Premierowy test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

Premierowy test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

Intel Core i7-1165G7 - test Tiger Lake

Choć jeszcze nie tak dawno niebiescy w zasadzie niepodzielnie rządzili w segmencie mobilnym, w ostatnim czasie nastąpiły spore zmiany. Pierwszą przymiarką AMD do tego rynku były procesory z rodziny Raven Ridge, następnie odświeżone jako Picasso, i mimo tego, że nie było to uderzenie do końca udane, bowiem strata wydajnościowa do rywala cały czas pozostawała zauważalna, to jednak postępy zielonych w jednostkach desktopowych, za sprawą architektury Zen 2, kazały sądzić, że już niedługo również w temacie CPU laptopowych Intel będzie miał poważne kłopoty. Tym bardziej, że zintegrowane układy graficzne to ten element, który niebieskiemu obozowi niespecjalnie wychodził przez ostatnie lata, a w najbardziej kompaktowych komputerach to właśnie on odpowiada za osiągi w grach, jako że zewnętrznych GPU nie uświadczymy. I oczywiście przytoczony scenariusz stał się rzeczywistością, jako że premiera procesorów z serii Renoir okazała się niezwykle udana, przynosząc bardzo duży skok wydajności wzgl. poprzedników, w tym za sprawą liczby rdzeni wreszcie większej od czterech, a ponadto wzrost efektywności energetycznej. Bynajmniej nie oznacza to, że Intel ma zamiar składać broń, wręcz przeciwnie i w dniu dzisiejszym swój debiut mają CPU z linii Tiger Lake, wykorzystujące proces technologiczny 10 mm. Przekonajmy się, czego można się spodziewać po nowej architekturze rdzeni oraz iGPU.

Tiger Lake to najnowsze procesory laptopowe od Intela. Przekonajmy się, czy mają szansę zrobić zamieszanie na rynku.

Test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

 AMD Ryzen 7 3750H vs Intel Core i5-9300H. Test procesorów mobilnych

Tiger Lake w pigułce: zmiany względem Ice Lake

Przechodząc do zmian poczynionych w porównaniu do Ice Lake, trzeba przyznać, że jest ich całkiem sporo. Przede wszystkim dostaliśmy wsparcie PCI Express 4.0, po raz pierwszy w segmencie mobilnym, gdyż Renoir takowego nie zapewnia, oraz kilku innych nowych standardów, gdzie wymienić można Thunderbolt 4, USB4 i LPDDR5. Przy czym kontroler pamięci wspiera również DDR4 oraz LPDDR4 i na chwilę obecną w laptopach opartych o Tiger Lake znajdziemy właśnie taki RAM, ale w przyszłości to się naturalnie zmieni. Za to rdzenie Willow Cove to w stosunku do Sunny Cove zmiany w obrębie organizacji pamięci podręcznej i poprawek bezpieczeństwa. Nie są to zatem tak rozległe różnice jak w przypadku przejścia ze Skylake na Sunny Cove, ale za to usprawnienia nie ominęły procesu technologicznego, którym jest wspomniany wyżej, owiany złą sławą 10 mm, od lat uprzykrzający niebieskim życie i w obecnym wydaniu nazwany 10 nm++. Ulepszenia pozwoliły na zwiększenie maksymalnych zegarów, które dla Ice Lake wynosiły 4,1 GHz, a tutaj jest to niemal 5 GHz. Poza tym, analogicznie jak dla protoplasty, mamy zestaw instrukcji AVX-512, aczkolwiek akurat ta informacja, wobec praktycznie braku oprogramowania konsumenckiego z nich korzystającego, nie ma istotnego znaczenia. Na deser zostaje nowa architektura układu graficznego o nazwie Xe, za sprawą której Intel chce wreszcie nawiązać walkę również od strony osiągów 3D. Czy misja ta ma szansę powodzenia, dowiecie się niedługo.

Test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

Specyfikacja Intel Core i7-1165G7
Generacja Tiger Lake
Architektura Willow Cove
Zintegrowane GPU Xe
96 EU, 768 SPU
Liczba rdzeni 4 + SMT
Taktowanie 2,8-4,7 GHz
Cache L2 4x 1280 KB
Cache L3 12 MB
Kontroler RAM DDR4-3200
LPDDR4-4266
LPDDR5-5400
Współczynnik TDP 15 W (cTDP 12-28 W)

 Ryzen 7 4800H kontra Core i7-10750H. Dogrywka testu CPU laptopowych

Komentarz odnośnie specyfikacji testowanego procesora

Intel Core i7-1165G7 to mająca cztery rdzenie jednostka ze wsparciem techniki wielowątkowości współbieżnej SMT, której implementację producent marketingowo nazywa Hyper-Threading (w skrócie HT), dzięki czemu łączna liczba jednocześnie wykonywanych wątków to osiem. Bazowy zegar to skromne 2,8 GHz, ale od czego jest Turbo, za sprawą którego maksymalne możliwe taktowanie to aż 4,7 GHz, ale od razu muszę nadmienić, że tak wysokie wartości rzeczywiście są osiągane, lecz wyłącznie przy obciążeniu jednego, dwóch rdzeni. Z kolei dla programów potrafiących efektywniej spożytkować dostępne zasoby możemy liczyć na nie więcej niż 4,1 GHz, chociaż tylko w relatywnie krótkim oknie czasowym, dopóki nie zostaniemy ograniczeni przez długotrwały limit mocy. No właśnie, skoro jesteśmy w temacie, bazowe TDP wynosi 15 W, przy czym niebiescy zostawili producentom laptopów furtkę w postaci cTDP w zakresie 12-28 W i użyty na potrzeby testów komputer robi z niej użytek do maksimum (tj. PL1 ustawione na 28 W). Zintegrowana grafika ma do dyspozycji 96 bloków EU, co przekłada się na 768 procesorów strumieniowych, a to na papierze liczba zwiastująca całkiem niezłe wyniki. Wracając zaś do przytoczonych zmian organizacji pamięci podręcznej, na każdy rdzeń przypada teraz aż 1,25 MB cache L2 (odpowiednio 2,5/5x więcej niż dla Sunny Cove/Skylake), a mamy też 12 MB współdzielonej cache L3, co stanowi wzrost o 50%. Tyle tytułem wstępu, zobaczmy co potrafi dzisiejszy bohater w praktyce.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Premierowy test procesora Intel Core i7-1165G7. Willow Cove i Xe w akcji!

 0