Test GPU w Starfield: konkluzje
Przeprowadzone testy nie pozostawiają wątpliwości, że Starfield to gra nie tylko o kosmicznej tematyce, ale także kosmicznych wymaganiach sprzętowych. Poza tym warto zwrócić uwagę na znacznie lepszą dyspozycję Radeonów w tym tytule, które nokautują swoich rywali z serii GeForce. Aby w pełni komfortowo zagrać w 1080p lub 1440p z włączonym FSR 2 i przy maksymalnych detalach, potrzebny jest przynajmniej RX 7800 XT albo RTX 4080, zaś w 1440p lub 2160p z FSR 2 minimum RX 7900 XT albo RTX 4090. Pozytywnym zaskoczeniem jest za to dyspozycja starszych GPU, gdyż zarówno Pascale, jak i Vegi prezentują się dobrze na tle nowszych układów, choć oczywiście nie są w stanie zapewnić wysokiego FPS nawet przy ustawieniach graficznych przyciętych do poziomu średniego. Właśnie, skoro jesteśmy w temacie, to muszę odnotować, że redukcja detali jest bardzo pomocna w Starfield, bo wzrost osiągów jest znaczący, przy minimalnym spadku jakości oprawy (patrz porównanie ustawień średnich oraz ultra). Dopiero poziom niski jest moim zdaniem niezalecany, z uwagi na znaczne zaszumienie obrazu. To wszystko nie zmienia jednak faktu, że optymalizacyjnie Starfield to gniot roku - wizualnie to produkcja na pewno nie lepsza od Dead Island 2, która dobrze działa na kalkulatorze, a dzieło Bethesdy, które miejscami wygląda wręcz brzydko (patrz drugi zrzut na tej stronie), wymaga komputera z NASA.
Optymalizacyjnie Starfield to niestety porażka roku i miejmy nadzieję, że Bethesda będzie w stanie sensownie połatać tego potworka.
RDNA obsługuje FineWine? RX 5700 XT vs RTX 2070 SUPER w 2023 r.
Funkcjonowanie FSR 2 oraz pozostałe aspekty techniczne gry
Przechodząc do FSR 2, technika niestety sprawdza się w Starfield nie najlepiej. Z jednej strony skalowanie obrazu od AMD potrafi zachować szczegóły, które gubi TAA (patrz zrzut F), ale z drugiej te dodatkowe detale są stabilne tylko w bezruchu, a to nie jedyny problem. Mianowicie jakość wygładzania krawędzi jest słaba (patrz porównania A-C), shimmering bardziej widoczny niż bez FSR 2 (patrz screen E w miejscu kontaktu wodnych strumieni z taflą), a czasem widać też smużenie (patrz tablica ogłoszeniowa w lokalizacji F). Innymi słowy, FSR 2 rzeczywiście ratuje wydajność w tej grze, jednak ma to istotne konsekwencje w generowanej grafice i obecność DLSS oraz XeSS jest bardziej niż wskazana (póki co można posiłkować się fanowską modyfikacją). W kwestii skalowania obrazu należy ponadto podkreślić, że przycięcie ustawień graficznych zwiększa zysk FPS wraz ze spadkiem liczby pikseli, dzięki czemu w takim wariancie FSR 2 zapewnia sensowny przyrost także w 1080p (stąd testy przy obniżonych detalach z aktywną techniką AMD).
Reasumując, jestem zdania, że od strony technicznej Starfield należy ocenić jednoznacznie negatywnie. W kwestii oprawy graficznej jest co najwyżej przeciętnie, co zupełnie nie ma odzwierciedlenia w wymaganiach sprzętowych, które są absurdalne jak na taką warstwę wizualną. Brakuje także alternatywnych technik skalowania obrazu, gdyż FSR 2 nie jest najlepszym wyborem w tym przypadku. Zasadniczo udało mi się znaleźć tylko jeden pozytyw, tzn. niskie wymagania pamięciowe, dzięki czemu kłopotów z VRAM nie uświadczymy nawet na kartach z 4 GB pamięci (choć ich osiągi dobre oczywiście nie są). Czy Bethesda będzie w stanie jakoś sensownie połatać tego potworka? Ciężko powiedzieć, ale miejmy nadzieję, że tak się stanie, gdyż aktualny stan najnowszego dzieła tego studia jest niestety nie do zaakceptowania...
Grę do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test kart graficznych w Starfield. Optymalizacyjna porażka roku