Test ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC: konkluzje
Zaczynając od wydajności, karta ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC zdołała uporać się z referencyjną Founders Edition, aczkolwiek różnica jest nieznaczna i po uśrednieniu rezultatów zawiera się w zakresie 0,6-1,4%, zależnie od rozdzielczości i naturalnie wraz ze wzrostem liczby pikseli ta skromna przewaga rośnie, co jest zasługą podbitego fabrycznego limitu mocy. Generalnie całkiem możliwe jest, że w ogólnym wypadku dysproporcja będzie nieco większa, jako że pewną zmienną jest tu jakość konkretnej sztuki akceleratora, a dokładniej zamontowanego na PCB jądra krzemowego, ale nie ma to większego znaczenia - gołym okiem absolutnie tego nie wychwycicie. Na wyraźny plus zapisały się z kolei możliwości podkręcania, gdzie tradycyjnie kości GDDR6 od Samsunga udało się solidnie przyspieszyć (do 2050 MHz), ale jak się okazuje nie tylko, gdyż sam rdzeń również był nadspodziewanie podatny na overclocking. Przy czym ponownie z pomocą przychodzi power limit, który możemy podnieść mocniej niż dla konstrukcji firmy NVIDIA - tak w ujęciu bezwzględnym, jak i różnicy procentowej w odniesieniu do pułapu wyjściowego. Efekt końcowy? Wzrost osiągów o dokładnie 10%, a to jak na Ampere wartość bardzo przyzwoita, w szczególności w odniesieniu do wyższych modeli GeForce RTX 3080 oraz RTX 3090, które w tym aspekcie typowo kończą się na 3-5% dodatkowej mocy.
ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC to karta porządnie wykonana, elegancka, chłodna i cicha. Jednym słowem - polecam.
Test karty graficznej ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3090 OC
Jakość wykonania, chłodzenie oraz ocena końcowa
W sferze wizualnej recenzowana karta graficzna prezentuje się bardzo podobnie jak pozostałe modele z tej linii na układach GeForce RTX 3080 oraz RTX 3090. Rzecz jasna ma nieco prostszą konstrukcję radiatora, podyktowaną mniejszym wydzielaniem ciepła przez jądro krzemowe GA104, ale akurat ten szczegół nie jest czymś, co widać na pierwszy rzut oka. Tak czy inaczej, co prawda nie mamy do czynienia ze sprzętem o tak nietuzinkowym projekcie jak Founders Edition, ale wciąż jest to akcelerator o eleganckim wyglądzie, który bez obaw można wyeksponować w obudowie z oknem. Wracając do coolera, rozwiązanie zastosowane przez firmę ASUS sprawuje się znakomicie, zapewniając bardzo niskie temperatury GPU oraz nienaganną kulturę pracy i jeśli miałbym być szczery, to w ogóle nie widzę powodu, aby zmieniać BIOS na "cichy" - chyba, że jesteście naprawdę wyczuleni na nawet najmniejszy hałas, to wtedy ewentualnie można pomyśleć. W sumie aż nasuwa się pytanie, czy omawiana konstrukcja w ogóle ma wady. Na dobrą sprawę osobiście takowych nie znalazłem, chociaż podejrzewam, że niektórzy mimo wszystko będą marudzić, że maksymalny limit mocy mógłby być jeszcze wyższy (im zostaje zabawa z wgrywaniem BIOS-ów od innych modeli). Reasumując, ocena końcowa to cztery i pół gwiazdki, plus wyróżnienia kultura pracy oraz rekomendacja. Gorąco polecam tę kartę, naturalnie o ile uda Wam się ją kupić (wiadomo w czym rzecz) :)
ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC
Wydajność w grach porównywalna do GeForce RTX 2080 Ti w znacznie niższej cenie, solidny układ chłodzenia (niskie temperatury oraz nienaganna kultura pracy), wysoka jakość wykonania oraz elegancki wygląd, sprzętowe wsparcie śledzenia promieni i DLSS, świetna wydajność w renderingu na GPU, przyzwoite możliwości podkręcania (ok. 10% wzrostu osiągów), nowe dodatki od zielonych (Broadcast oraz Reflex), promocja na roczną subskrypcję GeForce NOW, całkiem niski pobór prądu
Problemy z dostępnością gwarantowane, drobne problemy ze sterownikami (czarne ekrany po wyjściu z Dying Light), brak NVLink, maksymalny PL mógłby być jeszcze wyższy (mimo wszystko), 8 GB pamięci graficznej może się wydawać pojemnością zbyt małą
Cena ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC (na dzień publikacji) : ~2999 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC. Wysokiej klasy niereferent