Recenzja SteelSeries Arctis Nova 7. Jest drogo, ale czy na pewno dobrze?

Recenzja SteelSeries Arctis Nova 7. Jest drogo, ale czy na pewno dobrze?

Po krótkiej, kilkudniowej przerwie od SteelSeries wracamy z kolejnym testem produktu od słynnego, duńskiego brandu. Firma znana jest przede wszystkim z produkcji gamingowych akcesoriów dla graczy takich jak myszki, podkładki, mouse bungee, klawiatury czy słuchawki. Dokładnie trzy dni temu od momentu publikacji tego artykułu ukazał się mój test myszek SteelSeries Aerox 5 oraz Aerox 5 Wireless, które okazały się być bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Nadrabiając zaległości w sprzęcie SteelSeries w połowie września przyjrzałem się również klawiaturze gamingowej SteelSeries Apex Pro mini, która otrzymała niedawno darmową aktualizację, wprowadzającą powiew świeżości na rynku klawiatur dla graczy, jakim jest wsparcie dla innowacyjnego rozwiązania technologicznego o nazwie "Rapid Trigger". Zatem jeśli jeszcze nie przeczytaliście moich dwóch poprzednich publikacji, to zapraszam was do nadrobienia zaległości, bo szczerze mówiąc, sporo was ominęło.

Na ogół gaming i audio to kiepskie połączenie, ale czy będzie tak również w przypadku słuchawek z serii Arctis?

Tymczasem dziś przyjdzie mi sprawdzić gamingowe słuchawki SteelSeries Arctis Nova 7. Na ogół gaming i audio to kiepskie połączenie, ale czy będzie tak również w przypadku słuchawek z serii Arctis? Na ten temat przekonamy się wspólnie w toku tej recenzji. Zanim jednak przejdziemy do konkretów, omówmy pobieżnie, czego możemy się spodziewać po tym gamingowym headsecie. Skoro o headsecie mowa, to jak zapewne wiecie, na wyposażeniu słuchawki te posiadają wbudowany mikrofon. Posiada on dwukierunkową redukcję szumów wspartą sztuczną inteligencją i dosyć ciekawy design. Słuchawki napędzane są przez 40-mm dynamiczne przetworniki neodymowe i działają w trybie bezprzewodowym. Wyglądają dosyć niepozornie, ale jak zapewnia producent, w praktyce powinny nas niejednokrotnie pozytywnie zaskoczyć, ale czy faktycznie tak będzie? Jeszcze się przekonamy, a teraz zapraszam was do zapoznania się ze szczegółową specyfikacją SteelSeries Arctis Nova 7.

SteelSeries Arctis Nova 7 - Specyfikacja

Słuchawki:

  • Typ: Wokółuszne
  • Konstrukcja: Zamknięta
  • Materiał: Tworzywo sztuczne i Stal
  • Pasmo przenoszenia: 20 – 22000 Hz
  • Regulacja: Wielopoziomowa (na widełkach i opasce)
  • Długość kabla jack 3,5 mm: 120 cm
  • Długość kabla z USB-C na USB-A: 150 cm
  • Tryby łączności: bezprzewodowy Bluetooth i radiowy 2.4 GHz oraz po kablu
  • Czas pracy na jednym cyklu ładowania: do 38 godzin
  • Panel sterowania słuchawek: Potencjometr do kontroli głośności, potencjometr do kontroli balansu czatu i gry, przycisk wyciszania, dwa przyciski parowania
  • Sterownik: SteelSeries Sonar (część SteelSeries GG)
  • Przetworniki: dynamiczne, neodymowe
  • Średnica przetworników: 40 mm
  • Impedancja: 36 Ohm
  • Czułość słuchawek: 93 dB SPL
  • Dźwięk przestrzenny: Spatial Audio
  • Waga: 325 gramów
  • Gwarancja: 24 miesiące
  • Cena: 710 zł

Mikrofon:

  • Nazwa: ClearCast Gen 2
  • Typ: wysuwany z wnętrza słuchawki, nieodpinany, na elastycznym ramieniu
  • Redukcja szumów: Dwukierunkowa redukcja hałasu
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu:  100 – 6500 Hz
  • Czułość: -38 dBV/Pa

