Test dysku SSD Corsair MP400 2 TB. Pamięci QLC dają radę?

Test dysku SSD Corsair MP400 2 TB. Pamięci QLC dają radę?

Wygląd zewnętrzny i budowa

Producent w typowym dla siebie stylu dostarcza dyski w niewielkim pudełeczku koloru żółto-czarnego, z pojedynczym zdjęciem i tylko najbardziej podstawowymi informacjami technicznymi. Zresztą zawartość opakowania jest równie ascetyczna, bo oprócz właściwego modelu nośnika znajdziemy tam tylko bardzo skróconą instrukcję i informacje bezpieczeństwa. Sam dysk jest zrealizowany w standardzie M.2 80 mm, czyli najpopularniejszym formacie dla interfejsu PCIe. Laminat charakteryzuje się głęboko czarnym kolorem, co niewątpliwie przypadnie do gustu estetom. Poszczególne kości pamięci i kontroler niemalże w całości ukryto pod naklejką, prezentującą oznaczenie i pojemność dysku. Swoją drogą te uparcie nanoszone na SSD-ki naklejki nie przestają intrygować. Z jednej strony producent manifestuje chęć obniżenia temperatur roboczych, wykorzystuje powłokę miedzianą i nikiel, a z drugiej - wszystko to izoluje kawałkiem papieru.

Corsair MP400 – nowy dysk SSD M.2 NVMe z pamięcią 3D QLC NAND i pojemnością do 8 TB

Co ciekawe, nowy dysk nie jest wykonany w technologii package-on-package. Kontroler i pamięć podręczna są odrębnymi układami. To decyzja podyktowana najpewniej ekonomią. Corsair musiałby produkować trzy warianty sterownika, a tak produkuje tylko jeden. Warto podkreślić, że MP400 to naprawdę smukła konstrukcja, ale w naszym przypadku dwustronna (zdaje się, że model o mniejszej pojemności jest jednostronny), gdyż po obu stronach umieszczono kość DDR3 Nanya NT5CC256M16ER-EK. Wykonanie dysku nie budzi żadnych zastrzeżeń, ale trzeba też odnotować, że nie uświadczymy tu wbudowanego radiatora. O ile w przypadku desktopów, gdzie płyty główne posiadają takowe dedykowane SSD i przepływ powietrza jest swobodniejszy, może nie stanowić to problemu, tak w laptopie temperatury mogą dawać się we znaki. W naszych testach MP400 potrafił się nagrzać w stacjonarnym PC do 68°C.   

Corsair SSD Toolbox to całkiem funkcjonalne oprogramowanie, które umożliwia nam monitorowanie zdrowia SSD, aktualizowanie firmware’u, ręczne uruchamianie TRIM lub bezpieczne usuwanie danych z nośnika, nawet jeśli ten działa jako dysk rozruchowy. Nie da się jednak ukryć, że software prezentuje się już dość przestarzale i przydałoby mu się odświeżenie, by nie odbiegać od innych aplikacji Corsair, choćby iCUE.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test dysku SSD Corsair MP400 2 TB. Pamięci QLC dają radę?

 0