Premierowy test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

Premierowy test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

Test Intel Core i7-1165G7: konkluzje

Zaczynając od wydajności samego procesora, wykonane testy jak na dłoni pokazały, że Intel Core i7-1165G7 to naprawdę szybka jednostka. Z uwagi na restrykcyjny limit mocy, pełnię swoich możliwości ma oczywiście okazję pokazać wyłącznie w programach obciążających jeden lub dwa rdzenie, gdzie dosłownie nokautuje konkurencję, bez żadnych problemów rozprawiając się nawet z wysokonapięciowymi wersjami Renoir, a także 9. i 10. generacji serii Core, jeszcze w 14 nm, i to najczęściej z dużą przewagą. Ale to nie oznacza, że w zadaniach wielowątkowych ma się czego wstydzić. Bynajmniej, także i tu radzi sobie całkiem dobrze, typowo pokonując mającego tyle samo rdzeni i wątków Core i5-9300H, ale o przeszło 60% wyższe TDP (28 W vs 45 W), wyprzedzając go w najgorszym wypadku o około 2-8%, zaś w tych bardziej korzystnych aplikacjach nawet o 17-34% (dla szyfrowania policzyłem oddzielnie, mowa o przedziale 3-12%). Nowość przegrała jedynie w renderingu sceny Barbershop, choć to akurat wynika z charakterystyki wykorzystanego laptopa, który przy dłuższych obciążeniach zbijał limit mocy docelowo do 17 W, co trwa około 7,5 minuty, zatem nietrudno wydedukować, że przez przeszło 3/4 czasu dzisiejszy bohater miał do dyspozycji PL1 @ 17 W, podczas gdy Core i5 przez cały czas 45 W. Ergo, mając na względzie okoliczności, niewielka strata circa 3% nie jest powodem do wstydu.

Intel Core i7-1165G7 to procesor z dużym potencjałem, szczególnie od strony iGPU, ale przynajmniej na chwilę obecną sterowniki są jego kulą u nogi.

Test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

 Ryzen 7 4800H kontra Core i7-10750H. Dogrywka testu CPU laptopowych

Wydajność w grach oraz jakość sterowników

Patrząc natomiast na zintegrowaną grafikę, można powiedzieć, że od strony sprzętowej niebiescy odrobili lekcję i osiągi potrafią być bardzo dobre. Najlepiej widać to w Dying Light: The Following i Wiedźminie 3: Dziki Gon, gdzie nie było problemów z pokonaniem Ryzena 5 3400G, tj. CPU uzbrojonego w iGPU mocniejsze niż niskonapięciowe wersje Renoir, a więc rywale rynkowi. Tyle, że sprzęt sprzętem, a oprogramowanie oprogramowaniem i na chwilę obecną sterowniki kuleją, skutkiem czego obok solidnych występów zdarzają się tragiczne, patrz Just Cause 4. I o ile antykom pokroju GeForce'a GTX 580 i Radeona HD 6970, które ostatnie wersje sterowników widziały na długo przed premierą tego tytułu, można to wybaczyć, to świeżemu produktowi w żadnym wypadku. Generalnie rzadko kiedy obciążenie GPU wynosiło 100% przez cały okres trwania testu i szczególnie źle sytuacja wyglądała w Watch Dogs 2, a także Metro Exodus i Rise of the Tomb Raider (w trybie DX 11) - w tych dwóch wypadkach pod kontrolą starszego API mieliśmy też solidne artefakty. Ale i DX 12 potrafił sprawiać problemy i Battlefield V przy wybranym nowszym API zwyczajnie się wyłączał tuż po wczytaniu poziomu. Na deser zostały problemy z płynnością animacji w Control, znów przy DX 11. Innymi słowy, potencjał jest, ale z jego praktycznym wykorzystaniem przynajmniej na razie nie jest dobrze. Na dzisiaj to wszystko i na koniec dodam, że jak najszybciej postaramy się przygotować bezpośrednie starcie z niskonapięciowym Renoir... i czekamy na nowe sterowniki.

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Premierowy test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

 0