SteelSeries Arctis Nova 7 - Opakowanie i zawartość

Pudełko oparto o standardowy dla tego producenta projekt i kolorystykę. Paleta barw składa się z odcieni koloru pomarańczowego, bieli i szarości. Na froncie znajduje się sporych rozmiarów render przedstawiający wygląd słuchawek oraz preludium (w postaci cytatu portalu PCGAMER) do lawiny cytatów zachwalających słuchawki SteelSeries zamieszczonych na lewym boku pudełka (tyle, że żaden z nich nie odnosi się do tego konkretnego modelu, a innych konstrukcji tego samego producenta, co warto mieć na uwadze). Na prawym boku opakowania znajdziemy istotne informacje na temat wykazu zawartości zestawu, form łączności, specyfikacji słuchawek i mikrofonu, a także dane dotyczące technologii, zasięgu oraz czasu pracy na jednym cyklu ładowania SteelSeries Arctis Nova 7.

Na spodzie zaś umieszczono wszelkie mało istotne z punktu widzenia konsumenta elementy pokroju rozmaitych kodów kreskowych, licencji i certyfikatów, numeru seryjnego czy ostrzeżeń lub zaleceń. Tymczasem przestrzeń z tyłu pudełka producent poświęcił na omówienie wybranych cech słuchawek i przedstawienie ich na grafice w otoczeniu sparowanych z nimi urządzeń. Wewnątrz oprócz SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless znajdziemy przewody z wtykami USB-C i Jack 3.5, USB Hub oraz transmiter radiowy 2.4 GHz i trochę papierologii.

SteelSeries Arctis Nova 7 - Jakość wykonania i komfort użytkowania

Pod względem zastosowanych materiałów jest naprawdę nieźle, chociaż w cenie około 710 złotych można spodziewać się już zastosowania materiałów klasy premium. Wymyślnych wstawek z drewna mahoniowego czy żywicy epoksydowej tu nie ma, za to jest pałąk wzmocniony arkuszem stali powlekanej w procesie PVD, który polega na krystalizacji powłoki gazowej bezpośrednio na metalowym elemencie i jest on powszechnie stosowany, chociażby w produkcji tarcz zegarków.

Dzięki temu powłoka jest jednolita, równa i wytrzymała. Podkucie pałąka stalą sprawiło, że słuchawki przybrały trochę na wadze, za to gwarantuje nam on wysoką wytrzymałość i sprężystość. Co ciekawe, aby nie ograniczać potencjału, jaki niesie za sobą metalowy pałąk, jego środkową część od wewnątrz pokryto elastycznym, choć twardym materiałem przypominającym kauczuk. Takie rozwiązanie pozwoliło zachować sprężystość pałąka, a jednocześnie materiał ten powinien znacznie lepiej znosić duże naprężenia, od których zwykły plastik mógłby popękać. Natomiast im bliżej widełek i muszli słuchawek, tym więcej pojawia się tworzywa sztucznego. Zarówno mocowanie opaski rodem z gogli narciarskich, której pierwszorzędnym celem jest zapewnienie komfortu użytkowania i stabilności słuchawek na głowie, jak i widełki czy muszle oraz magnetycznie przyczepiane dekielki muszli to elementy z tworzywa sztucznego.

Swoją drogą nie do końca rozumiem koncept magnetycznie odczepianych dekielków, bo cytując klasyka, pod nimi "tu nic nie ma", nawet pojedynczej śrubki. No dobra, może trochę skłamałem, bo ze wspomnianymi kapselkami jest trochę jak z zawartością DLC czy płatnymi skórkami w grach. Kupujecie podstawową wersję, a później za jedyne (tu wstawcie kwotę w złotówkach) możecie dokupić specjalny pakiet składający się z dekielków i opaski "narciarskiej" w wybranym przez siebie kolorze, aby móc afiszować się, że macie bardziej stylowe słuchawki niż wasz kumpel z dokładnie tymi samymi Arctisami Nova 7, ale w domyślnej konfiguracji.

Wiem też, że jeśli przez przypadek zgubicie, chociażby jedną taką nakładkę, to będziecie się musieli trochę wykosztować, bowiem na stronie producenta para najzwyklejszych, czarnych dekielków z logo SteelSeries kosztuje 135 złotych i to nie wliczając kosztów wysyłki, za którą swoją drogą przyjdzie nam zapłacić 39 złotych. Aż dziwne, że złodzieje emblematów samochodowych jeszcze się nie przebranżowili… Pochwalić jednak można fakt, że użytkownik przynajmniej dostaje jakąś możliwość personalizacji słuchawek, co jest raczej rzadko spotykaną opcją w słuchawkach gamingowych.

