Test Steelseries Apex Pro mini. Nowa odsłona popularnej klawiatury gamingowej

Test Steelseries Apex Pro mini. Nowa odsłona popularnej klawiatury gamingowej

Na temat SteelSeries chyba nie muszę się zbytnio rozwlekać, w końcu raczej każdy z nas powinien kojarzyć tego światowej skali producenta. Posiada on bogate portfolio produktów skierowanych do graczy, pod postacią peryferiów pokroju klawiatur, myszek, słuchawek czy podkładek (i nie tylko). Ponadto sprzęty spod skrzydeł SteelSeries przewijały się również niejednokrotnie na naszym portalu, czy to w formie newsów, czy pełnoprawnych recenzji. Przykładowo, sam wcale nie tak dawno temu miałem przyjemność sprawdzenia kompaktowej klawiatury mechanicznej SteelSeries Apex 9 mini oraz gamingowych myszek z serii Prime, które to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. W każdym razie pomarańczowi to jeden z tych brandów, który kojarzymy już po samej kolorystyce pudełka, widząc je stojące na jednej z półek witryny sklepowej w pobliskim elektromarkecie.

Klawiatury SteelSeries wyposażone w przełączniki SteelSeries Omnipoint drugiej generacji otrzymały niewielką, choć z punktu widzenia użyteczności znaczącą aktualizację oprogramowania.

Tymczasem dziś przyjrzymy się może i nie najświeższej premierze, bowiem tytułowa klawiatura mechaniczna pojawiła się niespełna rok temu, ale z perspektywy tego artykułu nie ma to zupełnie znaczenia i zaraz dowiecie się dlaczego. SteelSeries Apex Pro mini owszem jest już trochę czasu na rynku, ale dosłownie kilka dni temu (od momentu pisania tej recenzji) wszystkie klawiatury pomarańczowych z dopiskiem "Pro" lub jak kto woli, wyposażone w przełączniki SteelSeries Omnipoint drugiej generacji, otrzymały niewielką, choć z punktu widzenia użyteczności znaczącą aktualizację oprogramowania. Zapytacie, co w tym "patchu" jest aż szczególnie ważnego, że "stara" klawiatura doczekała się swojej recenzji? Najprościej będzie wytłumaczyć mi na przykładzie kilku konkurencyjnych produktów, które tę funkcję już posiadają, ale zanim do tego dojdzie zapraszam was do zapoznania się ze szczegółową specyfikacją SteelSeries Apex Pro mini.

SteelSeries Apex Pro mini - specyfikacja

  • Rodzaj przełączników: Mechaniczne - OmniPoint 2.0 o żywotności 100 mln kliknięć
  • Typ: Dla graczy
  • Format: Compact, 60%
  • Układ: ANSI (US), QWERTY
  • Łączność: Przewodowa
  • Interfejs: USB
  • Klawisze numeryczne: Nie
  • Klawisze multimedialne/funkcyjne: Tak
  • Podświetlenie klawiszy: aRGB
  • Dodatkowe informacje: Regulowane stopki antypoślizgowe, odłączany kabel USB, nakładki klawiszy z podwójnie wtryskiwanego PBT
  • Waga: 543 g
  • Wymiary: 293 x 103 x 40 mm
  • Gwarancja: 24 miesiące
  • Cena: 738 zł

SteelSeries Apex Pro mini - Opakowanie i zawartość

Klawiatura SteelSeries Apex Pro mini jest zapakowana w tekturowe pudełko o średnich rozmiarach. Opakowanie ma przejrzysty i schludny design, który jest spójny z innymi produktami firmy. Na froncie pudełka znajduje się duży render klawiatury, a także kilka przechwałek w postaci odznaczeń, które wcale nie odnoszą się do tego konkretnego produktu, a przychylnych recenzji innych urządzeń tego producenta (w tym konkretnym przypadku pełnowymiarowego Apex Pro/TKL). Na bokach pudełka znajdują się między innymi informacje o specyfikacji i układzie klawiatury. Tymczasem na spodzie producent umieścił grafikę przedstawiającą poszczególne elementy przełącznika SteelSeries Omnipoint, informacje o 60% formacie klawiatury oraz naklejki z numerem seryjnym, kodem EAN, UPC i certyfikatami bezpieczeństwa.

