji (np. zmniejszenia przy prostych narzędziach, aby oszczędzać akumulator) oraz rozdzielczość (wybór między Standardową 2376x1080 pikseli a Wysoką 2780x1264 piksele). W osobnej sekcji mamy też dostęp do ustawienia Ekranu zawsze aktywnego, z możliwością dopasowania jego trybu (płynny albo klasyczny), wyświetlanych informacji, czasu korzystania z tej funkcji i personalizacji jej wyglądu.

Na koniec jeszcze kilka słów o czytniku linii papilarnych, bo chociaż Find X8 Pro kosztuje naprawdę sporo, producent zdecydował się na optyczny, a nie ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych. Co prawda działa on szybko i naprawdę sprawnie, więc nie można na niego narzekać, ale jest jednocześnie jednym z przykładów drobnych oszczędności poczynionych przez Oppo, które widać też przy kilku innych elementach ekranu, jak szkło czy jasność. Wystarczy rzut oka na specyfikację tego panelu, żeby przekonać się, że wygląda on bardzo podobnie, a miejscami nawet ustępuje temu z realme GT 7 Pro, które kosztowało na premierę 3499 PLN. 

Oppo Find X8 Pro - wydajność

Za wydajność Find X8 Pro odpowiadają 8-rdzeniowy układ MediaTek Dimensity 9400 (1x Cortex-X925 3,63 GHz, 3x Cortex-X4 3,3 GHz, 4x Cortex-A720 2,4 GHz) z grafiką Immortalis-G925 MC12, 16 GB pamięci RAM LPDDR5X i 512 GB pamięci na dane UFS 4.0. Układ oferuje również wszystkie niezbędne opcje łączności, tj. 5G (dual SIM, eSIM), Bluetooth 5.4, Wi-Fi 7, NFC czy nawigację GPS, BDS, GLONASS, Galileo, QZSS i NavIC. I jak łatwo się domyślić, to więcej niż wystarczająco, żeby smartfon radził sobie bez zająknięcia ze wszystkimi codziennymi zadaniami. System śmiga sprawnie i płynnie, bez jakichkolwiek przycięć, ubijania aplikacji czy ich przeładowywania podczas wielozadaniowości (po przełączeniu na niektóre apki można wprawdzie odnieść wrażenie spadku płynności, ale to nie wina braku mocy, ale tego, że nie wszystkie obsługiwane są w 120 Hz). 

A jak z kulturą pracy? Też bardzo przyzwoicie, bo Oppo Find X8 Pro w codziennych aktywnościach nagrzewa się w nieznacznym stopniu. Temperatura baterii i CPU w spoczynku to odpowiednio 23,6 i 22,4 stopnia, a przy ok. 70% benchmarku AnTuTu obudowa urządzenia nagrzewa się do 39,6 stopnia, by po jego zakończeniu temperatura baterii wyniosła 34,7 stopnia, a CPU 40 stopni. Smartfon nie jest jednak w stanie zbyt długo utrzymać wysokiej wydajności i jak pokazuje CPU Throttling Test, szybko spada ona do 73%.

 

Oppo Find X8 Pro - możliwości fotograficzne

I tu dochodzimy do sekcji, w której nie należy się spodziewać żadnych kompromisów, bo Oppo nie próbuje nawet ukrywać, że możliwości fotograficzne są najważniejszym elementem Find X8 Pro. Zresztą już sama współpraca z legendarną szwedzką marką Hasselblad działa jak wielki billboard z napisem "Umiemy robić świetne zdjęcia"... i w sumie to właśnie tak jest, bo mamy do czynienia z jednym z najlepszych fotograficznych smartfonów na rynku, który pozwala zrobić bardzo dobre zdjęcia, nawet zupełnym amatorom. A odpowiada za to bardzo kompetentny zestaw aparatów, na który składają się 32 MP kamerka przednia (f/2.4, 90°) oraz 50 MP obiektyw ultraszerokokątny (f/2,0, 120°), 50 MP szerokokątny (f/1,6, 85°) i dwa 50 MP teleobiektywy (f/2,6, 33°, 3x zoom i f/4,3, 18°, 6x zoom) - wszystkie z OIS i AF. 