Jak już wspominałem nieco wcześniej SteelSeries Arctis Nova 7 są solidnie wykonane i bardzo dobrze znoszą naprężenia, zatem nic dziwnego, że przy wyginaniu pałąka czy regulowaniu rozmiaru headsetu nic nie trzeszczy ani nie skrzypi, co poniekąd świadczy też o dobrym spasowaniu. Opaskę Arctis Nova 7 ComfortMAX możemy dostosować metodą na wcisk, tak jakbyśmy regulowali czapkę z daszkiem. Jest to proste rozwiązanie, ale niestety nie wiem, jak będzie z jego wytrzymałością wraz z upływem czasu. Możliwe, że z czasem wzmocnione gumą oczka regulacji prędzej czy później poddadzą się i będziemy zmuszeni zakupić nową opaskę.

Mechanizm regulacji wielkości słuchawek za pośrednictwem wysuwanych widełek działa z dużym oporem, ale przynajmniej możemy mieć pewność, że nie rozreguluje się on samoczynnie. Obie kopuły możemy przekręcić o około 90 stopni i aby to zrobić również musimy przyłożyć trochę siły. Natomiast nausznice wykonane zostały z miękkiego i delikatnego w dotyku materiału reklamowanego przez producenta jako "Airweave". We wnętrzu zaś kryje się miękka pianka zapamiętująca kształt.

Mikrofon to jedno z ciekawszych i zarazem dziwniejszych rozwiązań jakie widziałem. Schowany jest on w lewej muszli i nie posiada możliwości jego odpięcia. Za to posiada ostatnią rzecz, jakiej spodziewalibyście się w słuchawkach… a jest nią coś na styl kołowrotka z giętkim przewodem służącym za ramię mikrofonu. Dzięki temu rozwiązaniu możemy bez problemu wysunąć i schować z powrotem mikrofon w środku słuchawek.

Sterowanie headsetem odbywa się za pośrednictwem przycisków i pokręteł umiejscowionych w tylnej części obu muszli. Patrząc od lewej, znajdziemy przycisk wyciszania mikrofonu oraz potencjometr służący do zmiany głośności. Tuż pod nim producent schował rozkładany mikrofon. Na prawej słuchawce znajdziemy zaś włącznik zasilania i trybu Bluetooth oraz diodę informacyjną zmieniającą kolor podświetlenia zależnie od stanu naładowania naszych słuchawek, co jest ciekawym i przydatnym ficzerem. Oprócz tego znajduje się tu również potencjometr pozwalający nam sterować balansem pomiędzy głośnością gry, a głośnością czatu. Złącze Jack 3.5 mm zostało umieszczone na lewej muszli, zaś wejście USB-C znajdziemy symetrycznie umiejscowione na prawej muszli.

Czas pracy na jednym cyklu ładowania jest co najmniej zadowalający. W trybie łączności radiowej 2.4 GHz, zgodnie z moimi pomiarami, słuchawki są w stanie wycisnąć z wbudowanego akumulatora około 34 godzin pracy. Możemy podłączyć się też równocześnie po Bluetooth i 2.4GHz na przykład po to, by móc odbierać połączenia przychodzące i rozmawiać przez słuchawki jednocześnie grając. Jednak korzystanie ze słuchawek w obu trybach na raz bardzo mocno odbija się na drenażu baterii, skracając czas pracy słuchawek aż o 10-11 godzin. Można zatem powiedzieć, że w najgorszym przypadku SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless wystarczą nam na przynajmniej kilka dłuższych sesji w grach (2-3 dni normalnego użytkowania lub 1 dzień ciągłego). Zasięg przenoszenia sygnału drogą radiową to około 8 metrów lub jedna betonowa ściana (dźwięk nadal dociera, ale występują pewne zakłócenia). Zaś w trybie Bluetooth jest to około 10-11 metrów.

