Nie minęło jeszcze pół roku od premiery realme GT 6, które zapowiadane było jako „jedyny zabójca flagowców 2024”, a już doczekaliśmy się debiutu kolejnego modelu z tej serii, czyli realme GT 7 Pro. No cóż, chiński producent najwyraźniej zmienił zdanie, a do tego od razu zabiera nas na Marsa, bo jego najnowsza propozycja ma być „hołdem dla ducha nieustannej eksploracji”. Marketingowo jest całkiem nieźle, prawda? A mówiąc zupełnie poważnie, wiele wskazuje na to, że nie tylko marketingowo, bo wystarczy rzut oka na specyfikację, aby przekonać się, że produkty realme z tej rodziny z każdą kolejną odsłoną coraz bardziej zbliżają się do flagowej konkurencji. Ceną niestety również, bo za wersję 12/256 GB trzeba zapłacić 4499 PLN, a wariant 12/512 GB to już wydatek rzędu 4799 złotych. I może jest to rozwiązanie zagadki „jedynego zabójcy flagowców 2024”?
Może jest to rozwiązanie zagadki „jedynego zabójcy flagowców 2024”? Może realme GT 7 Pro nie jest już wcale „zabójcą flagowców”, a regularnym flagowcem? Wiele na to wskazuje!
Mocy przybywaj! Test i recenzja motorola moto g54 Power Edition
Może realme GT 7 Pro nie jest już wcale „zabójcą flagowców”, a regularnym flagowcem? Na ostateczną ocenę przyjdzie czas po testach, ale najwydajniejszy procesor dostępny dla smartfonów z Androidem, czyli Snapdragon 8 Elite, 6.78-calowy wyświetlacz LTPO OLED o jasności 6000 nitów opracowany wspólnie z Samsungiem, ogromna bateria o pojemności 6500 mAh z szybkim ładowaniem 120 W, zestaw aparatów od Sony z teleobiektywem z PDAF, OIS i 3x zoomem optycznym, a także ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych czy certyfikat IP69 są niezłą wskazówką. A wszystko to zapakowane w naprawdę stylową obudowę, która wygląda z pewnością bardziej elegancko i biznesowo niż w realme GT 6, choć nie da się też ukryć, że urządzenia łączy naprawdę wiele.
Specyfikacja realme GT 7 Pro | |
---|---|
Wyświetlacz | 6,78 cala, FHD+ (2780 x 1264 pikseli), AMOLED, 450 ppi, 120 Hz |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 8 Elite (2x Oryon V2 Phoenix L 4.32 GHz, 6x Oryon V2 Phoenix M 3,53 GHz), GPU: Adreno 830 |
Pamięć wewnętrzna | 12 GB RAM + 512 GB na dane |
Pamięć zewnętrzna | nie |
Aparat tylny | 50 Mpx + 50 Mpx + 8 Mpx |
Aparat przedni | 16 Mpx |
Bateria | 6500 mAh, ładowanie przewodowe 120W |
Połączenia | Wi-Fi 7, 2,4/5 GHz, Bluetooth: 5.4, NFC, dualSIM (2x 5G) |
Czujniki | czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy |
Złącza | USB typu C |
System operacyjny | Android 15, realme UI 6.0 |
Wymiary | 162.5 x 76.9 x 8.6 mm |
Waga | 222,8 g |
realme GT 7 Pro - wygląd i jakość wykonania
Smartfon dostajemy zapakowany w nieduże czarne pudełko ze srebrnymi akcentami, którego rozmiar z miejsca sugeruje, że podobnie jak w wersji GT 6, w środku nie znajdziemy ładowarki. Urządzenie wspiera jednak szybkie ładowanie 120 W, a odpowiednią ładowarkę możemy kupić w sklepie producenta. Trochę szkoda, zwłaszcza w kontekście dość wysokiej ceny, ale na szczęście producent wciąż dodaje do zestawu etui ochronne, które na dodatek jest w końcu czarne i zdecydowanie bardziej eleganckie niż dotychczasowe szare. Poza nim w środku czekają jeszcze tylko szpilka do otwierania tacki na kartę SIM, przewód USB typu A do typu C i sporo dokumentacji.
