Test myszek SPC Gear LIX i LIX Plus - walka o mistrzostwo wagi piórkowej

LIX Plus

Z racji tego, że myszki posiadają odmienne sensory, zaczniemy od omówienia modelu LIX Plus, który wyposażony został w wysokiej klasy czujnik PMW3360. Jeszcze niedawno był on powszechnie uznawany za najlepszy sensor na rynku, ale jakiś czas temu firma Pixart wpuściła jego lekko poprawioną wersję PMW3389. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż jest on jednym z najlepszych, po jakie sięgnąć mogą producenci gamingowych myszek, więc nie musimy się tu obawiać takich niekorzystnych zjawisk jak akceleracja, predykcja czy interpolacja, a doskwierać mogą nam jedynie lekko wyczuwalny smoothing i jittering przy wyższych wartościach DPI (jest to jednak trudne do wychwycenia). Testy potwierdzają także bardzo wysoką prędkość maksymalną. Bardzo dobrze wypadają też LOD, którego wartość jest bardzo niska (1,2 mm) oraz naprawdę duża tolerancja dla różnego rodzaju powierzchni (LIX Plus radzi sobie nawet ze szkłem czy białą kartką). Maksymalna rozdzielczość PMW3360 wynosi zaś 12000 DPI. Jest to więc sensor przeznaczony dla bardzo wymagających graczy, którzy są bardzo wyczuleni na wszelkie „wspomagacze” czy niedostatki, które mogłyby zakłócić precyzję w sterowaniu myszką. Implementacja sensora jest więc praktycznie wzorowa.

Testy syntetyczne to jednak jedynie swoisty wskaźnik możliwości tego sensora i co istotniejsze, ten spisuje się rewelacyjnie również w praktyce, oferując charakterystyczny dla sensorów Pixart optyczny feeling, który jest tak lubiany zarówno przez „prosów”, jak i „zwykłych” graczy. Jeśli zaś dołożymy do tego ergonomiczny kształt myszki i jej bardzo niską wagę, to otrzymamy bardzo udaną konstrukcję w niezwykle atrakcyjnej cenie. Ta ze względu na kształt, rozmiar i stosunkowo małą ilość dodatkowych przycisków najlepiej sprawdzi się we wszelkiej maści shooterach, bo osoby preferujące inne gatunki, jak MOBA, MMO czy RTS, sięgają raczej po inne "gryzonie" (więcej przycisków, bardziej profilowany pod dłoń kształt). Tak czy inaczej, wrażenia z użytkowania myszki są bardzo dobre.

LIX

Podstawowy model LIX otrzymał z kolei sensor PMW3325, który jest bardzo popularny w modelach ze średniej półki i nie bez powodu. Ostatnimi czasu mieliśmy okazję testować kilka myszek z tym czujnikiem Pixart i tu wypada on bardzo podobnie. Zapewnia on naprawdę wysoką precyzję, ale jego implementacja potrafi być naprawdę różnorodna, więc odczucia mogą znacząco różnić się pomiędzy poszczególnymi modelami. Maksymalna rozdzielczość na jaką możemy się tu zdecydować to 8000 DPI, co oznacza, że SPC Gear zdecydowało się na interpolację, ponieważ sensor natywnie wspiera do 5000 DPI i radzimy nie przekraczać tej wartości. Jeśli mielibyśmy wskazać jakąś znaczącą wadę tego sensora, byłby to wysoki LOD, wynoszący w tym przypadku 2,4 mm, czyli dwukrotnie więcej niż w wersji Plus. Wyczuć można tu również smoothing, ale poza tym otrzymujemy niezwykle kompetentny sensor bez wyczuwalnej akceleracji, predykcji czy interpolacji (jittering przy normalnych wartościach DPI także nie stanowi problemu).

W praktyce myszka spisuje się bardzo dobrze, choć zapewnia nieco odmienny, ostrzejszy feeling względem wersji LIX Plus, co wynika wprost z charakterystyki sensora. Otrzymujemy jednak połączenie wysokiej precyzji sensora z ergonomicznym wygodnym kształtem, który szczególnie dobrze sprawdza się w dynamicznych shooterach sieciowych. Uzyskiwane przez nas rezultaty w takich grach jak Battlefield V, Doom, Apex Legends czy Call of Duty: Black OPS 4 nie odbiegały praktycznie w ogóle od tego, co notowaliśmy w modelu z topowymi sensorem PMW3360, ale przesiadka wymaga chwili przyzwyczajenia. Myszka bardzo dobrze sprawdzała się też podczas dłuższych seansów z singlowymi grami pokroju RPG, gdzie nie wywoływała nadmiernej potliwości dłoni czy bólów nadgarstka.