Wewnątrz opakowania, w zestawie z klawiaturą znajduje się przewód zasilający, instrukcja obsługi oraz switch puller, który jest ukryty bezpośrednio w schowku w klawiaturze. Warto dodać, że oferowany w gratisie switch puller nie jest wybitny, ale wystarczający, aby pełnić swoją funkcję.

SteelSeries Apex Pro mini - Jakość, wykonanie i wrażenia z użytkowania

Pod kątem wykonania oraz dbałości o detale, w tym także odpowiednie spasowanie elementów, SteelSeries Apex Pro mini praktycznie niczym się nie różni od testowanego przeze mnie rok temu SteelSeries Apex 9 mini. Oczywiście jedyną znaczną różnicę pełnią tu przełączniki. Apex 9 mini wyposażono w optyczne SteelSeries Optipointy, zaś Apex Pro mini to już zupełnie inna liga (o jedną półkę wyżej), wykorzystująca magnetyczne SteelSeries Omnipointy, czyli obecnie najbardziej zaawansowane technologicznie przełączniki dostępne w nielicznych modelach klawiatur na rynku.

Zasadniczo różnica polega na sposobie, w jaki klawiatura rejestruje naciśnięcie klawisza, w przypadku Optipoint do oszacowania położenia klawisza korzysta się z diody laserowej oraz fotokomórki, która wyłapuje przerwanie wiązki i na tej podstawie klawiatura wie, który klawisz został przez nas naciśnięty. Natomiast w przełącznikach Omnipoint proces ten odbywa się na nieco innych zasadach. W dużym uproszczeniu, w ruchomym trzonku każdego ze switchy ukryty jest magnes, który jak zapewne wiecie z podstaw fizyki, wytwarza wokół siebie pole magnetyczne… to właśnie pole magnetyczne jest odnośnikiem dla sensora, który reaguje na zmianę pola magnetycznego wokół siebie i przekazuje sygnał dalej. Teoretycznie więc obie te technologie są dosyć zbliżone do siebie i względnie proste w swoim działaniu, ale to właśnie magnetyczne przełączniki mają zauważalną przewagę pod kątem precyzji nad przełącznikami optycznymi.

W praktyce gdyby postawić obie te klawiatury mechaniczne obok siebie i zrobić test w ciemno zapewne nie bylibyśmy w stanie rozróżnić, które są które. Aczkolwiek, trzeba przyznać, że niezależnie od tego czy mówimy o Optipoint, czy Omnipoint, są one znacznie gładsze i płynniejsze w działaniu niż w większości przypadków klasyczne przełączniki mechaniczne. Co ciekawe w obu przypadkach mamy również możliwość dostosowania punktu aktywacji, chociaż w przełącznikach magnetycznych działa to znacznie lepiej i precyzyjniej. Punkt aktywacji SteelSeries Omnipoint możemy dowolnie regulować w zakresie od 0,1 mm aż do 4 mm skokowo o 0,1 mm. Nie zabrakło również możliwości zdefiniowania dwóch punktów aktywacji, co daje nam dodatkowe możliwości customizacyjne tego kompakta. SteelSeries Apex mini świetnie nada się zatem w szczególności do gier, ale pisanie na niej będzie dla nas równie komfortowe.

Wracając jednak do tematu, wykonanie stoi tu na zadowalającym poziomie. Klawiatura SteelSeries Apex Pro mini, choć stworzona jest niemalże w całości z tworzywa sztucznego, to jej kadłubek jest wystarczająco gruby i wytrzymały, aby znieść złe traktowanie czy przypadkowe upadki z biurka. Co z resztą potwierdził przeprowadzony test siły, w którym z całych sił próbowałem wygiąć klawiaturę, ale na szczęście się to nie udało. Jedynym metalowym elementem dodatkowo usztywniającym całą konstrukcję jest cienki arkusz aluminium klasy lotniczej, pomalowany proszkowo pod kolor reszty klawiatury tj. na czarno.

