Test MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G

Test MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G

We wstępie do niniejszej publikacji pisałem, że na tę chwilę nie dane mi było widzieć zawodzącego GeForce'a GTX 1080 Ti. I nie inaczej jest w przypadku akceleratora MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G, który z czystym sumieniem można tytułować mianem konstrukcji udanej. Zgodnie z oczekiwaniami i za sprawą niemalże flagowego chipu Pascal GP102-350 wydajność w grach stoi na bardzo wysokim, choć zarazem nie najwyższym poziomie. Nietrudno dostrzec, że producent postawił bardziej na optymalizację produktu niż bezkompromisowe windowanie taktowania, co oczywiście ma zarówno swe plusy, jak i minusy. GPU Boost na poziomie 1924 MHz lub nieco niższym nie pozwala zdobyć palmy pierwszeństwa, ale w zamian uzyskujemy rozsądne zużycie energii. A w razie czego kartę można manualnie przetaktować do ponad 2 GHz, ciesząc się wówczas już absolutnie topowymi osiągami. Patrząc na wyniki wszystkich GeForce'ów GTX 1080 Ti w redakcyjnej stawce, szczególnie po overclockingu, na myśl nasuwa się jeden wniosek - wydajnościowo są to produkty ekwiwalentne. Trochę inaczej ma się sprawa układu chłodzenia i dodatkowych funkcji, którym w przypadku testowanego modelu warto poświęcić nieco dłuższą chwilkę niż zazwyczaj. Powiększony TF VI utrzymuje temperaturę GPU w okolicach 73 st. Celsjusza, cechując się przy tym relatywnie cichą pracą. Co prawda sonometr wskazał całkiem akceptowalne 40,5 dBA, to jednak hałas jest bardziej natrętny niż ten generowany przez teoretycznie zbliżonego akustycznie Zotac GeForce GTX 1080 Ti AMP! Extreme, nie wspominając już o pomiarowo cichszych konstrukcjach od ASUS oraz Gigabyte.

MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G jest akceleratorem w ogólnym zarysie dobrym, choć konkurencja oferuje odpowiedniki nieco chłodniejsze i cichsze.

Nie zrozumcie mnie źle, MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G nie jest nieznośnym wyjcem, rozrywającym bębenki uszne i dalej wypada przynajmniej o klasę lepiej od referenta - ale na rynku istnieją rozwiązania o lepszej kulturze pracy układu chłodzenia. Na dodatek sama temperatura pod obciążeniem również do najniższych nie należy. Ponownie, karta MSI plasuje się w bezpiecznej odległości od punktu throttlingu, jednakowoż modele konkurencyjne są po prostu chłodniejsze. Wreszcie drobne zastrzeżenia muszę skierować w stronę szumnie afiszowanego podświetlenia RGB, które obejmuje w istocie jedynie niewielkie logo na krawędzi. Inne elementy, jeśli się świecą, biją po oczach niezmiennie czerwonym światłem. Sugerowana cena detaliczna na krajowy rynek wynosi 3700 złotych i w jej ramach otrzymujemy trzyletnią gwarancję, co zestawia MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G w bezpośrednim sąsiedztwie kart ASUS GeForce GTX 1080 Ti Strix Gaming oraz Gigabyte AORUS GeForce GTX 1080 Ti Xtreme Edition, z czego świadczenie gwarancyjne dla tej ostatniej jest o okrągły rok dłuższe. Ostatecznie propozycja spod szyldu MSI kończy wizytę w redakcji ITHardware.pl z 4,5 "oczkami" na koncie i wyróżnieniem Wydajność. Nie jest to na pewno najlepszy GeForce GTX 1080 Ti, ale wybierając go nikt nie powinien poczuć się zawiedzionym. Brakuje tu cech jednoznacznie negatywnych, a są tylko pewne słabostki uwidaczniające się w porównaniach.

 

MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G

 

 Wydajność wyższa od referenta, 11 GB pamięci GDDR5X, dobry potencjał OC, wysoka jakość wykonania, cena w relacji do Titan X

 Trzyslotowa konstrukcja może niektórych przerazić, popiskujące cewki, dyskusyjna kultura pracy

Cena (sugerowana wg producenta): 3700 złotych

Gwarancja: 36 miesięcy

Ten produkt zakupisz w:   https://www.morele.net/komputery/podzespoly-komputerowe/karty-graficzne-12/

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11G

 0