Słuchawki dzięki dwustopniowej regulacji (za pośrednictwem wysuwanych widełek i paska "narciarskiego" bardzo dobrze i co najważniejsze wygodnie przylegają do naszej głowy, nie powodując przy tym niekomfortowego ucisku w miejscu styku z naszą czaszką. System sprawdza się na tyle dobrze, że nawet potrząsając energicznie głową, nie jesteśmy w stanie sprawić, aby SteelSeries Arctis Nova 7 spadły nam z głowy. Lekki dyskomfort pojawia się dopiero w cieplejsze dni, wtedy w trakcie dłuższych serii w grach nietrudno jest zauważyć, że wewnątrz słuchawek robi się dosyć duszno, a nasze uszy zaczynają się lekko pocić. Zdawałoby się, że piankowe pady obite delikatnym materiałem, będą przepuszczać wystarczająco dużo powietrza, aby schłodzić nasze uszy, ale jednak jak widać, wcale tak nie jest. Zakładam, że jest to też w sporej mierze wina zamkniętej konstrukcji słuchawek.

SteelSeries Arctis Nova 7 - Jakość dźwięku

Zdecydowanie słychać, ze SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless to słuchawki ukierunkowane na gaming. Co prawda w muzyce nie brzmią tragicznie, jak ma to miejsce w przypadku wielu gamingowych headsetów, ale czuć, że nie jest to ich mocna strona, no ale przynajmniej nie kaleczą naszej ulubionej muzyki. Z drugiej strony nie jesteśmy tu po to, aby oceniać walory muzyczne headsetu, który został stworzony z myślą o grach i jednoczesnym prowadzeniu konwersacji ze znajomymi. Jak zatem Arctis Nova 7 Wireless wypadają w kategoriach, które ich dotyczą?

Metodologia

SteelSeries Arctis Nova 7 oparto o dynamiczne przetworniki o średnicy 40 mm. Pracują one w zakresie dolnej granicy ludzkiego słuchu i trochę powyżej górnej tj. od 20 do 22 000 Hz. Dynamika plasuje się na poziomie 93 dB, zaś impedancja wynosi 36 omów. Oczywiście ze względu na to, że jest to headset oparty o interfejs Bezprzewodowy, z własnym układem dźwiękowym, impedancja nie powinna zaprzątać nam głowy, gdyż nie będziemy mieli problemu z zasileniem i napędzeniem SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless z żadnego urządzenia, bo wówczas to nie źródło zajmuje się tym aspektem.

Klasycznie, by przetestować headset Arctis Nova 7 Wireless, najpierw wygrzałem go przez ponad dobę. Po upływie tego czasu przeprowadziłem odsłuchy za pomocą mojego prywatnego komputera, laptopa HP Victus, Steam Decka, ASUS ROG Ally i Samsunga Galaxy S20 FE. Przełączanie się pomiędzy tymi urządzeniami było niezwykle proste, wystarczyło zwyczajnie przełożyć transmiter radiowy 2.4GHz z wtykiem USB-C do wybranego urządzenia, aby cieszyć się pełnią możliwości Arctisów. SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless przetestowałem zarówno w oparciu o pliki muzyczne w formacie FLAC w odtwarzaczu Foobar 2000, jak i w popularnych serwisach streamingowych - takich jak YT Music, Spotify, Deezer i Tidal. Zahaczyłem o różne gatunki muzyki, w tym rap, trap, phonk, raprock, metal, rock i muzykę klasyczną. Poniżej znajdziecie przykładowe utwory i gry, którymi posiłkowałem się testując CSteelSeries Arctis Nova 7 Wireless.

Muzyka:

  • Tajfun92 - Guzior
  • NAGARE - Slikback
  • Nicea - PRO8L3M
  • Chabo - Guzior, Vito Bambino, Favst
  • Słoń - Kłamca
  • Mix Sałat - Taco Hemingway, Daria Zawiałow, Zeppy Zep
  • Hotspot - Akiko Haruna
  • Ball If I Want To - DaBaby
  • Wieczór - Krzysztof Gonciarz, Krakowitz
  • TEEN KASIA - Quebonafide, Forxst
  • Cuckold - Kukon, Ka-Meal
  • I Don’t Like The Drugs (But The Drugs Like Me) - Marilyn Manson
  • Molly - PRO8L3M
  • Disposable Teens - Marilyn Manson
  • Cierpienia Młodego Dilera - Avi, Louis Villain
  • Długość dźwięku samotności - Myslovitz
  • Nobody Loves Me - mxtmoon, Ricky Montgomery, Cavetown
  • Travelin’Man - Remastered - Ricky Nelson
  • set fire to the rain tekkno - TEKKNO
  • Blockbuster Night, Pt. 1 - Run The Jewels
  • Nokturn b-moll Op. 9 - Marcin Masecki
  • For The Damaged Coda - Blonde Redhead
  • Sparks - Coldplay
  • I Miss The Misery - Halestorm
  • Message In A Bottle - The Police
  • Ni**As In Paris - 6SIXSIX, Outofgas, Emre Bayrak
  • HUMBLE. - Kendrick Lamar
  • Hot N*gga - Bobby Shmurda
  • Gargamel - Luxnbrg, RushIn
  • Groomer - Stemless Boyer
  • Wóda zryje banię - Bracia Figot Fagot
  • Przemoc i Sex - Slums Attack, Peja, Hellfield
  • Dziewczyna bez zęba na przedzie - Kult
  • Break Stuff - Limp Bizkit
  • To koniec - 2014 - Elektryczne Gitary
  • Wyrocznia - Kat & Roman Kostrzewski
  • Go Fuck Yourself - Two Feet
  • Toast - PRO8L3M

