Ryzen 5 2400G vs Pentium G4600 i GeForce GTX 1050 – Test porównawczy

Zaraz, zaraz, co tu porównywać, zapytacie? Przecież wynik takiego testu jest oczywisty. Cóż, sam już teraz mogę stwierdzić, że konfiguracja z procesorem Pentium G4600 i kartą graficzną GeForce GTX 1050 bez większych trudności, mówiąc potocznie, wyjaśni Ryzena 5 2400G. W niniejszym artykule nie chodzi jednak o bezwzględne relacje, na wykresach, ale nieco bardziej globalne zagadnienie. Otóż jeden z naszych czytelników, komentując premierowy test wspomnianego APU, skądinąd słusznie, zauważył, że nowość stanowi niemalże cenowy ekwiwalent Pentiuma G4600 i GeForce'a GTX 1050 właśnie. Tymczasem w porównaniu, za punkt odniesienia, pozwoliłem sobie użyć wyraźnie słabszego GeForce'a GT 1030. Ten i tak poradził sobie ze zintegrowanym układem graficznym Radeon RX Vega 11, będącym częścią Ryzena 5 2400G, jednak, w ogólnym rozrachunku, zwycięstwo to okazało się na tyle niewielkie, że pojawiły się głosy podważające opłacalność takiej konfiguracji (w kontekście wykorzystania odchodzącego powoli do lamusa, dwurdzeniowego procesora). Nadszedł zatem czas, by sprawdzić jak w tych samych testach poradzi sobie GeForce GTX 1050, dzięki czemu ostatecznie będzie można zamknąć temat opłacalności poszczególnych konfiguracji w sektorze low-end. No to ruszamy!

GeForce GTX 1050 pojawiał się na łamach ITHardware.pl wielokrotnie, ale, prawdę mówiąc, nigdy nie testowałem go w środowisku, do którego został stworzony.

GeForce GTX 1050 pojawiał się na łamach ITHardware.pl wielokrotnie, ale, jak dotąd, testowałem go tylko w procedurze dla kart graficznych klasy średniej, np. w teście porównawczym z Radeonem RX 460. Wydajność była więc niezwykle niska, często poniżej progu 30 kl./s, przez co same testy miały głównie wskazać relacje względem droższych modeli, nie przedstawić ekonomiczną konstrukcję NVIDII w scenariuszu bliższym rzeczywistości. Niniejszym zamierzam skorzystać z zestawu testów przygotowanych z myślą o najtańszych kartach graficznych, licząc na uzyskanie 60 kl./s, w każdym możliwym przypadku. Skoro, w tym zestawie testów, GeForce GT 1030 przeważnie, bez większych trudności, przekracza 30 kl./s, to o jakieś 66% bardziej rozbudowany GeForce GTX 1050 powinien swobodnie dobijać do mitycznych 60 klatek, w Full HD. Dla przypomnienia, technicznie rzecz biorąc, GeForce GTX 1050 bazuje na układzie GP107-300, wykonanym w procesie litograficznym klasy 14 nm FinFET, z 3,3 mld tranzystorów, ulokowanych na powierzchni 132 mm². Akcelerator ten ma pięć bloków SM, co przekłada się na 640 procesorów strumieniowych oraz 40 jednostek teksturujących, a do tego dochodzą 32 jednostki renderujące oraz 128-bitowa magistrala pamięci, z modułami GDDR5 o pojemności 2 GB. Współczynnik TDP ustalono na 75 W, dodatkowe złącze zasilania zaś jest ledwie opcjonalne.

Specyfikacja NVIDIA GeForce GTX 1050:

Osią dzisiejszego artykułu są, jak już wspominałem, ceny. Zwróćcie, proszę uwagę, że najtańsze GeForce'y GTX 1050, chociażby model MSI GeForce GTX 1050 2G LP, są ledwie 80 - 90 złotych droższe od najtańszych Radeonów RX 550, a jednocześnie, decydując się na procesor Pentium G4560 (raptem 100 MHz niższe taktowanie od zastosowanego przeze mnie G4600), można zamknąć się z oboma tymi komponentami w budżecie równym 790 złotych. Stąd już niebezpiecznie blisko do Ryzena 5 2400G, ze zintegrowaną grafiką Radeon RX Vega 11, za którego krajowe sklepy wołają obecnie około 700 złotych. Dlatego też narodził się taki, nie inny, pomysł na porównanie. Zestaw z dedykowaną kartą graficzną NVIDII, powtórzę, niemalże na pewno wygeneruje więcej klatek, w grach. Ale czy w którymś momencie, przy niskich ustawieniach, przysłowiową kulą u nogi nie stanie się dwurdzeniowy procesor, który skutecznie zniweluje różnice powstałe wskutek użycia potężniejszego rdzenia graficznego? Cóż, to na pewno jedno z tych palących pytań, na które bezwzględnie trzeba będzie odpowiedzieć. Nie przedłużając, gorąco zapraszam do zapoznania się z przygotowanymi przeze mnie testami.