Recenzja Natec Octopus - świetny zestaw biurowy w przystępnej cenie

Recenzja Natec Octopus - świetny zestaw biurowy w przystępnej cenie

Natec Octopus - Myszka

Jakość i wykonanie

Myszka Natec Octopus to miłe akcesorium uzupełniające klawiaturę i na pierwszy rzut oka trudno się tu o cokolwiek przyczepić. Obudowa z matowego tworzywa jest gruba i dobrze spasowana, o czym świadczy fakt, że nawet pod mocnym naciskiem mojej dłoni nie udało się z niej wykrzesać żadnego skrzypnięcia. Bez zarzutów działają też łopatki lewego i prawego przycisku myszy, nieposiadające woblle czy pre- lub post travel. Za to powłoka lakieru, którą zostały pokryte, lubi się mocno palcować. Trzeba również pamiętać, iż Natec Octopus została wyprofilowana pod kątem użytkowników praworęcznych, więc osoby leworęczne nie będą jej mogły komfortowo używać. Z drugiej strony producent zaimplementował tu przyzwoity sensor optyczny, dedykowany przycisk zmiany DPI umiejscowiony na górze tuż za rolką scrolla, guzik do przełączania się pomiędzy kanałami bluetooth i radiowym oraz prosty system wymiany baterii z wnęką na transmiter. Ślizgacze są dosyć małe oraz trochę za cienkie, ale nie sprawiają większych kłopotów. Ślizg jest płynny, a podstawa nie trze o podkładkę.

Natec Octopus


Ogólne wrażenia z użytkowania

Tak jak wspomniałem wcześniej, recenzowana myszka to produkt skierowany do osób praworęcznych. Ponadto ze względu na swoje niewielkie rozmiary 100 × 65 × 37 cm najlepiej sprawdzi się ona w połączeniu z małymi dłońmi, przy zastosowaniu fingertip, bądź agresywnego claw gripu. Pod LPM, PPM, a także DPI umieszczono przełączniki typu silent, charakteryzujące się najniższym możliwym stopniem generowanego hałasu. Tak samo jak w przypadku klawiatury wymagają one przyłożenia nieco siły do aktywacji, tak więc uplasowałbym je jako średnio-ciężkie. Dodatkowo wyróżniają się dosyć dużym stopniem tactility, dlatego łatwo wyczuć ich moment aktywowania. Najgłośniejszym guzikiem jest tutaj ten umiejscowiony pod rolką scrolla, wydawany przez niego dźwięk jest niski i donośny. Zaś scroll, chociaż nie jest idealny, to pozwala wyczuć poszczególne stopnie, a stawiany przez niego opór jest nieznaczny. Sensor w normalnym użytkowaniu się nie gubi, działa precyzyjnie i bez zauważalnych opóźnień. Posiada też trójstopniową regulację rozdzielczości w zakresie 800/1200/1600 DPI. Dzięki niskiej prądożerności czas pracy na baterii jest porównywalnie do klawiatury z zestawu Natec Octopus, więc wystarczający na okres około kilku miesięcy użytkowania po 8 godzin dziennie.

Natec Octopus

Testy

Równie zadowalająco co w praktyce myszka Natec Octopus wypadła w testach syntetycznych. Głównie za sprawą zastosowania przyzwoitego jak na sprzęt biurowy sensora optycznego. W pierwszym benchmarku przeprowadzonym pod kątem precyzji w programie Enotus Mouse Test wypadł on fenomenalnie, osiągając wynik 99%. Maksymalna prędkość, jaką udało mi się w tym egzemplarzu zarejestrować to 1,14 m/s, co jak na mysz do użytku biurowego i domowego jest wystarczające, chociaż przy nagłym, szybkim ruchu da się zauważyć moment, w którym optyk przestaje rejestrować ruch. Aczkolwiek tak jak wspomniałem, przy normalnym użytkowaniu nie musimy się o to obawiać, tak samo jak o niewystępujący tu smoothing. Na koniec tego testu dodam tylko jeszcze, że częstotliwość próbkowania, z jaką mysz nadaje sygnał do komputera, to 250 Hz. Kolejny na liście był pomiar wartości LOD przeprowadzony za pomocą płyt kompaktowych (grubość jednej płyty CD to około 1,2 mm, więc w zaokrągleniu przyjmujemy 1 mm). Zgodnie z nim wspomniany sensor optyczny przestaje rejestrować ruch na wysokości około 4 CD, czyli dosyć sporo. Natomiast paint test nie wykazał żadnych rażących nieprawidłowości, takich jak jittering o wysokiej częstotliwości bądź niskiej.

Natec Octopus

Natec Octopus

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja Natec Octopus - świetny zestaw biurowy w przystępnej cenie

 0