Gry:

  • Counter Strike 2
  • Valorant
  • No Man’s Sky
  • The Outer Worlds
  • Forza Horizon 5
  • Battlefield 4 / 5
  • Tom Clancy’s: Rainbow Six Siege
  • Fortnite
  • Fallout 76
  • Call of Duty: Black Ops Cold War
  • Cyberpunk 2077

W grach SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless sprawdzają się wyjątkowo nieźle, chociaż mam pewne zastrzeżenia. Pozycjonowanie jest tu na bardzo wysokim poziomie. Grając w Counter Strike 2 czy Tom Clancy’s: Rainbow Six Siege nie miałem najmniejszego problemu, by zlokalizować źródło dochodzącego dźwięku - nie ważne czy był to hałas kroków, przeładowania broni czy krzyki postaci. Natomiast momentami problematyczny dla mnie był zbyt mocny bas, słyszalny szczególnie w przypadku pojawienia się na ekranie efektów specjalnych jak wybuchy czy strzał z AWP. Wtedy to dostawałem tak mocnym, dudniącym w uszach basem, że zakrywał on wszelkie istotne szczegóły jak właśnie kroki czy krzyki postaci. Na szczęście dzięki wbudowanemu w SteelSeries Sonar equalizerowi można w łatwy sposób skorygować nasze słuchawki tak, aby trochę skręcić dolny rejestr i podkręcić górę, która miejscami niedomaga, szczególnie w muzyce.

A skoro już o muzyce mowa, to szczerze mówiąc, spodziewałem się, ze Arctis Nova 7 Wireless będą brzmieć gorzej, niż faktycznie grają. Słuchawki te najlepiej wypadają w muzyce typu rap i trap, w której podkreślony jest niski, męski wokal, a także muzyce elektronicznej. Jak już wspominałem, górny rejestr trochę niedomaga i jest przygaszony, dlatego męskie wokale wypadają w Nova 7 znacznie korzystniej niż damskie. Można to oczywiście delikatnie poprawić EQualizerem, ale cudów nie oczekujcie. Utwory z kobiecym głosem na pierwszym planie będą co najwyżej znośne. Wracając jednak do wątku głównego, już na wstępie słychać, że są to słuchawki basowe, które oferują nam dynamiczny i donośny bas oraz sub-bas, a także czystą, szczegółową i niewycofaną średnicę. Górne tony natomiast niestety trochę odstają i to momentami słychać. Na szczęście sybilanty w Arctis Nova 7 nie występują w stopniu znaczącym.

Scena jak w przypadku większości gamingowych słuchawek o zamkniętej konstrukcji nie jest wybitnie szeroka, ale nie jest też klaustrofobicznie mała. Separacja poszczególnych dźwięków również mogłaby być nieco lepsza, ale da się bez żadnego problemu określić z jakimi instrumentami mamy do czynienia w danym utworze.

Poruszyliśmy kwestię brzmienia w grach komputerowych i muzyce, omówiliśmy też czas pracy na jednym ładowaniu i zasięg w poszczególnych trybach łączności, ale co z opóźnieniami? Czy są na tyle spore, aby skutecznie zniechęcić nas do zakupu SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless? Na szczęście, jak przystało na słuchawki za 710 złotych, opóźnienia są niezauważalne w trybie łączności 2.4 GHz - przy Bluetooth również nie jest aż tak źle, chociaż wszystko zależy od odbiornika/urządzenia, z jakim się połączymy. Oglądać filmy czy seriale się da, ale delikatną rozbieżność w synchronizacji da się zauważyć. Brakuje mi natomiast w tej cenie aktywnego wygłuszania. W końcu SteelSeries Arctis Nova 7 mają przeciętną izolację, chociażby ze względu na materiałowe pady. Dlatego część z dźwięków otoczenia przebija się do nas przez barierę w postaci słuchawek. Właśnie dlatego przydałoby się ANC, które w tym budżecie powinno być już standardowym wyposażeniem. Tymczasem jedyną redukcją szumów z otoczenia poszczycić się może wbudowany mikrofon.