A jak wygląda telefon? Zgodnie z tradycją serii mocno różni się od poprzednika i nie ukrywam, że tym razem oceniam tę zmianę na plus. Jak wspomniałam przy okazji recenzji GT 6, była to chyba pierwsza odsłona, która mnie rozczarowała pod względem designu - owszem, materiały były wysokiej jakości, a „metalowe” wykończenie szkła było interesujące, ale ta wiecznie pomazana „lustrzana” wyspa aparatów z ogromnymi wystającymi oczkami obiektywów… no coś tam nie do końca grało. I chociaż producent nie zrezygnował z „metalu”, to tym razem plecki wyglądają bardziej „biznesowo” (w szarej wersji, bo pomarańczowa jest zdecydowanie bardziej „marsjańska”), szczególnie w połączeniu z czarno-srebrną wyspą aparatów. Nie można też nie wspomnieć, że ramka jest tym razem aluminiowa, płaska w iphone’owym stylu, a urządzenie oferuje certyfikat IP69, czyli nieco wyższą niż standardowo pyło- i wodoszczelność (do 2 metrów głębokości przez 30 minut).
relame GT 7 Pro jest też nieco większe i cięższe od „szóstki”, bo mierzy 162.5 x 76.9 x 8.6 mm i waży 222.8 g, więc mamy do czynienia z dużym urządzeniem. Niemniej za sprawą zakrzywionych czterostronnie ekranu i panelu tylnego - chronionych przez odpowiednio Gorilla Glass 7i i Panda Glass - wciąż bardzo dobrze leży w dłoni i pozwala na komfortową obsługę wszystkich elementów, a do tego nie ma w zwyczaju wyślizgiwać się z dłoni. Zerknijmy jeszcze na rozkład elementów na ramce, i tak na górze znajdziemy mikrofon oraz czujnik podczerwieni, po prawej stronie przycisk zasilania i regulacji głośności, lewa jest pusta, a na dole tackę na karty SIM, port USB typu C, mikrofon do rozmów i głośnik multimedialny - głośnik do rozmów standardowo znajduje się zaraz nad ekranem (jest dosłownie niewidoczny) i stanowi jeden z elementów zestawu stereo.
realme GT 7 Pro - ekran
Producent wyposażył realme GT 7 Pro w ekran bardzo podobny do tego z realme GT 6, chociaż tym razem jest on reklamowany jako opracowany wspólnie przez realme i Samsunga (i nazywany Real World Eco), delikatnie zakrzywiony z czterech stron (tylko te ostre krawędzie preinstalowanej folii psują efekt) i chroniony przez inne szkło. Podstawowa specyfikacja nie uległa jednak większej zmianie, bo wciąż mamy do czynienia z 6,78-calową jednostką 8T LTPO AMOLED o rozdzielczości 2780 x 1264 (FHD+), odświeżaniu 120 Hz (adaptacyjne w zakresie 1-120 Hz) czy zagęszczeniu pikseli na poziomie 450 ppi, choć jasność szczytowa podskoczyła do 6500 nitów, a częstotliwość próbkowania dotyku do 2600 Hz. Wyświetlacz wspiera HDR10+ i Dolby Vision, a za sprawą 10-bitowej głębi koloru zapewnia 1.07 mld kolorów i 120 proc. pokrycie palety DCI-P3.
Wracają tu również rozwiązania AI do ochrony wzroku znane z realme GT 6, jak analiza częstotliwości mrugania i ziewania, co może wskazywać na zmęczenie, do inteligentnego dostosowywania temperatury barwowej i jasności w celu ochrony wzroku. Do tego realme GT 7 Pro oferuje też odcienie adaptacyjne, czyli automatyczne dostosowanie temperatury kolorów ekranu do otoczenia oraz technologię ściemniania DC, a wysoką jakość urządzenia w tym zakresie potwierdzają certyfikaty SGS i TÜV Rheinland.
Mówiąc krótko, ponownie mamy do czynienia ze świetnym wyświetlaczem, który fenomenalnie sprawdza się podczas codziennych aktywności i to w każdych warunkach. Owszem, 6500 nitów to zobaczymy co najwyżej na papierze, bo taki wynik dotyczy najczęściej 1% ekranu przy konkretnym trybie kolorów i oświetlaniu ekstremalnie jasnym źródłem światła, ale ekran jest wystarczająco jasny. W trybie manualnym przy włączonej „dodatkowej jasności” udało mi się zmierzyć imponujące 938 nitów, a złego słowa nie powiem też o jasności minimalnej (1,7 nita), bo nawet w kompletnie zaciemnionych pomieszczeniach panel nie powoduje dyskomfortu.