Co bardzo ważne, chociaż taka liczba obiektywów i możliwości aparatów mogą okazać się przytłaczające, aplikacja aparatu jest bardzo prosta i intuicyjna. Żeby nie wprowadzać niepotrzebnego bałaganu, w szybkim dostępie na dole znalazły się tylko podstawowe tryby, tj. tryb profesjonalny Master, Zdjęcie, Portret i Wideo, a pozostałe są ukryte. W rozwijanym menu u góry mamy zaś najbardziej potrzebne ustawienia, jak format, lampa, HDR czy Livephoto, pod ręką zawsze są też filtry, style fotografowania i retusz, a między obiektywami przełączamy się po prostu klikając odpowiednią wartość przybliżenia. 

Możemy tu skorzystać także z wspomnianego już przycisku szybkiego dostępu, czyli rozwiązania, które wprowadziło również Apple wraz z premierą iPhone'ów 16. To przycisk pojemnościowy, które oferuje szereg opcji po dotknięciu czy przesunięciu palcem. Moje zdanie na jego temat jest jednak dokładnie takie same jak o amerykańskiej wersji, tzn. teoretycznie działa to całkiem nieźle, bo pozwala szybko włączyć aparat, a nawet szybko włączyć aparat i zrobić zdjęcie (wybieramy w ustawieniach akcję) czy płynnie zmieniać przybliżenie, ale w praktyce wymaga wprawy. Ponownie bardziej irytowało mnie to, że przypadkiem zmieniam sobie ustawienia podczas robienia zdjęć w poziomie, bo akurat tam układa mi się palec (więc teoretycznie miejsce jest dobrane dobrze), niż usprawniało pracę z aparatem. Owszem, można zmienić czułość przycisku, żeby zniwelować niechciane akcje, ale ciągle nie jestem fanką - może zmienię zdanie, jeśli producenci w końcu w końcu wykorzystają to rozwiązanie jako dwustopniową migawkę.

 

 

Próbki nagrań wideo, maksymalnie możemy liczyć na 4K w 60 kl. na wszystkich obiektywach:

Oppo Find X8 Pro - oprogramowanie i bateria

Software

Chwileczkę, co ja w końcu testuję - Oppo czy realme? A mówiąc zupełnie poważnie, wystarczy chwila kontaktu z ColorOS 15.0 na Find X8 Pro, żeby przekonać się, że mamy do czynienia z niemal tą samą nakładką interfejsu użytkownika co u siostrzanej firmy. Oznacza to zarówno wiele dobrego, jak i kilka "problemów", do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Zacznijmy od tych drugich, a mowa o chodzi oczywiście o bloatware, bo choć część preinstalowanych apek może być przydatna dla niektórych użytkowników, to jest ich naprawdę dużo - osobny sklep z aplikacjami, Bolt Food, Facebook, LetyShops, LinkedIn, Netflix, Temu czy TikTok. 

Z plusów dostajemy znane i lubiane opcje personalizacji interfejsu, w tym czcionek, ikon czy kolorów, a także możliwość dopasowania Ekranu zawsze aktywnego, animacji czytnika linii papilarnych czy podświetlanych krawędzi. Bez zaskoczenia jest też przy wielozadaniowości, gdzie możemy korzystać z widoku podzielonego na dwie aplikacje, elastycznych okien czy inteligentnego paska bocznego ze zbiorem ulubionych apek. Producent wprowadził też obsługę gestów powietrznych, ułatwione dzielenie się plikami między aplikacjami, a to za sprawą Doku plików, gdzie możemy przechowywać wyodrębnione ze zrzutów ekranu tekst czy obrazy, a następnie szybko przeciągnąć je do wybranych aplikacji z inteligentnego paska bocznego.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć sztucznej inteligencji, chociaż nie wszystkie funkcje są dostępne dla naszego języka, w tym te teoretycznie najprzydatniejsze, czyli dotyczące pisania tekstów, jak Asystent AI dla Notatek. Co ciekawe, nawet mamy do nich dostęp, ale próba skorzystania kończy się komunikatem "Bieżący język nie jest obsługiwany". Ale co się dziwić, skoro Oppo "pojawia się i znika" na naszym rynku, tzn. nie wszystkie modele oficjalnie u nas wychodzą i nie jesteśmy po prostu priorytetowym odbiorcą. 