Podsumowując, do gier SteelSeries Arctis Nova 7 sprawdzą się przyzwoicie, ale przyda się troszkę poeksperymentować z EQ, aby uzyskać zadowalający balans pomiędzy basem a "czytelnością" detali. Jeżeli natomiast szukacie słuchawek typowo do muzyki, to praktycznie każde audio stworzone z myślą o muzyce w podobnym, oraz nieco niższym budżecie sprawdzi się lepiej niż Arctis Nova 7 Wireless. Musicie zatem sami odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wolicie wszechstronny headset do gier zoptymalizowany pod kątem gamingu lub stawiacie na lepszą jakość odsłuchu, ale bez mikrofonu i funkcjonalności, jakie oferuje nam Arctis Nova 7.

Jakość mikrofonu

Szczerze mówiąc w kwocie 710 złotych od mikrofonu w słuchawkach SteelSeries spodziewałem się nieco więcej. Natomiast na surowo, bez żadnej obróbki dźwiękowej brzmi on po prostu na poziomie słuchawek z przedziału za 200-350 złotych - czyli bez rewelacji ale klarownie. Zbierany przez niego dźwięk jest trochę zniekształcony i wyraźnie nosowy. Oczywiście kiedy rozmawiamy ze znajomymi nie będą oni mieli najmniejszego problemu nas zrozumieć, ani też nie wysadzimy im bębenków usznych losowymi przesterami. Natomiast programowa redukcja szumów sprawdza się całkiem nieźle, dzięki niej jesteśmy w stanie skutecznie wyeliminować większość dochodzących nas niepożądanych dźwięków miasta, zwierząt i szumu pochodzącego z komputera czy klikania myszki lub klawiatury. Niemniej jednak za tak spore pieniądze jakie przyjdzie nam zapłacić za Arctis Nova 7 Wireless, oczekiwałbym znacznie lepszego mikrofonu, który oddawałby jak najbardziej zbliżony do naszej naturalnej barwy głos.

SteelSeries Arctis Nova 7 - Oprogramowanie

Sterownik SteelSeries Sonar zintegrowany w oprogramowanie SteelSeries GG to bardzo ciekawa i użyteczna aplikacja, ale niestety będąca częścią tak zwanego bloatware i adware, jakim jest SteelSeries GG. Jej design jest prosty i przejrzysty, z łatwością się z niej korzysta, szczególnie, że opcje są dobrze opisane. Pozwala nam ona między innymi na kontrolę głośności kilku kategorii dźwięków (z gry, czatu, mediów, urządzeń podpiętych pod wejście aux czy mikrofonu), a także sterowaniem balansem pomiędzy dźwiękiem z gry a dźwiękiem z czatu. Dla każdego z tych poszczególnych źródeł dźwięku możemy odrębnie zmienić ustawienia equalizera. Ponadto nie zabrakło też opcji włączenia wirtualizacji dźwięku przestrzennego i funkcji oraz ustawień z nią powiązanych lub podbicia głośności czy inteligentnej kontroli głośności (program sam ustawia głośność za nas). Jak wspominałem we wstępie, mikrofon wspiera dwukierunkową redukcję szumów dzięki SI, zatem nic dziwnego, że opcje z nią powiązane znajdziemy w zakładce mu dedykowanej. Ponadto możemy też ustawić poziom kompresora i bramki głośności. Opcji podświetlenia dla SteelSeries Arctis Nova 7 tu nie znajdziemy, ponieważ headset pozbawiony jest iluminacji RGB i bardzo dobrze… nie ucierpi na tym czas pracy na jednym cyklu ładowania.