Jak można by się spodziewać, stabilizatory przymocowane są do płytki aluminiowej, a nie PCB (płytki drukowanej). Natomiast muszę przyznać, że wcale nie są one złe. Przyciski szersze niż jeden unit, takie jak Enter czy Spacja są względnie ciche i pozbawione grzechotania, a jednocześnie nie chyboczą się na boki. Ponadto SteelSeries Apex Pro mini posiada fabryczne smarowanie stabilizatorów, co jest dodatkowym atutem i po części wpływa właśnie na kulturę pracy.

Niestety poprawie względem Apex 9 nie uległy same nasadki klawiszy, które nadal są jednym z największych minusów tego kompaktowego mechanika. Ich grubość nie zachwyca, tak samo zresztą jak jakość odlewu wewnątrz i grubość obejmy okalającej trzonek przełącznika. Choć z zewnątrz wspomniane keycapy sprawiają pozytywne wrażenie, bo już na pierwszy dotyk czuć, że są to podwójnie wtryskiwane klawisze z tworzywa PBT. Na szczęście dla nas ich legendy nie posiadają żadnych większych udziwnień, jedyną zmianą jest logo SteelSeries widniejące w miejscu przycisku FN. Ponadto skróty klawiaturowe zapisane w pamięci mikrokontrolera są oznaczone na bocznych ściankach nasadek i dobrze widoczne, dzięki czemu przestawienie się z klawiatury pełnowymiarowej/TKL na format 60% jest łatwym i bezbolesnym (dla naszej psychiki) procesem.

Choć jest to 60% kompakt, to mamy tu standardowy układ w standardzie ANSI i layout QWERTY. Także dolny rząd przycisków nie uległ żadnym zmianom. Ponadto producent nie zapomniał o wyposażeniu SteelSeries Apex Pro mini w pełne N Key Rollover (NKRO) oraz Antighosting.

Klawiatura mechaniczna spod szyldu duńskiego producenta komunikuje się z komputerem za pośrednictwem odpinanego kabla USB-C na USB-A, posiadającego sztywny, materiałowy oplot. Aczkolwiek dla fanów łączności bezprzewodowej istnieje możliwość dopłaty do modelu o identycznej nazwie z dopiskiem Wireless. Tymczasem wejście USB-C w klawiaturze, zostało umiejscowione w lewym rogu tylnej części Apex Pro mini.

Na spodzie klawiatury dzieje się niewiele, chociaż warto zauważyć, że jako jeden z niewielu kompaktów na rynku, posiada on rozkładane nóżki. Dodatkowo, w centralnej części urządzenia, tak samo jak w Apex 9 mini znajduje się ukryty pod sylikonową klapą z logiem SteelSeries schowek na dołączony do zestawu keycap puller. Na jego temat wypowiedziałem się już w mojej poprzedniej recenzji i swoje zdanie podtrzymuję. Szczerze nie za bardzo widzę sens aż tak przekombinowanego designu, wystarczyłoby zwyczajne zagłębienie z systemem blokady i to tyle.

Podświetlenie może i nie jest najpiękniejszym, jakie widziałem w dotychczasowo przetestowanych przeze mnie klawiaturach, ale prezentuje się schludnie, kolory poprawnie się ze sobą blendują, a przejścia są efektowne i płynne.

Sterownik i co przyniosła nam aktualizacja firmware?

Powtarzałem to niejednokrotnie i powtórzę jeszcze raz… osobiście jestem dosyć sceptycznie nastawiony do oprogramowania oferowanego przez SteelSeries, ale powód dlaczego, jest identyczny jak w przypadku konkurencyjnego Razer Synapse 3 czy Corsair iCUE. Tym powodem jest bloatware i adware będący nieodzowną częścią wspomnianych aplikacji, już nie mówiąc o zasobożerności każdej z nich. Z drugiej strony, jeśli chcemy stworzyć współgrający ze sobą ekosystem stworzony z produktów jednego producenta, to niestety nie mamy innego wyjścia, jak po prostu przyzwyczaić się do tego faktu. A zapewne części z was zależy na tym, aby mieć sterownik pozwalający dostosować wszystkie swoje urządzenia w jednym miejscu, czy zsynchronizować podświetlenie.

Pomimo mojej niechęci do aplikacji SteelSeries GG, muszę jednak przyznać, że ostatnia dedykowana aktualizacja oprogramowania klawiatur, to coś, nad czym warto się pochylić i dlaczego właśnie ten artykuł ujrzał światło dzienne. Mowa tu o wprowadzeniu technologii "Rapid Trigger".

Czym jest Rapid Trigger? To nic innego jak funkcja, która ma za zadanie resetować przycisk lub inaczej odświeżyć go, już w momencie gdy puścimy/zwolnimy klawisz, a nie jak ma to miejsce w standardowych klawiaturach, dopiero po przekroczeniu progu aktywacji. Dzięki temu rozwiązaniu poprawia się nasz (i klawiatury) czas reakcji, co daje nam wrażenie lepszej kontroli i panowania nad sytuacją szczególnie w dynamicznych grach pokroju FPS.

Nie jest to co prawda rozwiązanie nowatorskie, w końcu tę funkcję oferował nam już dawno Wooting w swoich klawiaturach, a w późniejszym czasie, skopiował go również Razer, choć implementacja zielonych trochę kulała i w tej kwestii nadal się nic nie zmieniło. Natomiast SteelSeries odrobiło swoje zadanie domowe na piątkę z plusem, zamiast "ściągnąć od kolegi, ale trochę pozmieniać, żeby facetka się nie skapnęła". Implementacja Rapid Trigger w wykonaniu Duńczyków jest tak samo dobra jak w Wootingu. Klawisze są niezwykle czułe na każdą zmianę położenia. Co najważniejsze, gdy raz włączymy funkcję Rapid Trigger, to jest ona zapamiętana w pamięci klawiatury i wcale nie musimy mieć włączonego sterownika SteelSeries GG aby móc z niej korzystać. Tymczasem aby działało to w klawiaturach Razer Huntsman musimy przez cały czas mieć włączony tle ten bloatware pod postacią sterownika, zwany również Synapse 3.

Wracając jednak do samego sterownika, to jest on na tyle obszerny, że raczej nie będę poświęcał waszego cennego czasu, aby wszystko w nim omówić. W szczególności, że część z zakładek w SteelSeries GG jest zupełnie niepowiązana z klawiaturą. No bo po co nam opisy zakładek ustawień dźwięku, 3D Aim Trainera, karty z konkursami, czy oprogramowania do nagrywania ekranu i gier - a to wszystko jest częścią SteelSeries GG. Jedynym interesującym nas elementem powinien być sterownik/zakładka SteelSeries Engine - to właśnie tu znajdziemy dedykowane dla SteelSeries Apex Pro mini ustawienia.

Zakładka jest prosta, chociaż nie do końca intuicyjna, brakuje też opisów, co robią poszczególne funkcje (poza Rapid Trigger, które jest dobrze objaśnione). Znajdziemy w niej między innymi możliwość zbindowania każdego z dostępnych klawiszy, opcję indywidualnej zmiany położenia punktu aktywacji przycisków oraz załączenia Rapid Trigger, a także prosty konfigurator makr i gotowych skrótów klawiaturowych. Oczywiście nie zabrakło też opcji poświęconych efektom podświetlenia oraz ich konfiguracji.

