Cóż, o ile sam wynik tego porównania był, delikatnie mówiąc, łatwy do przewidzenia, o tyle skala hegemonii konfiguracji z procesorem Pentium G4600 oraz GeForcem GTX 1050 może niekiedy zaskoczyć. Zwłaszcza, że różnica w cenie jest doprawdy symboliczna.
Ale niniejszy test miał zbadać coś jeszcze, mianowicie to, jak wspomniana konstrukcja NVIDII zachowa się w obliczu wykorzystania stosunkowo wolnego, na dzisiejsze standardy, procesora centralnego i niskich detali obrazu, pozwalających jej na rozwinięcie skrzydeł. I tak, w wielu przypadkach widać wyraźnie, że końcowy wynik ograniczany jest procesorem. Zjawisko to występuje nie tylko w przypadkach skrajnych, chociażby Counter-Strike'u uruchomionym w rozdzielczości 720p, ale także, a może przede wszystkim, w produkcjach teoretycznie wymagających więcej od karty graficznej, np. Fallout 4, Hitman czy Project CARS. Oczywiście, korzystając z zestawu zbudowanego na potrzeby testów, można byłoby, w takich przypadkach, niejako bezstratnie podnieść jakość obrazu. Jeśli jednak zestaw zechcemy w przyszłości rozbudować, o wydajniejszą kartę graficzną, to warto byłoby jednakowo wymienić zarówno samo GPU, jak i procesor. To tyczy się, co oczywiste, każdego scenariusza z układem Pentium G4600, lub którymkolwiek pokrewnym, w roli głównej. Decydując się na Ryzena 5 2400G takiego problemu, jak wykazały wcześniejsze testy Tomka Cugowskiego, mieć nie będziemy, przynajmniej w najbliższym czasie. Wprawdzie na platformie H110 (socket LGA 1151), a taką, nawiasem mówiąc, najlepiej jest nabyć wraz z Pentiumem, spokojnie osadzimy czterordzeniowy i ośmiowątkowy chip pokroju Core i7-7700, ale to znacząco eskaluje koszty, przez co niekoniecznie współgra z zamysłem sprzętu możliwie niedrogiego.
Ostatecznie, jak to niestety często w najniższym segmencie cenowym bywa, rozwiązania idealnego nie ma - inwestujemy w możliwie wysoką wydajność teraz, albo myślimy długoterminowo. Mając na uwadze, że osoby zainteresowane tym sektorem cenowym raczej nie żonglują zbytnio konfiguracją, skłaniałbym się ku opcji wydajniejszej, ale, powtórzę, przy ewentualnej rozbudowie po prostu musi się to odbić czkawką. Nie wiemy, jak długo potrwa jeszcze boom na kryptowaluty. Lada moment mogą wysypać się niedrogie karty graficzne z drugiej ręki, chociażby GeForce'y GTX 1060, z 6 GB pamięci graficznej, aż prosząc się o zakup. Wówczas, dzisiaj wystarczający jeszcze, dwurdzeniowiec stanie się kulą u nogi. Dobrze, może nieco odpłynąłem. Rynek komputerowy, w gruncie rzeczy, jest nieprzewidywalny. Tak czy inaczej, ciężko nie ulec pokusie rozpalenia malutkiej lampki ostrzegawczej. I jeśli chodzi o ekonimiczny gaming, na tę chwilę, to byłoby na tyle.
Zobacz także: Test procesorów AMD Ryzen 5 2400G oraz Ryzen 3 2200G
Pokaż / Dodaj komentarze do: Ryzen 5 2400G vs Pentium G4600 i GeForce GTX 1050 – Test porównawczy