A co znajdziemy w ustawieniach ekranu? Możemy wybierać między trybem jasnym i ciemnym (manualnie lub według harmonogramu), ustawić Jasność, włączyć Automatyczną jasność, skorzystać z Dodatkowej jasności i ustawić najniższą dozwoloną jasność, wybrać tryb kolorów (Naturalne, Pro, Jaskrawe i Niestandardowe), zmienić temperaturę kolorów, skorzystać z Komfortu oczu i snu (ręcznie lub według harmonogramu, z opcją dopasowania temperatury kolorów i tekstury; to właśnie tu włączymy też Komfort oczu AI i ultrazaawansowane zapobieganie migotaniu), włączyć odcienie adaptacyjne, wybrać rozdzielczość ekranu (Standardowa 2376x1080 pikseli lub Wysoka 2780x1264 pikseli) czy dopasować częstotliwość odświeżania ekranu, tj. automatyczny, Wysoka 120 Hz i Standard 60 Hz.
I jeszcze jedna ważna sprawa, realme GT 7 Pro oferuje ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, który jest po prostu świetny - precyzyjny, błyskawicznie odblokowuje telefon, a jego położenie nieco dalej od dolnej krawędzi ekranu (jak w realme GT 2 Pro) sprawia, że bardzo wygodnie się z niego korzysta. Co więcej, możemy z niego korzystać w roli spustu migawki w specjalnym trybie do robienia zdjęć podwodnych - te ostatnie to raczej ciekawostka, ale jeśli dzięki temu skanery ultradźwiękowe zostaną z nami na stałe, to jestem jak najbardziej za!
realme GT 7 Pro - wydajność
W kwestii wydajności realme nie zdecydowało się na żadne kompromisy i wyposażyło swoją nowość w najwydajniejszy androidowy układ na rynku, a mianowicie 8-rdzeniowy Snapdragon 8 Elite. To jednostka produkowana w 3 nm procesie technologicznym N3E TSMC, wyposażona we własne rdzenie Qualcomm o nazwie Oryon, które charakteryzują się zdecydowanie wyższą niż rdzenie ARM Cortex częstotliwością taktowania. Snapdragon 8 Elite oferuje 2 rdzenie Oryon Prime 4320 Mhz i 6 rdzenie Oryon Performence 3532 MHz, a także grafikę Adreno 830, również zbudowany w oparciu o nową architekturę. W przypadku realme GT 7 Pro może on liczyć na wsparcie 12 GB pamięci RAM LPDDR5X i 256/512 GB pamięci na dane USF4.0.
Układ oferuje również wszystkie niezbędne opcje łączności, tj. 5G (dual SIM, ale bez eSIM), Bluetooth 5.4, Wi-Fi 7, NFC czy nawigacja GPS, A-GPS, Beidou, GLONASS, Galileo i QZSS. Nie oferuje za to wystarczająco wydajnego chłodzenia, bo chociaż producent reklamuje swój system z podwójną komorą parową 11480 mm³ jako pozwalający „zachować zimną krew (i urządzenie) nawet w największych emocjach podczas grania”, a także zoptymalizowany pod kątem „ergonomicznej dystrybucji ciepła”, to moje doświadczenie jest inne. W codziennym użytkowaniu urządzenia bywa ciepłe (temperatura baterii i CPU w spoczynku to odpowiednio 26,8 i 37,3 stopnia), jak to współczesne flagowce, ale wyniki osiągane przez nie w benchmarkach to zupełnie inny wymiar.
I nie chodzi niestety tylko o wydajność, której odmówić mu nie można, ale i temperatury, bo przy ok. 70% benchmarku AnTuTu realme GT 7 Pro nagrzewa się do 43,6 stopnia, by po jego zakończeniu temperatura baterii wyniosła 39,7 stopnia, a CPU… 80 stopni, które wprawdzie szybko spada do 60, ale wciąż mówimy o wartościach, które w najcieplejszych nawet urządzeniach pojawiały się po testach dosłownie „na moment”. W tym kontekście nie dziwi też, że smartfon nie jest w stanie zbyt długo utrzymać wysokiej wydajności i jak pokazuje CPU Throttling Test, szybko spada ona do 73%.
realme GT 7 Pro - możliwości fotograficzne
Smartfony realme nigdy nie słynęły z możliwości fotograficznych, to właśnie tu najczęściej odstają od flagowej konkurencji i model realme GT 7 Pro nie będzie tu żadnym wyjątkiem. Chociaż oferuje przyzwoity zestaw obiektywów, z obiektywem głównym, ultraszerokokątnym i teleobiektywem, a nawet specjalny tryb do fotografii podwodnej.
