Test Chieftec UNI BX-10B - niewielka obudowa za 250 zł

Test Chieftec UNI BX-10B - niewielka obudowa za 250 zł

Wygląd zewnętrzny

Obudowę Chieftec BX-10B-OP zapakowano w szary karton, na którym znajdziemy podstawowe dane dotyczące produktu i grafikę poglądową. Zawartość zabezpieczono piankowymi formami i workiem foliowym. Poza obudową w komplecie znajdziemy bardzo podstawowe akcesoria jak śrubki, ale w tej kwestii nie można się tu do niczego przyczepić, ponieważ obudowę wyceniono na zaledwie 250 zł.

Chieftec BX-10B-OP to nowoczesna kompaktowa obudowa w formacie m-ATX o wymiarach 340×204×415 mm (wys.×szer.×gł.). Płyta główna jest kompatybilna tylko z płytami głównymi w standardzie  mATX oraz Mini ITX. Top obudowy jest podniesiony nad płytę główną o ok. 55 mm, dzięki czemu możemy zamontować radiatory do 27 mm grubości (mowa o wersji 240 mm). Front to stal z plastikową kratką, za którą znajdziemy dodatkowy filtr przeciw kurzowi, za nim mamy miejsce na jeden wentylator. Oba boki obudowy wykonano ze szkła hartowanego, z czego od strony serwisowej ma czarny kolor. Boki przykręcone są śrubkami od góry, a dostęp do nich jest po uprzednim zdemontowaniu topu.

Panel przedni Chieftec BX-10B-OP

Jak już wspomniałem, panel przedni to niewielka plastikowa kratka umiejscowiona na środku stalowego frontu, po jej zdemontowaniu (uprzednio musimy zdjąć top i odkręcić jedną śrubkę) znajdziemy siateczkowy filtr przeciwkurzowy przygrzany na stałe z frontem. Filtr można bardzo łatwo odkurzyć czy przepłukać pod bieżącą wodą. Na froncie znajduje się również panel I/O, ale o nim za chwilę.

Z uwagi na niewielkie gabaryty obudowy z tyłu znajdziemy otwór na panel I/O płyty głównej, 120 mm wentylator, mający za zadanie wyciągać gorące powietrze z wnętrza oraz cztery śledzie dla kart rozszerzeń (oczywiście są one perforowane). Na samej górze znajduje się jeszcze jeden element, a dokładnie gniazdo zasilające AC dla zasilacza. Niewielka konstrukcja wymusiła przeniesienie PSU na front pod sam panel przedni, więc zamontowanie dodatkowego wentylatora na przodzie jest niemożliwe, a w zasadzie to producent nie przewidział takiej możliwości.

Panel frontowy I/O 

Panel I/O jest bardzo czytelny. Do dyspozycji mamy dwa złącza USB 3.0 typu A i jedno USB 3.0 typu C, przyciski Power oraz złącze tzw. "combo" audio (jak w smartfonie) - co uważam nie jest dobrym pomysłem. Według mnie producent powinien dodawać adapter do słuchawek.

W Chieftec BX-10B-OP na panelu znajdziemy:

  •  1 × USB 3.0 (podłączane wewnętrznie),
  •  1 × USB 3.2 typu C (podłączane wewnętrznie),
  •  1 × słuchawki/mikrofon (HD Audio),
  •  1 x dioda sygnalizacyjna (power),
  •  1 × przycisk POWER.

Na górze obudowy znajduje się plastikowa kratka wentylacyjna i aby ją zdjąć musimy odkręcić dwie śrubki (niestety nie ma tutaj szybkośrubek). Po ich odkręceniu wystarczy przesunąć plastikowy panel do tyłu i dostajemy się do środka. Filtr przeciwkurzowy został przygrzany do plastikowego topu. Na górze zainstalować możemy do dwóch sztuk wentylatorów 120 mm / 140 mm lub radiator chłodnicy o rozmiarach 120-240 mm i grubości 27 mm.

Na spodzie obudowy znajdziemy cztery stopy z naklejonym kawałkiem pianki, która ma właściwości antypoślizgowe i antywibracyjne. Otwory pod zasilaczem zakrywa siateczkowy filtr przeciwkurzowy. Pod nim mamy miejsce na dwa wentylatory 120 mm oraz gumowe tuleje do przekręcenia HDD/SSD.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Chieftec UNI BX-10B - niewielka obudowa za 250 zł

 0