Test płyt GIGABYTE Z370 AORUS GAMING 7 oraz MSI Z370 GAMING PRO CARBON AC

Coffee Lake to nie tylko nowe procesory, ale także płyty główne bazujące na chipsecie Z370. Na samym początku wypadałoby więc zamieścić kilka informacji o wspomnianym układzie oraz platformie samej w sobie. Przede wszystkich podstawka wciąż nazywa się LGA 1151, chociaż z dotychczasową LGA 1151 łączy ją tylko wspólna liczba pinów (właśnie 1151). Pomiędzy dwiema odmianami LGA 1151 nie ma kompatybilności w żadną stronę, co wynika wprost ze zmienionej liczby połączeń VSS, VCC oraz RSVD. W efekcie próba odpalenia procesora Skylake/Kaby Lake na mobo z mostkiem Z370 zakończy się niepowodzeniem, tak samo jak uruchomienia CPU z najnowszej rodziny Coffee Lake na Z170/270. Trochę dziwi więc, że skoro Intel zdecydował się na taki ruch, to nie dostaliśmy dopisku w stylu "v2", który by trochę rozjaśnił sytuację - chociażby tak, jak to było w przypadku LGA 2011 oraz 2011-v3. Temat samej podstawki zostawiam jednak w spokoju, przechodząc do teoretycznie nowego chipsetu. Jeśli o Z370 chodzi, to pod względem funkcjonalności jest on dokładną kalką doskonale znanego Z270, tak więc zainteresowanych szczegółami odsyłam do wcześniejszego opisu, który znajdziecie tutaj. W okolicach kwietnia pojawiały się co prawda informacje odnośnie chociażby natywnej obsługi USB 3.1 (inaczej 3.1 Gen2), ale ostatecznie nic z tego nie wyszło i producenci płyt dalej muszą wykorzystywać zewnętrze kontrolery. Rodzi się więc pytanie, czy nowe modele różnią się od starych czymś więcej niż nazwą. Postanowiłem to sprawdzić.

Niniejszy artykuł to pierwsze podejście do płyt Z370 na łamach ITHardware. Przekonajmy się, jak prezentują się na tle poprzedników bazujących na Z270.​

​Na pierwszy ogień poszły dwie konstrukcje od firm GIGABYTE oraz MSI, a konkretniej są to modele odpowiednio Z370 AORUS GAMING 7 oraz Z370 GAMING PRO CARBON AC. Czego można po nich oczekiwać? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że to konstrukcje z trochę innych półek cenowych. I tak GIGABYTE Z370 AORUS GAMING 7 celuje nieco wyżej, co przejawia się chociażby w aż trzech złączach M.2, mocniejszej sekcji zasilania, bardziej rozbudowanym podsystemie audio czy dwóch kontrolerach USB 3.1 od ASMedia. Z kolei MSI Z370 GAMING PRO CARBON AC wyróżnia się dodatkową kartą Wi-Fi 802.11 ac, na co wskazuje dopisek "AC" w nazwie produktu. Naturalnie obie propozycje wywodzą się już z tzw. nowoczesnej szkoły tworzenia płyt głównych, która mocno stawia na efekciarstwo. Trend ten zdążył się solidnie wykrystalizować i w chwili obecnej nietrudno wskazać jego kluczowe punkty. Przede wszystkim praktycznie każda nowa płyta musi być wyposażona w solidną armadę diod LED - tak, aby była w stanie rozświetlić całe wnętrze komputera. Wskazana jest też obecność RGB, która pozwala na kontrolę nad kolorami, umożliwiając tworzenie naprawdę ciekawych efektów. Drugim szczegółem wartym odnotowania jest też spory zasób przeróżnych plastikowych osłon, które mają przede wszystkim ładnie wyglądać (aczkolwiek wszystko jest kwestią gustu), czasem nawet kosztem efektywności chłodzenia. Niemniej jednak wystarczy już tej drobnej dygresji, czas skupić się na głównych bohaterach niniejszego testu.

Specyfikacja GIGABYTE Z370 AORUS GAMING 7 oraz MSI Z370 GAMING PRO CARBON AC:

Zacznę od zaprezentowania najważniejszych elementów specyfikacji testowanej płyty głównej. Nie ma co ukrywać, dla większość nabywców lektura informacji technicznych to jeden z pierwszych kroków na drodze do wyboru odpowiedniego produktu. Podana ilość złączy USB uwzględnia zarówno gniazda znajdujące się na panelu wejścia/wyjścia, jak i te wyprowadzane na przód obudowy. Z kolei do portów SATA wliczane są natywne oraz wymienne z SATA Express. Tak jak to wcześniej zakomunikowałem, obie konstrukcje różnią się w zakresie specyfikacji, celując w nieco inne półki produktowe. Interesujące będzie tutaj przede wszystkim zestawienie z bezpośrednimi poprzednikami na chipsecie Z270, które pokaże, czy nowości w istocie przynoszą powiew świeżości, czy też są po prostu kolejnymi wariantami tych samych płyt. Pierwszym krokiem na drodze do odpowiedzi będzie oczywiście szczegółowy opis obu konstrukcji. Do dzieła!