GTX 1050Ti bazuje na układzie o nazwie kodowej GP107-400, będącym pełnym wariantem najmniejszej jak dotąd struktury w rodzinie Pascal, a zarazem pierwszym projektem Nvidii zrealizowanym w litografii 14 nm FinFET. Rdzeń charakteryzuje się 3,3 mld tranzystorów rozłożonych na powierzchni 132 mm2. Dla porównania - GM206 znany z GTX-ów 960 i 950 pochłania aż 228 mm2 przy "zaledwie" 2,94 mld tranzystorów. Co ciekawe, na potrzeby tysiąc-pięćdziesiątki zmieniono podejście do GPC. Wszystkie dotychczasowe Pascale posiadają po pięć bloków SM na klaster, a każdy SM przekłada się na: 128 procesorów strumieniowych, osiem jednostek teksturujących, rejestr o pojemności 256 KB, 96 KB blok pamięci współdzielonej i 48 KB cache poziomu pierwszego.
Tymczasem w GTX-ie 1050Ti strukturę klastrów ograniczono do trzech SM-ów, pomimo nietknięcia samej ich architektury. Pozwoliło to na zbudowanie chipu bardziej rozbudowanego niż mogłoby wynikać z potencjalnej podzielności GTX-ów 1080 i 1060. Idąc dalej, GTX 1050Ti posiada cztery 32-bitowe kontrolery pamięci, każdy powiązany z ośmioma jednostkami ROP i 256 KB pamięci podręcznej poziomu drugiego. Sumarycznie oznacza to magistralę o szerokości równej 128 bitów oraz 1024 KB cache L2. Podsystem pamięci w GTX-ie 950 charakteryzuje się identycznymi parametrami, jednak w przeciwieństwie do Maxwella, Pascal potrafi kompresować dane nawet ośmiokrotnie. Nvidia twierdzi, że przewaga we właściwej efektywności pamięci wynosi tutaj 20%.
Poza tym, zasadniczo bez zmian. W końcu GTX 1050Ti to wciąż Pascal. Pomimo zmiany procesu technologicznego, nie doczekaliśmy się ewolucji nazewnictwa. Nowość nie jest ani Pascalem 2.0, ani Pascalem Refresh. Multiprojekcja usprawniająca renderowanie w VR, natywna obsługa palet 12- i 10-bitowych (HDR), GPU Boost 3.0 czy Fast Sync. Wszystko to widzieliśmy już znacznie wcześniej, począwszy od modelu GTX 1080.
Pokaż / Dodaj komentarze do: PREMIERA! Test karty graficznej MSI GTX 1050Ti 4G OC