Test GIGABYTE Z490I AORUS ULTRA: budowa
Płyta GIGABYTE Z490I AORUS ULTRA bazuje na laminacie o wymiarach Mini-ITX, zaś jej kolorystyka opiera się o sprawdzone połączenie czerni i odcieni szarości, nadające eleganckiego wyglądu. Za chłodzenie sekcji zasilania oraz chipsetu odpowiadają trzy połączone długim ciepłowodem radiatory i warto nadmienić, że jest to rozwiązanie w pełni pasywne, czego o bezpośrednich konkurentach powiedzieć nie można. Podświetlenie LED z RGB występuje przy prawej krawędzi laminatu i w razie czego zachowanie diod możemy kontrolować programem RGB Fusion. Do dyspozycji użytkownika oddano cztery, uplasowane w górnej części PCB, 4-pinowe złącza wentylatorów. Jedno z nich jest standardowe, natomiast pozostałe mniejsze (na wyposażeniu znajdują się stosowne przejściówki, zatem nie będzie to stanowić problemu). Wszystkie gniazda wentylatorów mogą pracować w trybie napięciowym i PWM, toteż nie będzie trudności z uzyskaniem trybu półpasywnego.
Wszystkie radiatory zostały przymocowane z wykorzystaniem śrubek, co jest dobrym posunięciem. Poza większą trwałością materiału, taki sposób instalacji to także szybszy i zdecydowanie łatwiejszy demontaż, co zaoszczędzi nerwów potencjalnemu nabywcy. Pod tym względem plus dla inżynierów Gigabyte, aczkolwiek nie da się ukryć, że w tym segmencie cenowym właśnie tego powinniśmy oczekiwać od sprzętu. Poza tym warto podkreślić obecność backplate, którego głównym zadaniem jest ochrona elementów elektronicznych na rewersie laminatu.
Zastosowana sekcja zasilania składa się z ośmiu faz (i po jednej dla iGPU/SA). Sercem VRM jest dwunastofazowy kontroler PWM ISL69269 produkcji Renesas, pracujący w konfiguracji 8+1+1. Na każdą fazę przypada tranzystor ISL99390, ponownie od Renesas. Niestety, o tych ostatnich, podobnie zresztą jak o kontrolerze, na chwilę obecną nie wiemy zbyt wiele, gdyż karty charakterystyki (ang. datasheet) nie są dostępne publicznie, ale z pojawiających się strzępków informacji wynika, że ich obciążalność prądowa w trybie ciągłym wynosi 90 A (najrozsądniej będzie zakładać, że wartość ta odnosi się do temperatury obudowy 25 °C). Każdy MOSFET w pojedynczej obudowie łączy tranzystory high-side i low-side oraz sterownik, pozwalając tym samym zaoszczędzić miejsce na laminacie.
Kości RAM instalujemy w dwóch bankach, obsługujących moduły o zegarze maksymalnie 5000 MHz i pojemności do 32 GB (na slot). Za zasilanie odpowiadają dwie wtyczki, 24-pinowa ATX i 8-pinowa EPS, a więc standardowo. Wśród złączy kart rozszerzeń można z kolei wyróżnić pojedynczy slot PCI-Express x16 i dwa M.2, z czego jeden znajduje się na odwrocie PCB, a drugi ukryty jest pod demontowalną częścią radiatora mostka południowego. Oba wspierają zarówno nośniki pracujące w trybie SATA, jak i PCI-Express i z ich wykorzystaniem nie wiążą się żadne poważne obostrzenia. Należy pamiętać jedynie, że obsadzenie schowanego pod chłodzeniem dyskiem SATA będzie wiązać się z wyłączeniem analogicznego portu o numerze 1.
Poza tym na PCB znajdziecie złącze HD Audio, cztery SATA oraz kilka wyprowadzeń USB, a konkretniej dwie sztuki USB 2.0 (trzeba skorzystać z dołączonego kabla rozgałęziającego) oraz po jednej USB 3.0 i USB 3.1 Type-C. Kość BIOS-u jest pojedyncza oraz wlutowana, ale w razie awarii zasadniczo nie ma powodów do obaw, jako że można skorzystać z Q-Flash Plus (więcej szczegółów niżej). Dodatkowo warto zwrócić uwagę na złącza opisane "D_LED" i "LED_C", do których podłączycie dodatkowe paski diod LED.
Układ dźwiękowy jest adekwatny dla tego segmentu cenowego. Producent postanowił wykorzystać kodek Realtek ALC1220, czyli najlepszy dostępny w ofercie, tym razem bez metalowej osłony, któremu partnerują kondensatory elektrolityczne firmy Nichicon. Wzmacniacza operacyjnego jednak już nie zamontowano, aczkolwiek informacja ta nie nie jest specjalnym zaskoczeniem, gdyż producenci płyt głównych (niestety) od pewnego czasu odchodzą od ich stosowania. W praktyce zintegrowane audio spisuje się bardzo dobrze, analogicznie do wcześniej testowanych konstrukcji bazujących na tym samym kodeku.
Na tylnym panelu, ze zintegrowaną maskownicą, mamy przycisk do aktywacji Q-Flash Plus (wgrywanie firmware z pamięci USB, nawet bez zamontowanego procesora i pamięci RAM). Wśród portów można natomiast wymienić:
- po jednym HDMI 2.0 (obsługiwany przez układ Parade PS175) oraz DisplayPort 1.4,
- dwa USB 2.0, cztery USB 3.0 i dwa USB 3.1 (w tym jedno Type-C), kontrolowane przez chipset Intel Z490,
- dwa SMA, służące do podłączenia dołączonej anteny Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax,
- jeden RJ-45, realizowany przez zintegrowaną kartę sieciową Intel I225-V,
- wejścia i wyjścia zintegrowanej karty dźwiękowej.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej GIGABYTE Z490I AORUS ULTRA. Mały też może dużo