Kioxia Exceria G2 1 TB - budowa zewnętrzna i oprogramowanie
Dysk kupujemy w opakowaniu typu BOX, co jest standardem w przypadku marki Kioxia. Kartonik zawiera nazwę produktu i pozwala spojrzeć na sam dysk bez konieczności rozpakowywania. Nie uświadczymy tu bardziej szczegółowych informacji technicznych, a w środku, oprócz samego nośnika, znajdziemy tylko instrukcję, jak wyciągać SSD z plastikowej wypraski i standardową broszurkę. Sam dysk jest niewielki, ponieważ wykonany w standardzie 22 × 80 mm i nie posiada żadnego zintegrowanego radiatora, przez co ma uniwersalne zastosowanie zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i laptopów, ale odbić może się to na problemach z wysokimi temperaturami. Kioxia zastosowała oldschoolowy niebieski laminat, który nie prezentuje się najnowocześniej. Chipy rozmieszczone są po zewnętrznej stronie, ale z drugiej znajdziemy dodatkową naklejkę w czarno-białym kolorze. Ot, typowy SSD w formacie M.2, który nie wyróżnia się wizualnie niczym szczególnym.
Kioxia oferuje dla swoich dysków oprogramowanie SSD Utility Management Software. Jest to narzędzie do zarządzania oparte na graficznym interfejsie użytkownika (GUI), które pomaga w monitorowaniu i usprawnianiu nośnika. Możemy tu m.in. w czasie rzeczywistym podejrzeć pojemność dysku, jego kondycję, aktualizacje i inne parametry. Funkcja SSD Tuner pozwala zaś na przeprowadzanie usprawnień na dysku SSD i posiada nawet wbudowany do tego celu benchmark oraz umożliwia np. dostosowanie przydzielania zasobów, zwiększając tym samym wydajność w dłuższym przedziale czasowym. Poza tym, narzędzie pozwala na szybki update firmware’u i posiada rozbudowaną sekcję pomocy. W ogólnym rozrachunku nie jest to może niezbędna aplikacja, ale dla wielu osób może okazać się przydatna, więc zaliczamy ją na plus, choć zabrakło opcji kopii zapasowych.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Kioxia Exceria G2 1 TB - najbardziej opłacalny dysk SSD na rynku?