Możemy za to korzystać z AI Studio, czyli aplikacji do przerabiania zdjęć za pomocą sztucznej inteligencji, chociaż to raczej zabawa niż coś pożytecznego - ach, te kreskówkowe czy stylizowane portrety, na których każdy może wyglądać jak Brad Pitt czy Monica Belluci w szczycie formy. Zdecydowanie bardziej przydatna jest AI zintegrowana z aparatem, do poprawiania rozmytych zdjęć, usuwania refleksów świetlnych czy niechcianych elementów z fotografii, czyli taka magiczna gumka. Na koniec dodam jeszcze, że producent deklaruje do pięciu aktualizacji systemu operacyjnego i do 6 lat poprawek bezpieczeństwa.

Bateria

Oppo Find X8 Pro oferuje akumulator o pojemności 5910 mAh, który bardzo dobrze radzi sobie w codziennym użytkowaniu. Smartfon wspiera szybkie ładowanie 80 W w standardzie SUPERVOOC producenta, ale ładowarki w zestawie brak, więc nie jestem w stanie powiedzieć, ile zajmuje jego ładowanie w takim scenariuszu. Uniwersalna ładowarka 60 W z PD 3.0 potrzebuje na to blisko 70 min, więc szału nie ma. Dodam jeszcze tylko, że urządzenie można również naładować bezprzewodowo (50 W) i skorzystać z ładowania zwrotnego (10 W). 

Oppo Find X8 Pro - ocena i opinia

Oppo Find X8 Pro to bardzo udana propozycja, która z pewnością sprawdzi się u wielu użytkowników, ale ma jeden podstawowy problem, a mianowicie wysoką cenę - obecnie trzeba za nie zapłacić blisko 5500 PLN. Owszem, pod względem wydajności (choć z pewnym zastrzeżeniem, że smartfon nie jest w stanie utrzymać jej przez dłuższy czas), kultury pracy, zaplecza komunikacyjnego, jakości wykonania, czasu pracy na baterii czy wreszcie możliwości fotograficznych jest to półka premium, a do tego dostajemy rzadko spotykane dodatki, jak przycisk szybkiego dostępu, alert slider (szybka modyfikacja ustawień dźwięku) czy port podczerwieni.

Przy tej cenie część użytkowników może być bardziej skłonna wybrać rozwiązania "bardziej uznanej" konkurencji, jak Apple iPhone 16 Pro czy Samsung Galaxy S24 Ultra, które dorzuca rysik czy rozwiązania sztucznej inteligencji z pełnym wsparciem dla języka polskiego.

 Biznesowy sznyt, Leica, 144 Hz i… hulajnoga. Test Xiaomi 14T Pro 

Producent postawił jednak na bardzo stonowaną, żeby nie powiedzieć nudną stylistykę, a urządzenie nie należy też do najwygodniejszych przez połączenie mocno wystającej wyspy aparatów, wagi i wyślizgiwania się z rąk. Do tego można było oczekiwać nieco więcej po ekranie, a szczególnie jasności maksymalnej i trochę szkoda, że Oppo nie sięgnęło po ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych. Brak ładowarki w zestawie trudno już nawet wypominać, bo większość flagowej konkurencji tak robi, ale do korzystania z szybkiego ładowania 80 W musimy kupić dedykowaną. Przy tej cenie część użytkowników może być też bardziej skłonna wybrać rozwiązania "bardziej uznanej" konkurencji, jak Apple iPhone 16 Pro (choć w najbiedniejszej wersji) czy Samsung Galaxy S24 Ultra, które dorzuca rysik czy rozwiązania sztucznej inteligencji z pełnym wsparciem dla naszego języka.
 

Oppo Find X8 Pro 

 

Oppo Find X8 Pro - opinia:

 Oppo Find X8 Pro - zalety:

  • jakość wykonania, IP69
  • topowa wydajność 
  • szybka pamięć RAM i wewnętrzna
  • możliwości fotograficzne
  • kultura pracy
  • czas pracy na baterii
  • bogate opcje łączności (jest też eSIM)
  • dodatkowe przyciski: suwak trybów dźwięku i przycisk szybkiego dostępu

 Oppo Find X8 Pro - wady:

  • jasność ekranu
  • brak ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych
  • bardzo zachowawcza stylistka
  • problemy z ergonomią
  • sporo bloatware’u
  • brak ładowarki w zestawie
  • nie wszystkie opcje AI dla języka polskiego

*Cena (na dzień publikacji): 5399 zł (16/512 GB) - kup w sklepie Media Expert lub kup w sklepie x-kom

Gwarancja: 24 miesiące

 

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Oppo Find X8 Pro. Sprawdzamy fotograficzną bestię za miliony monet

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł