Sony Xperia 10 II - test średniopółkowego smartfona z ekranem o proporcjach 21:9

Design Xperia 10 II

Stylistyka smartfona to zawsze kwestia gustu, jednak moim zdaniem Sony Xperia 10 II, pomimo względnie grubych jak na standardy w 2021 roku ramek, wygląda ładnie i przykuwa wzrok. Na jej niemalże wzorową ergonomię wpływa przede wszystkim prostota konstrukcji i smukłość, a to wszystko dzięki grubości zaledwie 8 mm, zaokrąglonym ramkom, które znacząco poprawiają feeling, ale też proporcjom 21:9, które pozwoliły zwęzić Xperię, czyniąc ją smartfonem na każdą dłoń. Chociaż trzeba przyznać, że osobom z nieco grubszymi palcami przyzwyczajenie się do pisania na delikatnie mniejszej klawiaturze ekranowej niż w przypadku standardowego 6-calowego wyświetlacza zajmie dłuższą chwilę. Jedyny większy minus, jakiego można się dopatrzeć w budowie Xperii 10 II, to mieniąca się niebieskimi drobinkami plastikowa ramka, która znacząco ją osłabia - moim zdaniem w cenie około 1400 złotych to nieakceptowalny downgrade względem metalowego szkieletu. Aczkolwiek rekompensuje to zastosowanie najwyższej klasy szkła Corning Gorilla Glass 6, zarówno na froncie urządzenia, jak i na jego tylnym panelu. 

Pozostając przy grafitowych pleckach, jak można się domyślić ich największym problemem jest mocne palcowanie się szklanej powierzchni, co bardzo dobrze widać na szarym tle. Przyczepić się można też do potrójnego aparatu znajdującego się przy lewej, górnej krawędzi smartfona, który znacząco odstaje i powoduje kołysanie się telefonu, kiedy staramy się z niego korzystać, gdy leży na płaskiej powierzchni. Ogromną zaletą Sony Xperii 10 II jest za to jej wodo- i pyłoszczelność określona ratingiem IP68, dzięki czemu nie musimy się na przykład obawiać, że przemoczony na deszczu telefon ulegnie uszkodzeniu. Warto wspomnieć też o czytniku linii papilarnych, który w przeciwieństwie do popularnych w ostatnim czasie skanerów sonicznych/optycznych pod ekranem został umiejscowiony na prawej ściance smartfona i jest jednocześnie fizycznym przyciskiem zasilania, czyli tzw. “Power switch”. Producent pokusił się także o zastosowanie portu złącza słuchawkowego oraz diody powiadomień, co moim zdaniem jest sporym plusem w czasach, gdy nie wszystkie smartfony je oferują. Docenić należy też mechanizm wysuwania tacki kart nanoSIM, która do otwarcia nie wymaga specjalnego kluczyka, gdyż wystarczy sam paznokieć.