Wszystko ze względu na charakterystykę tych oczek, bo wystarczy spojrzeć na 16 MP (f/2.5) kamerkę przednią Sony IMX480 czy jeszcze lepiej 8 MP (f/2.2, 112˚) obiektyw ultraszerokokątny Sony IMX355, które pasują raczej do budżetowej/dolnej części średniej półki, a nie modelu z końca 2024 roku wycenionego na blisko 5 tys. złotych. Co prawda w przypadku 50 MP (f/1.8) obiektywu głównego Sony IMX906 z OIS i PDAF oraz 50 MP (f/2.7) teleobiektywu Sony IMX882 z OIS, PDAF i 3x zoomem optycznym jest dużo lepiej, więc większość użytkowników powinna być zadowolona, ale nie ma mowy o żadnym wyznaczaniu standardów.
Jeśli chodzi o możliwości wideo, to realme GT 7 Pro nagrywa maksymalnie 8K w 24 klatkach, ale zdecydowanie częściej korzystać będziemy z 4K w 60 klatkach, a nawet 30 klatkach, zwłaszcza w kontekście stabilizacji. Efekty są zaś przeciętne, a niestety jak to często bywa też w przypadku „tańszych flagowców”, przełączanie między obiektywami w czasie nagrywania może i działa, ale efekty są dalekie od satysfakcjonujących.
realme GT 7 Pro - oprogramowanie, audio i bateria
Software
realme GT 7 Pro działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android 15 z nakładką interfejsu użytkownika realme UI 6.0, a producent deklaruje do trzech aktualizacji systemu operacyjnego i do 4 lat poprawek bezpieczeństwa. I chociaż względem GT 6 zmieniła się wersja OS i nakładki, to doświadczenia interfejsu chińskiego producenta od dawna pozostają bardzo podobne, ale niezmiennie możemy liczyć na dodatkowe opcje czy dopracowywanie już istniejących. Jeśli chodzi o to, co wszyscy dobrze już znają, to po szczegóły odsyłam do poprzednich tekstów, a tu wspomnę tylko o nowościach.
A te dotyczą głównie zestawu narzędzi sztucznej inteligencji zebranych pod wspólnym szyldem Next AI, gdzie do AI Night Vison, czyli wsparcia dla filmów kręconych w ciemności, które włącza się automatycznie przy niskiej jasności otoczenia, Inteligentnej pętli AI, czyli swoistego asystenta, który na podstawie przytrzymywanej przez nas na ekranie treści, podpowiada możliwe aktywności (możemy też samodzielnie wybrać aplikacje do pętli) czy AI Eraser, czyli „magicznej gumki” do wymazywania obiektów ze zdjęć (znanej już wcześniej choćby z urządzeń Samsunga czy Zdjęć Google) dołączają kolejne usprawnienia w zakresie fotografii (naprawa rozmytych zdjęć, szybka migawka) czy gamingu, a także Szkicownik Al (dostępny z poziomu inteligentnego paska bocznego), który pozwala generować obrazy (z limitem 10 dziennie) w kilku wybranych stylach na podstawie własnych bazgrołów na ekranie (albo na kartce, jeśli zrobimy im zdjęcie).
Audio
realme GT 7 Pro oferuje hybrydowe głośniki stereo, co oznacza, że częścią zestawu jest głośnik do rozmów, który doczekał się też ujścia na górnej ramce. Efekt tego zabiegu jest tym razem całkiem przyzwoity, głośniki grają naprawdę głośno, a dźwięk - nawet w górnej części poziomu głośności - jest praktycznie wolny od zniekształceń, trzasków czy innych niepożądanych efektów i możemy nawet liczyć na trochę basu.
Bateria
realme GT 7 Pro zostało wyposażone w akumulator o imponującej pojemności 6500 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania SUPERVOOC o mocy 120 W, które zdaniem producenta pozwala naładować urządzenie do 50% w zaledwie 14 min i do 100% w 37 minut. Jak już wspomniałam, ładowarkę musimy dokupić osobno, ale tym razem dostałam ją do testów, więc mogę potwierdzić, że deklaracje realme pokrywają się z rzeczywistością. W moim przypadku ładowanie do 50% zamykało się maksymalnie w 15 minutach, a do 100% w 40 minutach. Jeśli zaś chodzi o sam czas pracy, to muszę szczerze przyznać, że na początku testów umknęło mi, że smartfon oferuje tak duży akumulator, więc byłam pozytywnie zaskoczona czasem pracy, który nawet przy mocno intensywnym użytkowaniu nie spadał u mnie poniżej 2 pełnych dni (z zapasem na jeszcze trochę). Niestety urządzenie odparcie odmawia ukończenia testy PC Mark Benchmark for Android, z którego korzystam, ale będę próbować i jeśli się uda, dorzucę stosowny wykres.
realme GT 7 Pro - opinia i ocena
realme z każdym kolejnym smartfonem serii GT zbliża się do flagowej półki i jeśli tak dalej pójdzie, to już niedługo przestaniemy mówić o zabójcy flagowców. A może już powinniśmy? Zwłaszcza że realme GT 7 Pro przekroczyło pewną granicę cenową, przy której trudno mówić o niezwykle atrakcyjnym stosunku ceny do możliwości. Owszem, to wciąż urządzenie tańsze niż część konkurencji o podobnych parametrach, ale różnica ta topnieje w oczach. Na szczęście w zamian otrzymujemy smartfon, któremu trudno wytknąć jakieś poważniejsze wady. Tak, kamerka przednia i obiektyw ultraszerokokątny są do wymiany, nie możemy korzystać z kart eSIM, w zestawie nie ma ładowarki, a kultura pracy pod obciążeniem jest daleka od idealnej, ale…
To wciąż urządzenie tańsze niż część konkurencji o podobnych parametrach, ale różnica ta topnieje w oczach. Na szczęście w zamian otrzymujemy smartfon, któremu trudno wytknąć jakieś poważniejsze wady.
Test i recenzja ASUS Zenfone 11 Ultra. W końcu Zenfone dla mnie i ta AI?!
… w zamian możemy liczyć na układ Snapdragon 8 Elite brylujący w benchmarkach, zapewniający więcej niż wystarczającą wydajność podczas codziennych zastosowań i bogate zaplecze komunikacyjne, świetny ekran AMOLED o dużej jasności, stylowy design z materiałami wysokiej jakości, baterię o pojemności 6500 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania 120 W, dobry obiektyw główny i teleobiektyw, a do tego ciekawostkę w postaci trybu do robienia zdjęć pod wodą. Tu przydają się również wodo- i pyłoszczelność potwierdzona certyfikatem IP69 czy ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych robiący za spust migawki. A nawet jeśli nigdy nie skorzystacie z niego w tej roli, to codziennie będziecie korzystać z jego precyzji i szybkości podczas odblokowywania urządzenia, a to naprawdę robi różnicę. Ode mnie zasłużona wysoka ocena, oby tylko cena wkrótce nieco spadła.
realme GT 7 Pro
realme GT 7 Pro - opinia:
realme GT 7 Pro - plusy:
- atrakcyjna biznesowa stylistyka (albo "marsjańska" zdaniem producenta)
- materiały wysokiej jakości, wodo- i pyłoszczelność (IP69)
- dobry ekran AMOLED + narzędzia ochrony wzroku
- Snapdragon 8 Elite
- szybka pamięć RAM i wewnętrzna
- obiektyw główny i teleobiektyw
- bateria 6500 mAh i szybkie ładowanie 120 W
- Android 15 z realme UI 6.0 i funkcjami AI
- bogate opcje łączności
realme GT 7 Pro - minusy:
- brak ładowarki w zestawie
- obiekty ultraszerokokątny i kamerka przednia
- brak eSIM
- sporo bloatware’u
- chłodzenie procesora
*Cena (na dzień publikacji): 3499 zł (16/512 GB),
Gwarancja: 24 miesiące
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
Pokaż / Dodaj komentarze do: W końcu zrobili prawdziwego flagowca? Test realme GT 7 Pro