SteelSeries Apex Pro mini - ocena i opinia

SteelSeries Apex Pro mini to niewątpliwie dobra i innowacyjna, gamingowa klawiatura mechaniczna, której nie powstydziłby się mieć na biurku nawet najbardziej hardkorowy gracz. Natomiast jej atrakcyjność szczególnie uwydatniła najnowsza aktualizacja za pośrednictwem SteelSeries GG, która to dodając funkcję Rapid Trigger dała nam dostęp do potężnego usprawnienia w komunikacji pomiędzy klawiaturą a komputerem, zmniejszyła input lag do minimum. Oby takich kluczowych poprawek usprawniających QoL było jak najwięcej.

SteelSeries Apex Pro mini, to jedna z niewielu gamingowych klawiatur, która praktycznie nie posiada żadnych większych wad, no może oprócz wysokiej ceny.

Podsumowując, SteelSeries Apex Pro mini, to jedna z niewielu gamingowych klawiatur, która praktycznie nie posiada żadnych większych wad, no może oprócz wysokiej ceny. Chociaż z drugiej strony 738 złotych to i tak znacznie atrakcyjniejsza stawka niż 900 zł, które przyjdzie nam zapłacić za podstawowy wariant Wooting HE60. Mamy tu solidny, gruby kadłubek dodatkowo wzmocniony arkuszem wysokiej klasy aluminium, przyzwoite stabilizatory z fabrycznym smarowaniem, pozbawione grzechotania, atrakcyjne podświetlenie, dobrze zrealizowane bindy czy detale takie jak regulowane nóżki lub odpinany kabel. Nie można też zapominać o najważniejszym, czyli magnetycznych przełącznikach SteelSeries Omnipoint drugiej generacji. Ich najmocniejszą cechą jest niezwykle wysoka precyzja, bardzo płynne działanie, wysoka kultura pracy oraz możliwość zmiany punktu aktywacji czy nawet zdefiniowania dwóch takich progów. Natomiast do pomniejszych wad należałoby zaliczyć nie najlepszy keycap puller, zadziwiająco słabe jak na tę półkę cenową keycapy oraz przekombinowany i pełny irytujących elementów sterownik no i oczywiście wygórowaną cenę, o czym wspomniałem nieco wcześniej. Reasumując, zdecydowałem, że klawiatura SteelSeries Pro mini zasłużyła sobie na notę 4,5 gwiazdek oraz rekomendację.

Ocena Steelseries Apex Pro mini

Rekomendacja

Steelseries Apex Pro mini - opinia

 Steelseries Apex Pro mini - Zalety:

  • Jakość wykonania kadłubka
  • Wytrzymałość
  • Dobra ergonomia
  • Dwustopniowo regulowane nóżki
  • Innowacyjne przełączniki magnetyczne SteelSeries Omnipoint 2.0 o żywotności 100 mln kliknięć
  • Wsparcie innowacyjnej funkcji Rapid Trigger
  • Możliwość dostosowania progu aktywacji lub zdefiniowania dwóch progów
  • Ciche, płynne i lekkie switche
  • Ładne podświetlenie RGB
  • Stabilizatory nie grzechoczą
  • bardzo intuicyjny układ bindów oraz dodatkowe legendy na keycapach
  • Regulowany dwustopniowo punkt aktywacji od 0,1 mm do 4 mm
  • Odpinany przewód USB-C w oplocie
  • Spora ilość wbudowanej pamięci
  • Niskie opóźnienia
  • Wsparcie ekosystemu SteelSeries GG...

 Steelseries Apex Pro mini - Wady:

  • ...ale niestety tak samo jak Razer Synapse 3 jest to bloatware i dodatkowo adware
  • Cena
  • Zaskakująco słabe keycapy jak na ten przedział cenowy
  • Mało funkcjonalny i dosyć dziwaczny schowek na kecyap puller

Cena (na dzień publikacji): 738 zł

Gwarancja: 24 miesięcy

Sprzęt do testów dostarczył:

SteelSeries

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Steelseries Apex Pro mini. Nowa odsłona popularnej klawiatury gamingowej

 0