SteelSeries Arctis Nova 7 - Ocena i opinia

Czy zatem SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless są godne polecenia? - To w gruncie rzeczy zależy dla kogo. Jeżeli zależy wam na nieskazitelnej jakości dźwięku i jak najlepszym brzmieniu w muzyce, to już z założenia nie powinniście rozglądać się za gamingowym headsetem i Arctis Nova 7 Wireless nie są tu żadnym wyjątkiem. W muzyce radzą sobie przeciętnie i momentami słychać, że w górnym rejestrze nie wyrabiają. Natomiast jeżeli szukacie audio idealne do gier, to dobrze trafiliście. SteelSeries Arctis Nova 7 oferują nam wybitnie dobre pozycjonowanie, do tego stopnia, że bez najmniejszych problemów jesteśmy w stanie określić dokładne położenie dochodzącego do nas dźwięku i ocenić odległość. Ponadto headset osiąga bardzo długi czas na jednym cyklu ładowania, więc nie musicie się obawiać, że w trakcie rozgrywki się rozłączy, wystarczy, że raz na parę dni podłączycie go do ładowania, a taka sytuacja nigdy nie będzie miała miejsca. Już nie wspominając, że dzięki szybkiemu ładowaniu, 15 minut podpięcia słuchawek po kablu gwarantuje nam 8 godzin gry w trybie bezprzewodowym. Ponadto Arctis Nova 7 posiadają ciekawie zrealizowany mikrofon, który chowa się i wyciąga z wnętrza prawej słuchawki. Co prawda nie brzmi on wybitnie, szczególnie jak na tę półkę cenową, ale przynajmniej posiada dwukierunkową redukcję szumów.

 SteelSeries Arctis Nova 7 oferują nam wybitnie dobre pozycjonowanie, do tego stopnia, że bez najmniejszych problemów jesteśmy w stanie określić dokładne położenie dochodzącego do nas dźwięku i ocenić odległość.

 

Natomiast, co warto podkreślić to fakt, że pod żadnym pozorem nie są to słuchawki perfekcyjne, ponieważ posiadają kilka mniejszych wad. Są to między innymi właśnie przeciętna jakość mikrofonu, słaba izolacja dźwięku wewnątrz słuchawek oraz brak aktywnej redukcji dźwięków (ANC), co w tej cenie powinno być standardem. Ponadto w cieplejsze dni SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless mogą powodować problemy z potliwością uszu, ze względu na duchotę, jaka panuje wewnątrz materiałowo-piankowych padów. Natomiast nie są to niedociągnięcia, które kategorycznie przekreślałyby te słuchawki, a raczej małe potknięcia. Sumarycznie, SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless to sensowny headset dla graczy, który nie oferuje nam co prawda wodotrysków, ale w grach sprawdza się wyśmienicie i to mu trzeba przyznać. Aczkolwiek przydałoby się abyśmy w kwocie premium, otrzymywali także premium komponenty (mikrofon) czy funkcje jak właśnie ANC. Dlatego podsumowując myślę, że słuchawki Arctis Nova 7 Wireless zasłużyły sobie na notę 4 gwiazdek, ponieważ producent ma jeszcze pewne pole do poprawy, ale jest to solidna i godna rozpatrzenia propozycja.

Ocena SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless

SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless - opinia

 SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless - Zalety:

  • Solidne wykonanie
  • Pałąk z arkusza powlekanej stali
  • Łączność bezprzewodowa za pośrednictwem transmitera radiowego i Bluetooth
  • Przyzwoite brzmienie
  • Świetne pozycjonowanie dźwięku w grach
  • Minimalistyczny i funkcjonalny design
  • Wygoda
  • Wsparcie dla konsol PlayStation, Xbox i Nintendo Switch oraz smartfonów z Android
  • Zadowalający czas pracy na baterii
  • Ciekawy system chowania/wysuwania mikrofonu
  • Przycisk wyciszania mikrofonu i łatwe parowanie
  • Wygodny mechanizm regulacji słuchawek
  • Potencjometr do zbalansowania głośności czatu i dźwięku gry
  • Dwukierunkowa redukcja szumów w mikrofonie
  • Spora możliwość customizacji...

 SteelSeries Arctis Nova 7 Wireless - Wady:

  • ... ale elementy te są bardzo drogie
  • Cena
  • Nieco niedomagają w górnym rejestrze
  • Materiałowe pady powodują potliwość uszu w cieplejsze dni
  • Ograniczona scena
  • Mikrofon mógłby być nieco lepszy
  • Brak ANC

Cena sugerowana (na dzień publikacji): 710 zł

Gwarancja: 24 miesięcy

 

Sprzęt do testów dostarczył:

SteelSeries
 
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja SteelSeries Arctis Nova 7. Jest drogo, ale czy na pewno dobrze?

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł