AMD Ryzen 5 3600 - test Zen 2
Stało się! Po wielomiesięcznym wyczekiwaniu i niezliczonych przeciekach wydajności, które w ostatnim czasie pojawiały się nawet kilka razy dziennie, procesory AMD Ryzen trzeciej generacji, bazujące na architekturze Zen 2, wreszcie ujrzały światło dzienne. W niniejszym artykule będziecie mieli okazję zobaczyć test AMD Ryzen 5 3600, a więc sześciordzeniowej jednostki ze średniej półki, która niewątpliwie ma potencjał, aby solidnie namieszać w tym wymagającym segmencie rynku. Zanim dostarczę Wam bardziej szczegółowych informacji na temat rzeczonego modelu, pozwolę sobie jeszcze przypomnieć, że procesorowa ofensywa zielonych, po wieloletniej stagnacji, kiedy to przedsiębiorstwo ugrzęzło w architekturze Bulldozer oraz jej pochodnych, rozpoczęła się nieco ponad dwa lata temu, w marcu 2017 roku, gdy pojawiły się pierwsze CPU z rodziny Ryzen. W międzyczasie AMD zdołało wydać również odświeżone jednostki spod znaku Pinnacle Ridge, które - w odniesieniu do pierwowzorów - przyniosły delikatną poprawę osiągów na takt, a także umożliwiły osiąganie wyższych zegarów, zarówno w kontekście ustawień fabrycznych, jak i podkręconych. Trudno jednak zaprzeczyć, że zieloni cały czas walczyli głównie dużą liczbą rdzeni oraz wątków, udostępniając ich za te same pieniądze wyraźnie więcej niż konkurencja. Czas na solidniejsze uderzenie przyszedł właśnie z serią 3000, która ma sprawić, że procesory AMD również pod kątem mocy pojedynczego rdzenia nie będą odstawać od modeli Intela, dzięki czemu będą one doskonałym wyborem także dla najbardziej zapalonych graczy czy osób pracujących z grafiką 3D. Zobaczmy więc, jak nowości spisują się w praktyce i czy rzeczywiście postęp jest tak duży, jak byśmy sobie tego życzyli.
AMD Ryzen 5 3600 to sześciordzeniowy procesor na długo wyczekiwanej architekturze Zen 2. Zobaczmy, co potrafi w praktyce.
Windows 10 1903 - test poprawek schedulera dla procesorów AMD Ryzen
Najważniejsze nowości architektury Zen 2
Architektura Zen 2 największe zmiany przynosi od strony sposobu łączenia wielu jąder krzemowych, a więc praktyki, którą AMD stosuje od samego początku życia jej pierwszej wersji. Dotychczas mieliśmy identyczne rdzenie Zeppelin, które w razie potrzeby były powielane i "klejone" za pomocą Infinity Fabric, dzięki czemu do rąk dostaliśmy jednostki z serii Threadripper czy serwerowej EPYC. Tym razem sprawa wygląda zdecydowanie inaczej. Mianowicie pojawiły się tzw. chiplety, a więc jądra krzemowe zawierające tylko i wyłącznie osiem rdzeni, zorganizowanych - tak jak poprzednio - w dwa moduły CCX. Za komunikację ze światem zewnętrznym odpowiada specjalny układ I/O, łączony z chipletami z użyciem (a jakżeby inaczej) Infinity Fabric i wyposażony w kontroler pamięci DDR4, a także zapewniający wsparcie dla standardów takich jak PCI Express 4.0 (duża nowość) czy USB 3.1 (zgodnie z oficjalną nomenklaturą USB 3.1 Gen2). W wydaniu bazowym chiplet jest tylko jeden, ale oczywiście można dorzucić ich więcej, identycznie jak miało to miejsce wcześniej. Co prawda koncepcja ta nie jest niczym nowym, bowiem coś podobnego widzieliśmy w procesorach Clarkdale, ale wciąż jest to pierwsze jej wykorzystanie na taką skalę. Ponadto zieloni wprowadzili solidne zmiany w samych rdzeniach, przynosząc poprawki w zakresie pobierania instrukcji i ich dekodowania, przewidywania skoków, czy też podsystemu pamięci podręcznej. Różnicą najbardziej rzucającą się w oczy jest jednak dwukrotnie poszerzona jednostka zmiennoprzecinkowa (FPU; ang. Floating-Point Unit), która może teraz operować wprost na 256-bitowych wektorach, co teoretycznie powinno przynieść dwukrotnie przyspieszenie przy wykorzystaniu instrukcji AVX2. Biorąc pod uwagę rozmiar poczynionych modyfikacji, testy zapowiadają się naprawdę ekscytująco.
Specyfikacja AMD Ryzen 5 3600 | |
---|---|
Generacja | Matisse |
Architektura | Zen 2 |
Liczba rdzeni | 6 + SMT |
Taktowanie | 3,6-4,2 GHz |
Cache L2 | 6x 512 KB |
Cache L3 | 2x 16 MB |
Kontroler RAM | DDR4-3200 |
Mnożnik | odblokowany |
Współczynnik TDP | 65 W |
Test wpływu taktowania Infinity Fabric na wydajność procesorów Ryzen
Komentarz odnośnie specyfikacji testowanego AMD Ryzen 5 3600
Zgodnie z informacją z pierwszego akapitu, AMD Ryzen 5 3600 to procesor wyposażony w sześć rdzeni. Model ten oczywiście wspiera SMT (ang. simultaneous multithreading), dzięki czemu każdy z nich może wykonywać dwa wątki jednocześnie, tak więc mamy do czynienia z jednostką dwunastowątkową. Taktowanie bazowe producent ustalił na poziomie 3,6 GHz, ale w praktyce można się spodziewać zauważalnie wyższych wartości, z uwagi na Precision Boost, dzięki któremu zegar może pod obciążeniem rozkręcić się nawet do 4,2 GHz. Oczywiście z funkcjonowaniem Turbo, jak zapewne dobrze wiecie, bywa bardzo różnie, tak więc do tego aspektu jeszcze powrócę w dalszej części testu. Co istotne, podwojeniu uległa pojemność pamięci podręcznej trzeciego poziomu, która wynosi teraz aż 16 MB na moduł CCX. Łącznie, jako że Ryzen 5 3600 pracuje w konfiguracji 3+3, mamy jej więc bagatela 32 MB. Z kolei cache L2 nie uległa żadnym przeobrażeniom i nadal mamy jej po 512 KB na rdzeń. Naturalnie mnożnik jest w pełni odblokowany, ale to nie powinno nikogo dziwić, gdyż akurat ten aspekt jest wizytówką rodziny Ryzen, wyróżniając ją na tle oferty Intela, który w większości modeli, czyli tych bez magicznego dopisku "K", w praktyce nie pozwala na jakiekolwiek podkręcanie (komentarz odnośnie możliwości podbicia zegara bazowego o ~3% z litości pominę). Na deser został zaś współczynnik TDP ustalony na poziomie 65 W. Teoretycznie można się więc spodziewać umiarkowanego apetytu na energię elektryczną, tym bardziej mając na uwadze proces technologiczny 7 nm, który jest kolejną dużą nowością. Oczywiście jak kwestia ta wygląda w praktyce, wykażą już stosowne testy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Premierowy test AMD Ryzen 5 3600. Zen na trzecim biegu